Wiem, że czasu jeszcze hoho, ale ten temat spędza mi sen z powiek bardziej niż sam poród. Chciałabym karmić piersią chociaż przez pół roku, ale jak czytam np u czerwcówek jaka to u większości z nich droga przez mękę to coraz bardziej się martwię jak ja sobie z tym poradzę. Myślałyście już o tym? Bierzecie pod uwagę pierś czy decydujecie się na mieszanki od początku? A jak pierś to jaki system zamierzacie stosować - na żądanie czy budzenie dziecka o konkretnych porach? Jak czytam, że niektóre dzieci żądają co 15 min albo wiszą na cycu 2 godziny to mnie pot zimny oblewa...
Może któraś już mama ma jakiś zloty patent jak się za to zabrać? Przeczytałam już sporo ale naprawdę to się wydaje ciężki temat...
Może któraś już mama ma jakiś zloty patent jak się za to zabrać? Przeczytałam już sporo ale naprawdę to się wydaje ciężki temat...