reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jaki poród ??

no duzo ja takiego kloca nie chce,mam kilka ubranek na 56 i chce swojego maluszka jeszcze w takie ciuszki ubrac
 
reklama
byla w 40tyg. rozwarcie miala na 5 palcow juz 2 dni i ani jednego skurczyka nie miala takze kroplowa zastrzyk i na salke,ale mowila ze nie ma sie czego bac
 
a kto sie boji ;) ;) ;)
pierwsze spotkanie z naszym, m,aluchem bedzie najcudowniejsza chwila w naszym zyciu nie ma sie co bac ::) :laugh:
 
kasiula a rodzisz z mezem czy sama?????????
moj idzie ze mna ale nie wiem czy go w trakcie nie wyrzuce-znajoma wygonila swojego z porodowki,powiedziala(tzn.wydarla sie zeby sie wynosil ;D)
 
no emocje w wtakiej chwili moga nas poniesc troszke hihihi
a ja chce rodzic z mezem boje sie sama jak palec na tej porodowce lezec
przyzwyczailam sie do tego ze zawsze jest przy mnie i tam nie moze go zabraknąć chociaż widze ze nma troche stracha
 
Mój mężuś też w końcu idzie ze mną, choć na początku ciąży w ogóle nie brał tego pod uwagę. Ale chyba nie jest tak do końca do tego przekonany, ale nie chce mnie zostawiać samej. Nie wiem, jak ja się zachowam, ale jakoś nie moge sobie wyobrazić, że miałabym na męża wrzeszczeć albo go wyrzucać...
 
Mój też idzie!!! :D
Przy Darii to ani ja , ani on nie chcieliśmy.
Teraz oboje mamy inne zdanie- jest bardzo potrzebny!!!!
(przynajmnej w pierwszej fazie, kiedy głównie się czeka :D)
 
reklama
mojemu grzeskowi jeden kolega ktory ma juz 2dzieci wpiera po co ma isc ze mna
tylko sie napatrzy na krew i jakis obzydliwe sceny
i dlatego sie wacha ale ja wiem ze zrobi to dla mnie ::)
 
Do góry