reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie piersią lipcowe mamy

  • Starter tematu użytkownik 902
  • Rozpoczęty
reklama
Franka karmiłam 21ms, odstawiłam na początku tej ciąży, choć nie z jej powodu bezpośrednio. Początki mieliśmy wyboiste, zaliczyliśmy CDL, sporo literatury w temacie przyswoiłam - chętnie służę pomocą i wsparciem w tym zakresie :)
 
Dziewczyny, dobry wątek - może Wy mi podpowiecie, czy da się to zmienić. Karmiłam piersią trójkę dzieci. Chciałam długo, moim zdaniem wyszło za krótko - córka się odstawiła, jak miała 11 miesięcy. Byłam w ciąży z bliźniakami - być może smak się zmienił, no ewidentnie jej nie podeszło. Z chłopcami podobna długość, z tym, że u nich karmienie mieszane... teraz jestem w głowie nastawiona na długie karmienie i mam nadzieję, że nic mi planów nie popsuje. Ale nie o tym. Po każdej ciąży laktacja zaczynała mi się nawałem w 3-4 dobie po porodzie. Wcześniej ani kropli, serio. Przystawianie dzieci, laktator ręczny, elektryczny. No nic nie leci, nawet kropla. Przyjdzie 3, 4 doba - chlusta. W związku z tym przez te pierwsze dni dzieci były dokarmiane, potem już na piersi. Zastanawiam się, czy mogę to jakoś zmienić, żeby coś wcześniej, nawet troszkę... Femalitker? Konsultowałam to z doradcą laktacyjnym i wiecie co usłyszałam? „Niech się pani cieszy, że wogóle pani leci” pff...
 
Ja mleka w normalnych ilościach dostaje w 4 dobie dopiero. Ale.. nie widzę potrzeby dokarmiania, bo jakieś tam kropelki lecą, a dziecko nie potrzebuje dużo, poza tym wisi na mnie ciągle, więc coś tam sobie wyssie:) teraz od porodu chce pić humane piulatte, może dzięki niej nawału dostanę szybciej
 
Ja karmilam prawie rok, bez zatorow czy bolu. Przyszylo nam to tak naturalnie, ze wszoku bylam.
Pierwsze dwa dni mialam sama siare, ale tez nie dokarmialam. Potem Julka wszystko rozkrecila i poszlo.
 
Tak, piu lattehumana super - u mnie pomagało, już po 2 dniach picia widoczna poprawa (stosowałam przy odciąganiu gdy potrzebowałam zapas zgromadzić), z resztą chyba właśnie z polecania jagodki. Ale ja myślę, że to jest wrażenie tylko, bo zawsze kilka kropli siary i mleka później poleci jak dziecko się dostawia. To, że palcami nie wyciśniesz ani laktatorem nie znaczy, że dziecko nie łyknie. A te pierwsze doby łyk wystarczy. Dokarmianie nie jest potrzebne, natura nas tak skonstruowała i to jest ok :) Z resztą dziecko najczęściej po porodzie jest najedzone jeszcze z brzucha. Później właśnie 3-4 doba nawał i już zwykle problem nie wraca jeśli nie wkracza w grę butla, bo dziecko ssąc „zamawia” w mleczarni tyle ile potrzebuje.

Generalnie nie ma się co nastawiać na to, że kp jest trudne, bo nie jest jeśli wiesz jak to działa i co trzeba robić (czyli przede wszystkim podstawa - nie dokarmiać, bo każde podane mm to dla cycków znak, że o tyle mniej mleka potrzeba wyprodukować i błędne koło się nakręca). Moim zdaniem nieocenione jest wsparcie bliskich i innych mam i duża wiara w to, że natura wie co robi, a dziecko płacze nie tylko z głodu. Bo jak kobita hormonami nabuzowana, dziecko płacze i życzliwi jej szepczą „za mało masz mleka, za chude jest, dziecko jest głodne, daj mu butlę” to łatwo się pogubić.
 
reklama
Ja sobie od pierwszego dziecka chyba zakodowalam w głowie że będę karmić piersią. Nie wiem, po prostu tak mialam w głowie i już chociaż nikt mi nie doradzał w tym temacie. Z pierwszym dzieckiem było to trudne i brak doświadczenia z początku powodował że się stresowalam tym że on cały czas na cycku. Mogę powiedzieć że po ok 2 tyg się ustabilizowalo , ale mleka od razu miałam pełno mimo cc i tak za każdym razem, tyle że za drugim i trzecim zero stresu związanego z karmieniem[emoji4] trzeba myśleć pozytywnie, tak mi się zdaje [emoji12] herbatek nie pilam bo nie było potrzeby. I teraz też będę karmić, jeśli wszystko pójdzie jak trzeba
 
Do góry