reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jestem na świecie ;-) Porady i Rady....

U małych dzieci biegunka i wymioty to nie to samo co u dorosłych. Dzieci bardzo szybko się odwadniają i najczęściej taka infekcja kończy się w szpitalu. A pobyt z dzieckiem tam to ryzyko złapania kolejnych syfów. Wiem że szczepienie nie daje gwarancji na niezachorowanie ale jeśli uda mi się dzięki niemu uniknąć choćby szpitala to już będzie to warte każdych pieniędzy.

w 100% zgadzam sie z kazym Twoim slowem :tak:
 
reklama
Też się zgadzam, że warto zrobić wszystko by uniknąć szpitala. Nam znowu groził tam pobyt w ubiegłym tygodniu, ale może w końcu trafiliśmy na jakiegoś normalnego lekarza, bo przez ten miesiąc to poznałam połowę bielskich pediatrów i nie tylko...
 
A u mnie problem powrócił, mały się pręży i stęka, dużo pierdzi i to głównie w nocy, przez to spać nie może i ja też.Czy macie jakąś radę na to? Bo nie wiem czy znowu lekarza odwiedzać, on tak się męczy. Kupki robi, a kolka to chyba nie jest bo nie płacze dużo, sama nie wiem co to jest.
 
A u mnie problem powrócił, mały się pręży i stęka, dużo pierdzi i to głównie w nocy, przez to spać nie może i ja też.Czy macie jakąś radę na to? Bo nie wiem czy znowu lekarza odwiedzać, on tak się męczy. Kupki robi, a kolka to chyba nie jest bo nie płacze dużo, sama nie wiem co to jest.

U nas też się coś takiego zaczęło:eek: Młody w połowie karmienia piersią zaczyna się wić, prężyć, stęka, kaszle:confused2: Biorę go do odbicia i czasem mu się beknie porządnie ale później już zazwyczaj nie chce jeść. Pierś jest w połowie nieopróżniona więc mały jest głodny przez co szybciej się budzi na kolejne karmienie i tak w kółko.
Nie mam siły żeby w nocy odciągać to pierwsze mleko i karmić go treściwszym. Babka od laktacji tak właśnie radziła... tylko kto ma na to parę o 4 nad ranem:eek:
 
Podziwiam Was samotne mamy. Swietnie dajecie sobie radę. Ja mam na szczęście dobrego męża, wspiera mnie w codziennych zajęciach i po pracy codziennie wychodzi z mała na spacer bym miała czas dla siebie.Ale wiem jak nie raz jest ciężko do południa samej...gdy mała nie chce spać, w mieszkaniu brudno a po południu zwalili się goście...Także podziwiam Was dziewczyny:)
 
Makro i e-mama u mnie dokladnie to samo.mala wierga sie i prezy przy karmieniu, pierdzi i wali kupke, ale gdy tak sie wierci to ja ja do odbekniecia a ona jeszcze gorzej.....gdy skonczy jesc ja ja odkladam a ona dalej sie wierci i steka, nie placze i zaparc tez nie ma wiec nie wiem co jest grane. i to tak najczesciej wlasnie w nocy, ja spac nie moge bo ona okropnie steka przez sen....
 
reklama
U mojej córki jest dokładnie tak samo. Zaczyna się około godziny 3 nad ranem i trwa do 6. Pomaga, kiedy kładę ją na brzuszku, wtedy go sobie masuje i zasypia. Moje dziecię ma skazę białkową ( na krowie mleko), od jakiegoś czasu podaje jej dużo leków na brzuszek plus nie jem niczego co ma mleko, ale niewiele pomaga. Raz jest lepiej, raz gorzej. Teraz śpi na brzuszku już 2 godziny, nie przeszkadza jej nawet pełna pieluszka, nie budzę jej. Dzisiaj idę do pediatry na kontrolę, bo u mnie doszedł jeszcze śluz w kupce i odrobina krwi. Wiem, że to jest objaw alergii pokarmowej. Masakra jakaś...

P.
 
Do góry