reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jaka butelka?

alinka

Fanka BB :)
Dołączył(a)
28 Grudzień 2006
Postów
436
Miasto
Kruszewnia
Jako że moje poprzednie butelkowanie miało miejsce ponad 11 lat temu mam kilka pytań.
1. Butelka szklana czy plastik?
Plastik mnie nie przekonuje, wiadomo że tu trzeba sprawdzić atest itd. ale...często dochodzi podgrzewanie pokarmu/soczku w butelce, niewiem czy to bezpieczne.
2.Zwykła czy antykolkowa? czy naprawdę jest różnica i jeśli tak to jaka, wiem że chodzi coś o sposób przepływu i odpowiedni smoczek ale przydadzą się konkrety.
Jeśli gdzieś to już było przepraszam i proszę o podpięcie.
Pozdrawiam:happy:
 
reklama
Ja karmiąc piersią ,do wody ,herbatek uzywalam Tommy Tippy zdecydowanie najlepsza ,kształt smoczka jest jak piers kobiety wiec nie przeszkadzało to w karmieniu piersią dziecko radzilo Sobie z chwytaniem
 
Więc z góry zakładasz, że nawet nie spróbujesz karmić sama ?
Może warto spróbować tym razem ?
Niczego takiego nie zakładam, chcę i będe próbować i oby się udało.
Ale butelka moim zdaniem w domu musi być chociażby żeby podać wodę lub odciągnięty pokarm, zresztą biorąc pod uwagę poprzednią katastrofę to wolę się zabezpieczyć niż kupować biegiem byle co.

Pola 06 no ja właśnie brałam pod uwagę Tommy Tippy lub Avent.
 
Ja używałam Avent i u nas się sprawdził.
Kup ze dwie butelki - i sprawdź co będzie pasowało Twojemu dziecku. Później zdążysz dokupić więcej (o ile będzie taka potrzeba). Ja bym na początek antykolkowych nie kupowała.
O Tommy Tippi też słyszałam dobre opinie.
Zwróć uwagę na przepływ płynów w smoczku, bo może lepiej zainwestować w różne smoczki niż w różne butelki.

I soczków bym w butelce nie podawała wcale. Nawet dla starszego dziecka.
 
Avent się nie Sprawdza , u mnie jak i u wielu koleżanek ,dziecko karmione piersią nie potrafi złapać i łyka powietrze , teraz jestem w 3 Ciąży i po raz kolejny kupie Tommy tippy ,można podgrzewac nawet w garnuszku z ciepła woda , ja tak robilam ,jest z dobrego tworzywa ,nic się z nią nie dzieje ,łatwo się czyści i wyparza , wiec jest lepsza i bezpieczniejsza od szklanej
 
Witch 84 a co z tymi soczkami, chodzi o próchnicę?
No chyba najbardziej chodzi o kształt smoczka, moja córa jak się dorwała do butelki na cycka nawet spojrzeć nie chciała, chyba zbyt łatwo pokarm leciał.

No właśnie córka miała okropne kolki mam nadzieję że tym razem nie będzie tak źle.

Pola06 no właśnie przy szklanej się boję że może się zbić i szkło odpryśnie.
 
Tak - chodzi głównie o próchnicę. Ale soki zawierają także dużą ilość cukrów, które niekoniecznie dla malucha są wskazane w takiej ilości.
Na pewno trzeba zapoznać ze smakiem. Ale ja mimo wszystko skłaniałabym się do podawania herbatek (tylko nie tych granulowanych). Najlepsze są owocowo-ziołowe (może być rumiankowa, z kopru włoskiego, dzika róża itp.)
 
reklama
Tak - chodzi głównie o próchnicę. Ale soki zawierają także dużą ilość cukrów, które niekoniecznie dla malucha są wskazane w takiej ilości.
Na pewno trzeba zapoznać ze smakiem. Ale ja mimo wszystko skłaniałabym się do podawania herbatek (tylko nie tych granulowanych). Najlepsze są owocowo-ziołowe (może być rumiankowa, z kopru włoskiego, dzika róża itp.)

Z tym cukrem masz racje, najgorszy jest chyba właśnie ten sławny kubuś, ja zaczęłam zwracać na to uwagę odkąd zachorowałam na cukrzycę i okazuję się że sok to często gorsza bomba niż te napoje gazowane.
Nie wiem jak z soczkami dla maluchów typu hipp gerber itd, bo przeciery owocowe chyba nie są słodzone.
Ja mam soczki jabłkowe z sokownika ze swoich jabłek. Muszę też kupić sokowirówkę.
Jeśli chodzi o herbatki granulowane czasem trudno się oprzeć wygodzie, choć to fakt że są obrzydliwie słodkie.
 
Do góry