reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jestem na świecie ;-) Porady i Rady....

Robaczek_25 ja mam ten sam problem co Ty bo mój Maluszek zagina sobie prawe uszko zawsze :p Zaczełam stosować opaske żeby mu nie odstaway ale wtedy wpada w szał więc nie moge nic zrobić i tylko staram się żeby sobie tego ucha nie zaginał;)
 
reklama
Iwon - nie wiem czy zwolennik naturalnych metod bo zaproponowal te smieszne krazki co niby maja hormony ale ponoc najmniej... Trudno, zrobie badania i bedziemy mysleli co dalej. Ja tak nienawidze byc w ciazy ze nadal rozwazam podwiazanie jajnikow ;)))

Adudz - moj sam jakos sie przyzwyczail do smoka. Jak mekolil i nie byl glodny, pielucha sucha, nie chodzi o przytulanie to polozylam do wozka a on jakby nadal szukal zarcia to dalam smoka i juz bylo po sprawie :) Ja mam silikonowy aventu dla dzieci 0-3 mca.

Robaczek - oczywiscie ze sie mojemu uszka zaginaja ale jak ukladam do lozka czy wozka to pilnuje by byly prosto plus czasami we snie mu poprawiam i sie na razie odpukac nie budzi...
 
Laski- temat na dziś: Czym zwalczacie potówki na buzi?
Proszę o pomoc:tak:;-)
Wczoraj na noc przetarłam je spirytusem i jałowym gazikiem a rano było tego więcej.
Młody wygląda jak bida z tymi kropkami.


Odnośnie zaginających się uszek to widziałam kilka razy maluchy z plastrami przyklejonymi do głowy, ale nie wiem czy to jest dobra metoda:shocked2::sorry2: Osobiście nie zrobiłabym tego Filipowi:sorry2:. Myślę, że pozostaje odginanie uszu a one i tak się uformują w przyszłości jak zechcą.
 
e-mamo - ja akurat z potówkami nie mam problemu ale były podobne problemy z moją bratanicą i wówczas pomagało przemywanie słabym krochmalem miejsc z potówkami
 
e-mamo - ja akurat z potówkami nie mam problemu ale były podobne problemy z moją bratanicą i wówczas pomagało przemywanie słabym krochmalem miejsc z potówkami

U nas do tej pory też było super, ale wczoraj na spacerze mu się nasiliło od leżenia na pućkach a po nocy to już wygląda całkiem jak biedronka.

Muszę w takim razie zrobić dziś krochmal i spróbuję.
Dzięki goteczko:tak::tak:

Dzięki Iwonko, ten puder jest jakiś specjalny?
Może spróbuję mu posmarować kropki mąką ziemniaczaną, bo póki co nie mam w domu żadnego pudru.
 
Ostatnia edycja:
U nas pomaga puder Nivea. Delikatnie punktowo nakładam na krostki i znikają w oka mgnieniu. :-D
Zresztą tak samo robię z potówkami na nóżkach czy rączkach ale ciałko zasypuję już całe. :-)


oo, to dobrze wiedzieć, bo u nas też ostatnio biedroneczka się zrobiła z szymonka, a puder stoi praktycznie nieużywany, bo pupkę smarujemy narazie maścią...
iwon w takim razie Twoje metody pójdą w ruch:tak:;-) a pozniej pochwalimy się czy u nas tez działa
 
U nas potówka była problemem na samym początku. Potem mi moja mama doradziła żebym spróbowała z zasypką/pudrem...:eek: I się okazało, że stare sprawdzone sposoby są najlepsze. :tak::tak:

Wpierw kąpiemy, potem Domi jest oliwkowany od stóp do główki... suszony... karmiony i na samym końcu jest pudrowanie całego ciałka. Jemu to strasznie pasuje i czasami wygląda to tak jakby się upominał gdzie jeszcze nie ma tego pudru...:-D

Edytko: Puder - NIVEA
 
A może to nie potówki tylko trądzik niemowlęcy? Moja Agusia też ma buzię w kropeczkach, poza tym na ciele ani jednej krosteczki, dlatego myślę że to trądzik a nie potówki. Póki co niczym jej nie smarowałam bo taki trądzik podobno pojawia się właśnie w okolicach 3-4 tygodnia, schodzi sam, tylko nie wiem po jakim czasie... :sorry2: Podobno można to posmarować maścią z cynkiem i trzeba często przemywać buzię przegotowaną wodą. Jutro spróbuję zapisać się do lekarza bo Mała ma podejrzane baby w nosku (zielone jakby miała jakąś infekcję :dry:) więc i o to zapytam.
 
reklama
Dziewczyny, ja znow po porade. Moj mlody spal dzis na werandzie, bylo kolo 14-15, pod wielkim parasolem i z postawiona buda bo wialo a teraz widze ze... ma troche opalona buzie :))) Powinnam czyms posmarowac? Wychodzac na spacer niczym nie smarowalam bo nie jest bardzo goraco, a maly i tak lezy w totalnym cieniu... Kurde, pierwszy raz cos takiego mu sie zdarzylo, chyba ten wiatr zbyt mocno opala...
 
Do góry