Witam,
Jas urodził się na granicy wczesniactwa, bo 37 t. miał ukończone, waga niska 2450 jak na moje dziecko,
reszta rodziła się 3700. Cos było nie tak, odeszły wody, wywoływanie porodu... tak czy siak podobno silny skurcz
zacisnął pępowinę... nagle brak tętna... cesarka.... Jas bez oznak życia i reanimacja
teraz jest w szpitalu, walczy o samodzielny oddech, lekarze kręcą głowami, mówią o ciężkim niedotlenieniu,
odruchy słabe...
Wczoraj samodzielnie oddychał przez 30 godz., czekamy co dalej...
Jas nie ma odruchu ssania, wyobrażam sobie, że to będzie nasz kolejny krok uczyć się jedzenia,
podobnie jak u wczesniaków, cofnięta żuchwa, slinienie... możecie cos poradzić????
ula
Jas urodził się na granicy wczesniactwa, bo 37 t. miał ukończone, waga niska 2450 jak na moje dziecko,
reszta rodziła się 3700. Cos było nie tak, odeszły wody, wywoływanie porodu... tak czy siak podobno silny skurcz
zacisnął pępowinę... nagle brak tętna... cesarka.... Jas bez oznak życia i reanimacja
teraz jest w szpitalu, walczy o samodzielny oddech, lekarze kręcą głowami, mówią o ciężkim niedotlenieniu,
odruchy słabe...
Wczoraj samodzielnie oddychał przez 30 godz., czekamy co dalej...
Jas nie ma odruchu ssania, wyobrażam sobie, że to będzie nasz kolejny krok uczyć się jedzenia,
podobnie jak u wczesniaków, cofnięta żuchwa, slinienie... możecie cos poradzić????
ula