reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersią, dieta mam karmiacych:)

reklama
ja Mewa mleko i jego przetwory też jem, bo strasznie mam na nie ochotę (a nigdy nie przepadałam) i też malutka ok;
przy kupkach i bączkach mała też się pręży, stęka, ale wypróżnia się codziennie i na rzadko, więc to chyba nie zaparcia?
rodziłam siłami natury i też nie mam problemu z wypróżnianiem się;
 
odbicie musi byc ;-) jak to wczoraj tlumaczylam szwagierce - najlepsze takie glosnie "chamskie" :tak:
a jak ma sie ulac to lepiej zeby swiezym mleczkiem niz serkiem :tak::tak::tak:

ja jak karmie na lezaco to po karmieniu (Monia oczywiscie spi) obracam ja na brzuch i tez jej sie odbija :tak::tak::tak:

w ogole moja panna spi z kuperkiem wystawionym do nieba ;-) nie bardzo moge powiedziec ze spi na brzuszku - raczej na barkach i kolankach ;-)

jak bede w przychodni rehabilitacyjnej to zapytam czy to prawidlowo jeszcze jest (polozna srodowiskowa mowila ze ma jeszcze prawo tak lezec ale to bylo jakis czas temu...)
OK. zmykam - dzieci spia a mama rozklada w lozku mate do przewijania i bedzie spala z cycem na wierzchu ;-) niech sie mleczko leje - mata na lozko niczego nie przepusci ;-)

dobrej nocki ;-)
 
Mojej też nie zawsze się odbije po jedzeniu... ale staram się zawsze odbić (jestem wtedy spokojniejsza)
Ulewa jej się rzadko, przeważnie wtedy jak pije lub je łapczywie... mój głodomorek
 
Ja jem chude wędliny i serki naturalne :tak:
Na obiad głównie pierś kuraka lub indyka oraz cielęcinę :-)

Nie jem czekolady, serów żółtych, wszystkiego wzdymającego, pomidorów (nad czym najbardziej ubolewam :sorry2:), owoców (jem tylko jabłka), prawie wcale nie przyprawiam i powiem szczerze że już powoli zaczynam mieć dość tych wyrzeczeń :crazy:

Dziewczyny a jak długo trwa okres połogu??
Bo jestem ciekawa ile jeszcze będę krwawić :confused:
 
Remy też nie zawsze odbija... ale jak nie odbije, to potem bardzo się kręci i wtedy dopiero mu się ulewa, jak to Azorek powiedziała: "z wyrzutem"...

poza tym, prawda jest taka, że nawet jeśli odbiję, to zdarza się, że nawet godzinę po jedzeniu ulewa mu się i to bardzo... nie znalazłam reguły jeszcze..

A, i odważyłam się zjeść gruszkę (podobno zdania podzielone są, czy można czy nie). I żadnych sensacji nie było :tak:

Czy można jeść borówki? Nie jagody, tylko te tzw. amerykańskie, duże... taką mam ochotę...
 
Remy też nie zawsze odbija... ale jak nie odbije, to potem bardzo się kręci i wtedy dopiero mu się ulewa, jak to Azorek powiedziała: "z wyrzutem"...

poza tym, prawda jest taka, że nawet jeśli odbiję, to zdarza się, że nawet godzinę po jedzeniu ulewa mu się i to bardzo... nie znalazłam reguły jeszcze..

A, i odważyłam się zjeść gruszkę (podobno zdania podzielone są, czy można czy nie). I żadnych sensacji nie było :tak:

Czy można jeść borówki? Nie jagody, tylko te tzw. amerykańskie, duże... taką mam ochotę...

moja polozna pozwolila mi jesc jablka, banany, maliny i wlasnie borowki ;-)

w weekend wciagnelam tez sorbet gruszkowy ;-)

a co do ulewania to... moj Jasiek ulewal strasznie - pediatra twierdzila ze wczesniaki tak maja, ze ma niedojrzaly uklad pokarmowy, potem jak byl starszy to twierdzila ze to refluks ale nie brala alergii pod uwage bo mocno przybieral na wadze no a okazalo sie ze to reakcja na bialko krowie...
 
Rubi, miód na moje serce lejesz :-):-):-):-) i maliny też! super:-D:-D
wyciągam borówki i wsuwam. Może tak delikatnie dzisiaj jeszcze, zjem tylko kilka, ale zawsze to coś :tak::tak:
 
reklama
Karincia a nie za bardzo restrykcyjna ta twoja dieta? ja pomidorów akurat jem sporo,przyprawiam tez normalnie, unikam nabiału ze względu na duże obciazenie rodzinne alergia, ale ser jem, wczoraj mały jogurcik-zobaczymy co wyniknie (pewnie nic) a nie jem smażonego (pieczone jem), wedzonego i jakichs takich sztucznosci różnych z konserwantami unikam; z owoców na razie jabłka, banany, maliny, borówki (mamy z działki)
a arbuza myslicie mozna?
 
Do góry