reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie piersią jak przestać!

KiniakB

Fanka BB :)
Dołączył(a)
23 Październik 2019
Postów
827
Dziewczyny potrzebuje porady!! Moj synek skonczy jutro 1miesiac.., a ja nie chce go juz dalej karmic piersia, nie idzie mo to zupelnie, caly czas musze karmic przez kapturki, samych sutkow w ogole nie chwyta :(, caly czas placze jakby sie nie najadal, po butelce jest spokojny. Dla przykladu wczoraj przy moim sutku soedzil 6h.. Nie zartuje, dzis ta sama sytuacja.. Szczerze jestem wykonczona psychicznie przez to on tez jest jakis nerwowy.. Jak ja mam sie cieszyc z macierzynstwa..?? W ogole nie czuje wiezi karmiac piersia, chce przrjsc na MM, czy w zwiazku z tym moge go po prostu tak odlozyc i podawac butelke? Czy musze skonsultowac to z pediatra?? :(( prosze doswiadczonr mamy o porade i prosze nie pietnujcie mojej decyzji ja naprawde juz nie daje rady a chcialam.. :((
 
reklama
Rozwiązanie
Wygaszania laktacji nie trzeba wspomagać żadnymi specyfikami. Wystarczy ograniczać liczbę karmień piersią, a ewentualny nadmiar mleka odciągać z piersi, do uczucia ulgi. Odciagnięte mleko można wykorzystać.
Jeśli zdecydujesz się, żeby zakończyć przygodę z karmieniem piersią to na pewno musisz zadbać o wygaszenie laktacji (w innym wypadku mleko będzie się nadal produkować prowadząc do zastojów/zapaleń). Możesz poczytać o domowych sposobach typu szałwia lub udać się do lekarza (ginekologa) po leki na zatrzymanie laktacji. Upewnij się tylko wcześniej czy Twoje dziecko toleruje mm. Pamiętaj jednak, że mleko kobiece jest dla dziecka najzdrowsze i najbardziej wartościowe, więc jeśli masz jeszcze siły to walcz :)
Ja natomiast ze swojej...
A podawałaś już mm? Jeśli tak to po prostu mm dawaj, moja jest na mm. U mnie podobnie to wyglądało, wytrzymałam 2 tygodnie, psychicznie był dramat. Teraz, żałuję, mała ma problemy z brzuszkiem. Nie wiem czy by miała na piersi ale siedzi to w głowie...
 
To Twoja decyzja czy chcesz kontynuowac kp, nikt Ci nic nie może narzucić bo o ile problemy typu chwytanie sutka, przysypianie lub płacz przy piersi, dobranie odpowiedniej pozycji, czy myśl że się nie najada mozna z czasem skorygowac, tak sama przyjemność i radość z tego typu karmienia musi wyjść od matki. Każde zawachanie i żal zakończenia przygody z kp to znak że trzeba sie zatrzymać i jeszcze raz przemyśleć lub szukać rozwiązania. Jeśli jesteś pewna że będzie Wam obojgu lepiej na butli to tak zrób i się nie obwiniaj.
Możesz skonsultować z pediatrą ale nigdy nie wiadomo czy akurat polecone przez niego mleko będzie tym odpowiednim dla Twojego dziecka. Jeśli jakieś podawałas i nie zauważyłaś żeby np ulewał bardziej czy miał zatwardzenie to zostań przy tym samym. Ty w tym czasie gdy piersi będą pełne ściągaj swoje mleko laktatorem bądź ręką ruchem odśrodkowym ale tylko do odczucia ulgi, nigdy do końca bo dasz znać organizmowi że trzeba dalszej produkcji. Ile to zajmnie zobaczysz sama, z dnia na dzień coraz rzadziej będziesz czuć piersi pełne aż wkoncu mleko zaniknie. Są też tabletki na wstrzymanie laktacji ale o działaniu i skutkach nic nie wiem bo nie stosowałam.
 
Jeśli zdecydujesz się, żeby zakończyć przygodę z karmieniem piersią to na pewno musisz zadbać o wygaszenie laktacji (w innym wypadku mleko będzie się nadal produkować prowadząc do zastojów/zapaleń). Możesz poczytać o domowych sposobach typu szałwia lub udać się do lekarza (ginekologa) po leki na zatrzymanie laktacji. Upewnij się tylko wcześniej czy Twoje dziecko toleruje mm. Pamiętaj jednak, że mleko kobiece jest dla dziecka najzdrowsze i najbardziej wartościowe, więc jeśli masz jeszcze siły to walcz :)
Ja natomiast ze swojej strony mogę Ci powiedzieć, że u mnie początek karmienia piersią to też była droga przez mękę. Ciągły ból z powodu zatkanych kanalików i zapalenia, płacz młodego który wydaje mi się, że się nie najadał bo za płytko chwytał brodawkę i nie umiał prawidłowo ssać, dodatkowo synek bardzo się wyrywał, szarpał, drapał, kopał... Najgorsze było pierwsze ok. 1,5 miesiąca. Potem zapalenie zostało wyleczone, młody podrósł i zacząć poprawnie chwytać pierś i od około 2 miesiąca życia karmienie było dla mnie zdecydowanie przyjemniejszym przeżyciem :) Z początku karmienie zajmowało mi bardzo dużo czasu. Piszesz o 6h, jeśli masz na myśli 6h na dobę to naprawdę nie jest aż tak dużo. Myślę, że mój młody wisiał na piersi podobnie, często nawet do 8h na dobę. Z wiekiem zaczął jednak najadać się szybciej i teraz mając 6,5 miesiąca mamy ok. 7-8 karmień dziennie trwających ok. 10 minut każde, więc postęp ogromny ;)
 
Tak podawalam juz MM i to mozna piwiedziec ze od poczatku, ciagle byl na mieszanym karmieniu bo po piersi byl niespokojny co dziwnego po butelce sie uspokajal.. Ulewa tak samo po piersi czy po butli, po butli mi sie wydaje nawet ze mniej bo beknie i spokoj, a na piersi caly czas mi ulewa bo caly czas je.. Sutki mam juz sine, nakladki nic nie daja, a bez nich nic nie mozna zrobic :( najgorzej ze juz mam nerwice, a dziecko przeze mnie chyba tez odgina sie do tylu, kopie, placze az sie siny robi.. :( sprobuje dzis juz do nocy go karmic tylko butelk i zobacze czy jest lepiej.. Nie odczuwam zadnej radosci jak go karmie piersia...wrecz dostaje nerwicy :(
 
A podawałaś już mm? Jeśli tak to po prostu mm dawaj, moja jest na mm. U mnie podobnie to wyglądało, wytrzymałam 2 tygodnie, psychicznie był dramat. Teraz, żałuję, mała ma problemy z brzuszkiem. Nie wiem czy by miała na piersi ale siedzi to w głowie...
U mnie maly ma problem z brzuszkiem mimo ze i tak jest wiekszosc czasu na piersi a butle dostanie czasem.. Wiec mysle ze to nie znaczenia, zalezy pewnie od dziecka..
 
Odciągaj albo przystawiaj coraz rzadziej. Mi wygaszenie laktacji zajęło około 1,5 tygodnia. Można lekami od ginekologa, można pić szałwię.
Ja po prostu podawałam mm, to co udało mi raz odciągnąć dawałam w butelce. I tak stopniowo coraz rzadziej, żeby uniknąć zastoju.
 
Jakbym czytała o swoim synku na początku... nie chwytał sutków, przy piersi najpierw irytował się bo za wolno leciało, później bo za szybko, a później bo przestało lecieć :p teraz dla własnego zdrowia psychicznego przeszłam na karmienie mieszane: ja karmię dopóki synek się nie denerwuje, a w międzyczasie tata szykuje butelkę - ile zje tyle zje. Dla mnie to duży komfort, bo dziecko dostaje jednak moje mleko, zastoje się nie robią, a jednocześnie mały nie wisi na piersi przez cały czas i się najada.
Dodatkowym plusem jest to że dużo łatwiej wtedy skończyć karmienie piersią kiedy będę chciała, a dziecko jest przyzwyczajone do butelki więc łatwiej mi też podać mleko odciągnięte.
Nie załamuj się! Karmienie nie zawsze wychodzi i jeśli naprawdę chcesz przejść na MM to nic złego, czasem lepiej żeby dziecko było najedzone a mama spokojna.
 
reklama
Nie katuj się. Szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko. Ja karmiłam może 2 tygdnie i to z butelki mlekiem które ściągałam. Też płakałam i miałam wyrzuty sumienia. Moje dziecko jesty karmione MM, ma prawie 11 miesięcy i miało raz katar. Jest zdrowym i uśmiechniętym bobasem. Jak podjęłam decyzję, że mam już dosyć to ulga niesamowita. Macierzyństwo zaczęło mnie cieszyć :) Oczywiście możesz próbować dalej :) Ja przestałam ściągać pokarm i po paru dniach po mleku nie było śladu. Powodzenia i trzymam kciuki !!!!!
 
reklama
A co ile karmicie dzieci butelka? Bo ja nakarmilam o 16 i o 18.20 obudzil sie z krzykiem, przebralam i dalej placze, czy 2 i pol godziny od butelki to norma? Nie chce go tez przekarmic ;o jak go u was wyglada?
 
Do góry