reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie piersia

reklama
u nas produkcja sie rozbujala, dzisiaj wogole nie dokarmialam, hurra! sciagam po 140ml co 3h.dzisiaj mala byla jakas smutna i marudna to nie pchalam jej cyca na sile
 
My też jak dotąd wyłącznie na mleczku, chociaż soczek HIPP już stoi w lodówce i kusi (mame oczywiście nie juniorka)

Anian też mam drzewko :-), a Twoje już kliknęłam :tak:.

Dziękuję, a Twoje również urosło, bo kliknęłam:-)


Co do karmienia....szczerze napiszę, że nigdy nie nakręcałam się, aby tylko karmić piersią...tak jakoś wyszło:-) Przy Patuli miałam doła, bo w pierwszych trzech tygodniach mało utyła (naczytałam się, naryczałam....), a potem było już oki. Teraz też jakoś Arek się najada i rozwija prawidłowo. Fakt, że czasem mnie wkurza, że muszę wyciągać cyca co 1h, ale cóż....Będę karmić do kiedy będę mogła. Tak więc bardzo się cieszę, że nie mam problemów z laktacją, a wszystkim walczącym gratuluję determinacji (ba przy problemach chyab szybko skończyłabym karmić piersią....)
 
A ja zauważyłam jedną prawidłowość w Waszych wypowiedziach, zauważyłyście, że o bezproblemowej laktacji mówią dziewczyny, które mają już drugie dziecko, a wcześniejsze dokarmiały lub karmiły butlą i miały problemy??? Natomiast te, które mają problemy lub dokarmiają lub nie karmią mają dopiero pierwsze dziecko. Ja jestem pewna, że z drugim dzieckiem nie będę miała takich problemów jak teraz, bedę bardziej wyluzowana. Wy pierworódki będziecie miały tak samo, zobaczycie!
 
A ja zauważyłam jedną prawidłowość w Waszych wypowiedziach, zauważyłyście, że o bezproblemowej laktacji mówią dziewczyny, które mają już drugie dziecko, a wcześniejsze dokarmiały lub karmiły butlą i miały problemy??? Natomiast te, które mają problemy lub dokarmiają lub nie karmią mają dopiero pierwsze dziecko. Ja jestem pewna, że z drugim dzieckiem nie będę miała takich problemów jak teraz, bedę bardziej wyluzowana. Wy pierworódki będziecie miały tak samo, zobaczycie!
Nie do końca tak jest :)))
Ja mam pierwsze dziecko i zero problemów od poczatku z karmieniem, jakoś nam tak idzie.
Moim zdaniem też chodzi o nastaiwnie, miałam to szczęście, że w czasie ciąży natrafiłam na faja szkołę rodzenia i babka bardzo fajnei wszystko wyjasniła dot. karmienia piersią. Jak Olaf się urodził to ja po prostu wiedziałam, że mleko będzie tylko muszę go przystawiać. Fakt, nie było łatwo bo pirwsze 3 noce w ogóle nie spałam, Olaf się darł w niebogłosy ale jakoś to przezyliśmy. Raz w szpitalu tylko dokarmiłam. Uznałam po prostu to za naturale!
Natomiast po porodzie lezała ze mna dziewczyna, która urodziła drugie dziecko i ona strasznie się nakręcała, że tak bardzo chce karmic piersią i ma nadzieje, że jej Zosua będzie chciała ssać i wciąż o tym móiła i wiecie, mimo, że 2 dziecko ciężko im było z tym karmieniem, non stop jakieś problemy i dokarmianie.
Fakt, karmienie piersią to nie taka prosta sprawa. Mnie się udało z czego ogromnie się cieszę, ale tez duzo w tym zasługa mojego syna, który tez umiał ssać od poczatku.
 
Ja dziekuje Bogu że sie udało karmię piersią moje dziecko ma juz 1 rok ale powiem tak że na poczatku łatwo nie było tak mnie połozne zniechęciły że myslałm ze juz nic z tego nie bedzie po cieciu nie miałm mleka tylko po tygodniu dopiero sie pojawiło
 
Olaf się darł w niebogłosy ale jakoś to przezyliśmy. Raz w szpitalu tylko dokarmiłam. Uznałam po prostu to za naturale!

Byc moze u nas nie wyszło bo na płacz dziecka nie pozwalałam i jak nie chciał cyca to dałam butle. Z mezem stwierdzilsmy, ze ani ja ani on nie wytrzymalibysmy płaczu Synka jak go na siłe mielibysmy przystawic. Dlatego tez karmiłam z nakładka i mimo ze kazdy kazał mi karmic bez ja po sekundowej próbie dostawienia go do gołej piersi i jego płaczu od razu nakładałam nakładke. Miekka jestem. Do czasu az po 2 msc nie zaczal sam ciagnac gołego cycka.
 
reklama
A ja zauważyłam jedną prawidłowość w Waszych wypowiedziach, zauważyłyście, że o bezproblemowej laktacji mówią dziewczyny, które mają już drugie dziecko, a wcześniejsze dokarmiały lub karmiły butlą i miały problemy??? Natomiast te, które mają problemy lub dokarmiają lub nie karmią mają dopiero pierwsze dziecko. Ja jestem pewna, że z drugim dzieckiem nie będę miała takich problemów jak teraz, bedę bardziej wyluzowana. Wy pierworódki będziecie miały tak samo, zobaczycie!

ja mam pierwsze dziecko i z karmieniem większych problemów nie było, mała tylko w szpitalu musiała załapać rytm, ale jak już sie dobrze przyssała, wyrobiła sobie brodawki, to karmimy bez problemu do dzisiaj. Oczywiście, jakies kryzysy laktacyjne były, ale to przetrwałyśmy............ Ja od początku wiedziałam, że muszę karmić cyckiem, innej mozliwości nie widziałam i nie wmawiałam sobie tego z powodu ideii, bo uważam, że każdy ma prawo do wyboru, ale z kwestii czysto finansowej.
 
Do góry