reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jakie negatywne skutki szczepienia?

reklama
Tak, moja córka po tej szczepiące zemdlała - a miała 6 lat
Mina pielęgniarki bezcenna totalnie nie wiedziała co robić i co ciekawe nagle przestali nas totalnie nagabywać o inne szczepienia. Na szczęście ostatecznie potem kolejne dni, i odpukać rok i jest okej. Ale serio ja już byłam pewna że dałam się namówić na zabicie mi po prostu dziecka 🤷‍♀️ i nie zrozumie tego nigdy żadna matka, której dziecko nie doświadczyło poważnych NOPów
 
@DropKick Chyba wynikało to z opowieści o skutkach ubocznych występujących po tym szczepieniu (oczywiście przeczytane z neta). Taki trochę irracjonalny lęk, bo też nie znałam nikogo z powikłaniami po tym szczepieniu 🤷‍♀️
Wysypka alergiczna też należy do skutków ubocznych szczepienia - ale w tym przypadku to podobno dobry objaw "uodparniania", tj. działania szczepionki.
A masz możliwość kontaktu z lekarzem - też mi się wydaje, że to już trochę za długo trwa. Próbowałaś podać coś przeciwbólowego i zobaczyć czy nie będzie lepiej?
Dzięki za ten wpis. Moje dziecko miało mmr w tamtym tygodniu a w żłobku info o bostonce. I ja teraz panikuje za każdym pryszczem który pojawi się gdzieś indziej niż dłonie czy stopy 🤦 a może faktycznie to po tej szczepionce


@DropKick u nas już w dzień szczepienia się zaczęły gorączki i pierwszy raz mieliśmy po szczepieniu rumień na nodze (nie wiem czy to mmr czy pneumokoki). Cykam się co to będzie za tydzień bo mi też mówili o objawach dopiero po tygodniu a nie po kilku godzinach 🤦 ps. Ja na odparzenia stosuje sudocrem zamiennie z bepanthenem i to daje radę bo ta żrąca kupa się nie przykleja do pupki
 
@olka11135 O łał - nieźle.... Ale to pierwszy raz szczepiłaś na świnkę/odrę/różyczkę? Czy jak miała rok, to już dostała tą szczepionkę?

Nie. Ja też się tej szczepionki bałam. Pierwsze dziecko mam szczepione zgodnie z kalendarzem, ale te jedną ominęliśmy. Drugie dziecko już w szpitalu miało objawy złego reagowania na szczepionki (nie chce się tu nad tym rozwodzić, ale udało nam się to wpisać jako NOP). Dlatego też chciałam odsunąć jak najdalej. No ale co drugi dzień dzwoniono do mnie z przychodni że przesadzam. W końcu uległam presji rok temu - zaszczepiłam starsze (wtedy 10 lat i nie było mu nic) i tego samego dnia młodsze bo pielęgniarki tak namawiały. Byliśmy w 100% zdrowi (przed miały kontrolną morfologię). Wyszliśmy z gabinetu, chciałam wziąć kurtki dzieci i wtedy patrzę UWAGA MOŻE BYĆ DLA KOGOŚ DRASTYCZNIE a ona ma wywrócone oczy (tj. same białka) próbuje coś powiedzieć, ale nie może - zamiast tego jęczy i charczy, ślina z buzi i pada na ziemię, wygięło ją nienaturalnie - trochę jak w tych wszystkich filmach o egzorcyzmach. Syn w krzyk i płacz, rejestratorka krzyczy i nie wie co robić (sic!) pielęgniarka wybiega i to samo. Lekarz próbuje zachować zimną krew i na kozetkę. Tam zmierzono jej ciśnienie, zbadano, otworzono okno (już nawet nie pamiętam co tam się jeszcze działo, bo stres okropny) i się ocknęła. Byliśmy jeszcze u innego lekarza, córka jest pod opieką kardiologa i nefrologa tam też wszystko ok. Dziś nie widzę żadnego skutku ubocznego tego "wypadku". Oczywiście walka o wpisanie tego NOPu trwa, w przychodni tylko już nikt nie dzwoni, że czegoś brakuje i dlaczego niezaszczepione. Serio, jakby ona umarła, albo cofnęła się w rozwoju to bym sobie nigdy tego nie wybaczyła.

Nie wiem, naprawdę nie wiem co zrobię u kolejnego dziecka/dzieci
 
Ja tej szczepionce nie wierze i moje dziecko zaszczepiłam dopiero jak miała 6 lat i to nie tej firmy nawet a innej. Drugie dziecko ma 2.5 roku i nie zamierzam jak narazie szczepić. Mojej siostry syn po tym szczepieniu wylądował w szpitalu ze świnka i zmianami neurologicznymi.
A można odmówić, skoro to idzie z kalendarza szczepień?
 
Matko 😳 ogolnie bylam spokojna, bardziej martwily mnie te ciągle kupy które odparzyly pupę, i dziecko plakalo z bolu. Teraz ma 2,3,4 dziennie. Od 2 dni podaje smecte i wczoraj byly 2, dzis do godziny 9 tez juz byly dwie, więc moze cos jeszcze "wpasc". Wydaje mi sie ze w dzien szczepienia nas przewialo, bo oboje bylismy chorzy (katar, bol gardla na max, dopiero wczoraj nam przeszło), syn dostal wysypu alergii i azs (to zawsze mamy przy chorobie, obnizona odporność). Wiec te zachowanie tlumaczylam chorobą, szczepieniem, zlym samopoczuciem, swedzenie, odparzona pupa. Ale teraz zaczynam sie marwic... 2 tyg to trochę dlugo.
Probowalam zajrzec do buzi, ale nie da. Drzr sie okropnie. Teraz tak sie buntuje, nie da sie odlozyc, kladzie sie na podlodze i placze, z nerwow wszystko kopie i rzuca. Jest bardzo marudny. Teraz mam doslownie pare minut spokoju, bo w końcu zajął się zabawką 🙏

Akurat takie kupy po ok 2 tyg od szczepienia MMR moga wystepowac i nie jest to nic niepokojacego. Lekarz powinien przed szczepieniem cie poinformowac o tym.
 
reklama
@olka11135 No masakra. Zwłaszcza że to już takie starsze dziecko. Dylemat okrutny, bo jednak choroby podstępne. Ale i tak życzę byś stanęła przed dylematem: Szczepić czy nie szczepić :)
 
Do góry