J
jagielonka
Gość
To jest naprawdę straszna historia ,bardzo Ci współczuję oraz innym kobietom które tak straciły swoje dzieci.
reklama
Rysica
Mama Szymusia i Monisi :)
Dziękuję - ale ja akurat miałam szczęście i mam cudownego synka przy sobie, ale walczę o szczęście dla innych - nieświadomych.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
Rysica
Mama Szymusia i Monisi :)
Witam
Nie znam co prawda Bydgoszczy, ale podejrzewam, że w każdym punkcie, gdzie mają nowoczesny sprzęt - USG 3D/4D. Jedyne co musi mieć aparat to kolorowy doppler i sondę dopochwową, ale to już większość ma, oraz najważniejsze - DOBRY lekarz, który będzie wiedział czego szukać i gdzie.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w szukaniu!
i Wesołych Świąt przy okazji
Nie znam co prawda Bydgoszczy, ale podejrzewam, że w każdym punkcie, gdzie mają nowoczesny sprzęt - USG 3D/4D. Jedyne co musi mieć aparat to kolorowy doppler i sondę dopochwową, ale to już większość ma, oraz najważniejsze - DOBRY lekarz, który będzie wiedział czego szukać i gdzie.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w szukaniu!
i Wesołych Świąt przy okazji
Witam
Nie znam co prawda Bydgoszczy, ale podejrzewam, że w każdym punkcie, gdzie mają nowoczesny sprzęt - USG 3D/4D. Jedyne co musi mieć aparat to kolorowy doppler i sondę dopochwową, ale to już większość ma, oraz najważniejsze - DOBRY lekarz, który będzie wiedział czego szukać i gdzie.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w szukaniu!
i Wesołych Świąt przy okazji
no własnie o tego dobrego lekarza mi chodzi, bo obdzwoniłam troche takich miejsc przed świetami i nie trafiłam na nic kontkretnego - a jak pan robił doplerem to tylko żyły na nogach itp..
popytam jeszcze , bo chyba wolę sie upewnić , że wszystko jest w porządku jednak....
Rysica
Mama Szymusia i Monisi :)
Trzymam kciuki!
Niestety w Bydgoszczy nie znam żadnej kliniki ani gabinetu USG...
Niestety w Bydgoszczy nie znam żadnej kliniki ani gabinetu USG...
Hmm...nie wiem co mam myśleć, wczoraj byłam na usg połówkowym, i spytałam lekarza o VP,oczywiście znał temat, opisał o co chodzi,i powiedział, że spokojnie przez usg przez brzuch byłoby widać,że coś jest nie tak...aczkolwiek wspomniał coś,że zwraca uwagę na to ok. czy po 30 tyg ciąży, ale co ważne powiedział,że jest to bardzo rzadko spotykane,jakiś tam bardzo malutki % ciężarnych, u niego w szpitalu były 3 przypadki wogóle w całej historii, 1 dziecko niestety nie przeżyło, 2 żyje...
Rysica
Mama Szymusia i Monisi :)
emikaa - oczywiście są przypadki, i są lekarze, gdzie USG przez brzuch może wystarczyć. Np jak łożysko jest na samej górze i widać dokładnie, że pępowina przyczepiona jest prawidłowo i tworzy jedną całość i nie rozdziela się na osobne naczynia. Wtedy to jest ewidentne. Ale jak łożysko jest przodujące bądź nisko położone, albo łożysko jest dwupłatowe lub wielopłatowe, wtedy jest to możliwe tylko dopochwowo.
reklama
Witam
Jestem tą jedną na 2500, u której wykryto vasa previa. Całkiem przypadkiem, nie będąc zupełnie świadomą o czymś takim jak vp poszłam w 32 tyg na USG do dr Grzybowskiego z Trójmiasta, aby sprawdzic u innego lekarza czy z małą wszystko w porządku. Lekarz prowadzący nie widział żadnych zagrożeń, ciąża rozwijała się prawidłowo. Niestety, a może i stety dr Grzybowski zaniepokoił się, odkrył łożysko dwupłatowe i naczynia błądzące przodujące, mówił, że to bardzo rzadki widok, długo przypatrywał się, sprawdzał i potwierdził Vasa previa. Zupełnie nie miałam pojęcia co to oznacza, za dużo nie mówił o skutkach tylko prosił, aby zgłosic się do lekarza prowadzącego. Dopiero po przeczytaniu tego forum uświadomiłam sobie jakie to może byc niebezpieczne dla dziecka. Nawet nie chcę myślec co mogłoby się zdarzyc, gdyby tego nie wykryto. I tak w 33 tyg wylądowałam na patologii ciąży i wciąż czekam na rozwiązanie (teraz jestem w 36 tyg). Powiedziano mi jakiś czas temu, że w 37 tyg będę już z dzieckiem na ręku, ale póki co nie ma żadnej decyzji w sprawie cięcia. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy. Z niecierpliwością czekam na moje maleństwo Wierzę, że urodzi się silna i zdrowa.
Zapomniałam dodac, ze dr Grzybowski wykrył u mnie vp przez sondę brzuszną.
Pozdrawiam
Jestem tą jedną na 2500, u której wykryto vasa previa. Całkiem przypadkiem, nie będąc zupełnie świadomą o czymś takim jak vp poszłam w 32 tyg na USG do dr Grzybowskiego z Trójmiasta, aby sprawdzic u innego lekarza czy z małą wszystko w porządku. Lekarz prowadzący nie widział żadnych zagrożeń, ciąża rozwijała się prawidłowo. Niestety, a może i stety dr Grzybowski zaniepokoił się, odkrył łożysko dwupłatowe i naczynia błądzące przodujące, mówił, że to bardzo rzadki widok, długo przypatrywał się, sprawdzał i potwierdził Vasa previa. Zupełnie nie miałam pojęcia co to oznacza, za dużo nie mówił o skutkach tylko prosił, aby zgłosic się do lekarza prowadzącego. Dopiero po przeczytaniu tego forum uświadomiłam sobie jakie to może byc niebezpieczne dla dziecka. Nawet nie chcę myślec co mogłoby się zdarzyc, gdyby tego nie wykryto. I tak w 33 tyg wylądowałam na patologii ciąży i wciąż czekam na rozwiązanie (teraz jestem w 36 tyg). Powiedziano mi jakiś czas temu, że w 37 tyg będę już z dzieckiem na ręku, ale póki co nie ma żadnej decyzji w sprawie cięcia. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy. Z niecierpliwością czekam na moje maleństwo
Wierzę, że urodzi się silna i zdrowa. Zapomniałam dodac, ze dr Grzybowski wykrył u mnie vp przez sondę brzuszną.
Pozdrawiam