Cześć,
Mam pytanie. Wszystko wskazuje na to, że jestem w ciąży. W sobotę rano na teście ciążowym pojawiła się jasna druga kreska. Nie była na tyle jasna, że musiałam się dopatrywać jej pod dobrym światłem, po prostu była jaśniejsza i pojawiła się po chwili (w czasie zgodnym z testem, nie po). Po 10 powtórzyłam test i wieczorem - wynik taki sam. Kolejego dnia również to samo. Dziś byłam na badaniu krwi i wyszedł wynik 109 mlU/mL. Czy ten wynik nie jest zbyt niski? Jak to wyglądało u was?
Wiosna tego roku byłam w ciąży, która niestety nie trwała długo, dlatego siłą rzeczy trochę się martwię. Najlepszy pogląd będzie pewnie dopiero po drugim badaniu krwi, ale dla porównania poprzednim razem te test z jasna kreska był w poniedziałek, w czwartek druga kreska pojawiła się praktycznie od razu, a w piątek z badania krwi wyszła beta na poziomie 299 mlU/mL, więc wydaje mi się, że obecnie wynik 109 wypada nieco lepiej...
Mam pytanie. Wszystko wskazuje na to, że jestem w ciąży. W sobotę rano na teście ciążowym pojawiła się jasna druga kreska. Nie była na tyle jasna, że musiałam się dopatrywać jej pod dobrym światłem, po prostu była jaśniejsza i pojawiła się po chwili (w czasie zgodnym z testem, nie po). Po 10 powtórzyłam test i wieczorem - wynik taki sam. Kolejego dnia również to samo. Dziś byłam na badaniu krwi i wyszedł wynik 109 mlU/mL. Czy ten wynik nie jest zbyt niski? Jak to wyglądało u was?
Wiosna tego roku byłam w ciąży, która niestety nie trwała długo, dlatego siłą rzeczy trochę się martwię. Najlepszy pogląd będzie pewnie dopiero po drugim badaniu krwi, ale dla porównania poprzednim razem te test z jasna kreska był w poniedziałek, w czwartek druga kreska pojawiła się praktycznie od razu, a w piątek z badania krwi wyszła beta na poziomie 299 mlU/mL, więc wydaje mi się, że obecnie wynik 109 wypada nieco lepiej...