reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Odpowiedz w temacie

witam! Nie napisze wam nic odkrywczego, same przeżyłyście to co ja więc wiecie i rozumiecie jak jest. Ja poroniłam w 4-5 tc. Od początku miałam bóle brzucha. Gdy zaczęłam krwawić, poleciałam do szpitala, nie dość że musiałam czekać na lekarza, to jeszcze potraktowali mnie tak jakbym przyszła raptem z bólem głowy i zupełnie nie potrzebnie. Zrobili mi usg bąbelka nie było widać i miałam wrażenie że lekarz ma wątpliwości że jestem w ciąży. Po chwili spokojnie jakby na odczepnego powiedział, że trzeba czekać, bo albo zaraz będzie poronienie, albo już się zaczęło. Trzeba czekać i do widzenia. Tyle. To nic że słaniałam się na nogach bo ból był nie do zniesienia, wcale się tym nie przejął.

Na szczęście była to wczesna ciąża więc jej straty psychicznie nie przeżyłam, od razu sie z tym pogodziłam. Pozostał tylko strach przed potwornym bólem fizycznym, którego nikomu nie życzę.

teraz jestem w 4 miesiącu ciąży i ciążę prowadzę prywatnie i też w klinice prywatnej mam zamiar rodzić. Mam wstręt do publicznych szpitali.


Do góry