reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie piersia

Moj Alanek tez czesto plkal i wiercil sie przy piersi i ja tez niedawno zaskoczylam, ze on nie placze bo jest glodny tylko spiacy! I wkurzal sie na cyca. Te kapsulki na laktacje ciekawa sprawa...ja popijam czasem herbatke hippa, ale ta saszetkowa. Tak 1x dziennie, czasem codziennie, czasem co drugi dzien, czasem rzadziej.

Acha, na razie jest tylko na cycu, bez dokarmiania, bez dopajania. Raz dalam mu pipetka od nurofenu herbatki koperkowej ale z saszetek, takiej zwyklej, nie dosladzanej-ale sie krzywil. Za to ze smakiem wypija zelazo, wapno a teraz antybiotyk(bo jest malinowy). Deserkow tez narazie nie dostaje. I nie wiem kiedy zaczac-jak skonczy 5 czy 6 miesiecy?

A starszy synek jest wnikliwym obserwatorem i nic mu nie umknie, hahaha. Czasem jak maluch zje, to sie pyta, czy cycusie(albo flaszka Alanka-bo raz uzylam tego okreslenia) sa puste, i czy moze sprawdzic(tzn dotknac, czy sa miekkie). Jak mu pozwole to z mina eksperta naciska i mowi: no, faktycznie sa puste. Wszystko zjadl. Dobry dzidzius.
 
reklama
Dziewczyny, ratunku, nie wiem co jest z Alutką. Popoludniami, tak mniej więcej od 16.00 zaczyna się jęczenie. Próbuję wszystkiego: usypiania w wózku, zabaw,noszenia i oczywiscie cyca, który zazwyczaj na wszystko pomaga -ale o tej porze jest źródłem jeszcze większych nerwów. Mała przysysa się łapczywie, ale co pare sekund puszcza, odwraca się jęczy i znowu łapie. Sprawdziłąm już i pierś pełną z której dość mocno leci, i taką z której prawie nic albo nic nie leci, sprawdzałam też karmienie gdy dziecko jest "nad" piersią - na wypadek gdyby za mocno leciało.

I nic, ciągle jęczenia i szarpanie się. Co jakiś czas odbijam bo w tym szarpaniu łyka powietrze ale to też nic nie pomaga :(.
 
Dziewczyny, ratunku, nie wiem co jest z Alutką. Popoludniami, tak mniej więcej od 16.00 zaczyna się jęczenie. Próbuję wszystkiego: usypiania w wózku, zabaw,noszenia i oczywiscie cyca, który zazwyczaj na wszystko pomaga -ale o tej porze jest źródłem jeszcze większych nerwów. Mała przysysa się łapczywie, ale co pare sekund puszcza, odwraca się jęczy i znowu łapie. Sprawdziłąm już i pierś pełną z której dość mocno leci, i taką z której prawie nic albo nic nie leci, sprawdzałam też karmienie gdy dziecko jest "nad" piersią - na wypadek gdyby za mocno leciało.

I nic, ciągle jęczenia i szarpanie się. Co jakiś czas odbijam bo w tym szarpaniu łyka powietrze ale to też nic nie pomaga :(.

a nie ma przypadkiem kolek? albo boli ja brzuszek? moj ignac tak sie prezy czasem przy jedzeniu:/
 
a nie ma przypadkiem kolek? albo boli ja brzuszek? moj ignac tak sie prezy czasem przy jedzeniu:/

jedyne co mi przychodzi do głowy to brzuszek... typowych kolek nie miała, ale jakiś tam ból brzuszka się kilka razy zdarzył. najgorsze to to, że ona inaczej nie umie się uspokoić jak przy piersi i być może wtedy gdy nie chce jej się jeść tylko uspokoić, a mleko leci to ona się jeszcze bardziej denerwuje :(
 
Dzis docenilam karmienie piersia. Tzn zawsze docenialam, ale dzis podwojnie ;-)
A wiec daje wieczorem odciagniete mleczko, do ktorego wsypuje ten Acidolac. Najpierw rozmrazanie, nalanie do butelki, wsypanie acidolacu, karmienie Joasi - to najgorsze bo ciumkala o wiele dluzej niz piers, a to bylo tylko 60ml! I i tak musiala dopic cyckiem. Potem mycie butelki, wyparzanie. Podczas karmienia butla nudzilo mi sie strasznieeeee :-D:-D:-D Ja to jednak lubie rach ciach i po jedzeniu;-)Piers na wierzch, mala sie dosysa i finito :-D

Agrafka a co jadłas dzisiaj? Moze smazone? U nas po smazonym bol brzuszka, choc czasem sobie pozwole i ostatnio w miare ok.
 
Też bym tak chciała, nic ninego oprócz cyca. My ze wzgl. na chorbę dziecka musieliśmy wprowadzic mleko modyfikowane. Zauważyłam, że od tego czasu mała ma większe pragnienie. W ciągu całego dnia potrafi wypic ok 120 ml herbatki rumiankowej. Ja wprowadziłam herbatkejuż ok 3 tyg, bo mała miała straszne koleczki i wtedy koperek pomagał.
 
Eddi tak sie dzieje, bo modyfikowane nie zaspokaja pragnienia, tak jak robi to na poczatku piers.

Wiecie różne są przypadki,ale ja jestem zdania że karmienie siedzi w głowie. Od początku podchodziłam z wielkim luuuuzem i mała sobie radziła, nie miałam nawałow i kryzysów (niby były ale ledwo odczuwalne), nie cierpiałam z powodu 24h przyssania do piersi - po prostu tak miało być i koniec ;) Ale to wszystko zasługa mojej mamy, która chwilę wcześniej urodziła i ja patrząc na nią stwierdziłam, że skoro ona sobie poradziła z duzymi kryzysami, nawałami i karmi po dziś dzień to ja tez dam radę. I dałam i oby jak najdłużej! :)
 
Eddi tak sie dzieje, bo modyfikowane nie zaspokaja pragnienia, tak jak robi to na poczatku piers.

Wiecie różne są przypadki,ale ja jestem zdania że karmienie siedzi w głowie. Od początku podchodziłam z wielkim luuuuzem i mała sobie radziła, nie miałam nawałow i kryzysów (niby były ale ledwo odczuwalne), nie cierpiałam z powodu 24h przyssania do piersi - po prostu tak miało być i koniec ;) Ale to wszystko zasługa mojej mamy, która chwilę wcześniej urodziła i ja patrząc na nią stwierdziłam, że skoro ona sobie poradziła z duzymi kryzysami, nawałami i karmi po dziś dzień to ja tez dam radę. I dałam i oby jak najdłużej! :)

Dziunka, muszę się wtrącić. Powiedzieć "podchodź do karmienia z luzem" to najłatwiej. Ale mnie takie słowa wkurzają. Gdybym ja nie miała takich wielkich problemów z karmieniem to oczywiście bym tak podchodziła. Staram się podchodzić ze spokojem i bez nerwów, ale to nie takie proste. Więc jak ktoś mi mówi "bez nerwów" albo "z luzem a wszystko będzie dobrze"......to mi żyłka na czole zaczyna pulsować :) !!!!!!!!
 
Dziunka, muszę się wtrącić. Powiedzieć "podchodź do karmienia z luzem" to najłatwiej. Ale mnie takie słowa wkurzają. Gdybym ja nie miała takich wielkich problemów z karmieniem to oczywiście bym tak podchodziła. Staram się podchodzić ze spokojem i bez nerwów, ale to nie takie proste. Więc jak ktoś mi mówi "bez nerwów" albo "z luzem a wszystko będzie dobrze"......to mi żyłka na czole zaczyna pulsować :) !!!!!!!!

Źle mnie zrozumiałaś i nie wiem jak to wytłumaczyć. Wiadomo sam luz nie pomoże ;)po prostu zakodowałam sobie w glowie w ciazy ze karmienie jest tak naturalne jak np spożywanie przeze mnie posiłków. Czuję że i tak nie zrozumiesz o co mi chodzi, nie potrafię tego ubrać w słowa.
 
reklama
A mnie sie wydaje ze ten "luz" jest bardzo wazny. Bo to prawda ze karmienie siedzi w glowie, ja jak tylko sie na cos zdenerwuje to mleko przestaje wyplywac, cos sie blokuje, tak samo nie moge sciagnac nieraz nic a nic mleka, a jak Julek sie dossie to leci az tryska. Nie rozumiem tego sama do konca ale wlasnie tak jest. Ja z Zuzia tez mialam problemy na pocatku z karmieniem bo bylam po cesarce i wogole wiec wiem jak to jest, bylam nastawiona ze musze koniecznie karmic piersia, Zuzia plakala mi nieraz po pol godziny przy pustych cyckach i jakby mi ktos wtedy powiedzial zebym wyluzowala to bym chyba zabila. Teraz nie bylam juz tak "napalona" na to karmienie i jak JUlek w szpitalu za dlugo przy cycku siedzial to poszlam do pielegniarek zeby butle mu daly bo ja nawet siku nie moglam isc. Wypij 15 ml spal 2 godziny ja sie wymylam, najadlam a przez 2 godziny cycki pelne sie zrobily. Ciezko to wytlumaczyc ale teraz przy drugim dziecku juz nie podchodze do tego wszystkiego tak nerwowo i zadnych problemow nie mam.... jak do tej pory bo od wczoraj Julek tez jakos niechetny na cyca, kreci sie i wierci sie i wyma****e nim we wszystkie strony...
 
Do góry