reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersią i mlekiem modyfikowanym

Dzag ja to poprostu rozumiem tak, ze gdy sie uleje to splywa po brodzie czy policzku, jesli jest tego wiecej to poleci dalej, a chlusniecie to tak raczej ,,trysnie'' z buzki, to juz wymioty sa... :tak:

Podalam dzis Malemu herbatke rumiankowa z Hipp to jak sprobowal to zrobil mine jakbym mu nie wiem ...siano jakies dala czy cos i wyplul:eek:
 
reklama
dzag, tez miałam problem z tym czym jest ulewanie a czym chlustanie i ja to rozróżniam tak: ulewanie to jest jak dziecku to wypływa z buzi czy nawet na trochę większa odległość mu poleci ale nie dławi się tym, nie ma przy tym odruchu wymiotnego. Mój Tymek już 3 razy zwymiotował z przeżarcia i uwierz, od razu widać że to nie ulewanie... Aż mu nosem leciało i to ilość ogromna, zalane pół łóżka, oczywiście całe ubranko do wymiany i widać było po nim że go cieśnie..
A jak ulewa to tak to siebie leci że czasem nawet nie zauważa tego... z Majką miałam identyczne problemy i dawaliśmy jej jakiś czas Nutriton (czy jakoś tak:-p) bo ona przez to ulewanie bardzo mało przybierała na wadze, no ale niewiele to dawało. Przestałam sie stresować jakoś po 4 miesiącu, a po 6 mies problemy przeszły a ona zaczęła pięknie nadrabiać wagowo. Także teraz już wrzuciłam na luz, szkoda że nie ma się takiego doświadczenia od razu przy pierwszym dziecku to ile nerwów by sie zaoszczędziło....
 
Kurde a oli się ani nie ulewa ani nie odbija, przyrost minimalny zaczynam podejrzewać, że karmienie u nas znów się szybko skończy :-( mimo najszczerszych chęci i upartego dziecka anatomia znów wygra. Kurde smutno mi dziś z tego powodu.
 
u nas ze dwa dni byly takie ze mała wymiotowała...ale jak zaczelam ją odbijac to przeszlo. albo w nocy jak jej sie dlugo nie odbija to na brzusio kłade:)

agnes, moja piła zwykły rumianek. po co jakiegos hippa kupowac? a raz jak byly mega upaly to wyzlopala w minute wode czystą

ale teraz to juz w ogole butli nie chce, obojetnie co jest w środku
 
Ostatnia edycja:
kakakarolina, to rzeczywiście mały przyrost o jakiem piszesz, ale walcz jeszcze i nie smuć się nawet jakby co to nie każda może karmić piersią i to nie jest zależne od Ciebie.
 
Asia ja miałam od lekarza 50%szans na powodzenie. Walczę jeszcze a jak nie to trudno.\ teraz myślę hormonami ale jak dopuszczę rozsądek to wiem, że jedno moje dziecko na mm się wychowało i żyje nie ma nadwagi i nigdy nie był chory to i drugie da radę. Tylko kurna tak nam dobrze szło że rozbudziło to moje nadzieje...
 
mam przytkane kanaliki mleczne i nie ma do nich dostępu :-( dziecko nie jest w stanie dossać się tam i w efekcie tylko niewielkie części piersi są wykorzystywane. W czasie gdy zwiększają się potrzeby żywieniowe dziecka robi się tego za mało. Nie mam nawału nie robią się twarde i nabrzmiałe nie czuję, że się opróżniają ani powiększają. Cały czas są miękki jak kaczuszka. Nie są tkliwe ani bolesne.
Po Maksie robiłam USG i badałam to usłyszałam, że tyle mleka mają kobiety 10 lat po porodzie (ja byłam dwa tygodnie po) ale przy sprzyjających warunkach, cierpliwym silnie ssącym dziecku może się udać. A Ola mocno ssa ale i tak ryczy przy tych piersiach choć karmimy się non stop w nocy też. Dopiero wczoraj w szpitalu podałam pierwszy raz mm ale była już tak wymęczona i głodna, że nie było wyjścia...
Dziś ssała do 16.30 nie spała tyle że ssie z zamkniętymi oczami dostała mm i od tamtej pory śpi. Nie wiem czy umiem ją głodzić. (Maksa zagłodziłam do wagi 2500:zawstydzona/y:) ja jeszcze bym przeżyła ale M protestuje. Dla niego decyzja o mm jest prosta

Muszę też myśleć o Maksie nie mogę go prosić żeby mi śniadanie podaL, zaraz będziemy sami a on też mnie potrzebuje. Myśmy jeszcze nie wyszly z domu bo nie ma jak bo ona cały czas je.
 
Ostatnia edycja:
Za to moje dziecko przy cycku spi,bez cycka wyje, a najada się mm...a cycki mam wiecznie twarde i bolą...odciagam ile mogę...ech...jak nie bolące sutki to teraz to...a na zdjęciach to karmienie tak ładnie wygląda...

Kakarolinka nie martw się Kochana...przynajmniej próbujesz...a ile jest matek co wogóle nie próbują i od razu mm bo mają jakieś swoje dziwne wizje...
 
reklama
Karolina, bardzo Ci współczuję tego czasu. Domyślam się, co czujesz... Mieliśmy podobną sytuację, tyle że "problemem" był słaby odruch ssania Anielki. Co ja się wtedy oryczałam. Hormony nie pomagały. Co godzinę podejmowałam inną decyzję. Jakiś czas mi zajęło, żeby przekonać siebie, że nie jest ważne, co dziecko je, byle jadło i rosło zdrowo. Pewne rzeczy są nie do przeskoczenia.

Już niedługo sytuacja się rozwiąże w najlepszy możliwy sposób. Życzę Ci dużo spokoju na ten czas...
 
Do góry