D
dziunka24.
Gość
A sprobuj sie z nia wykapac...?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Eh... Moje próby wyeliminowania płaczu po kąpieli zaowocowały...płaczem także przed kąpielą :--(
Nie wiem co się stało, teraz od paru dni przed kąpielą też codziennie jest płacz. Ala ma dobry humor, mój mąż ją rozbiera i zagaduje i nagle mina w podkówkę i wielki płacz. Tylko w wodzie jest cisza.
Zaczęło się to parę dni po tym jak zaczęliśmy dogrzewać pokój farelką, żeby nie płakała po kąpieli. Myślałam, że może za bardzo jej szumi, albo jest za gorąco, ale dzisiaj było cicho i 25 stopni jak wcześniej -i też płacz... Eh...
dokładnie jak u nas! zazwyczaj kąpałam ją pól godziny przed karmieniem i ona po wyjściu z wody chyba już z głodu tak mocno płakała! teraz kąpe ją godzinę po jedzonku i takiego płaczu nie maA o jakiej porze kapiecie? U nas problem zniknal jak zaczelismy kapac na godzine po karmieniu, wczesniej czekalam dwie godziny i mala po kapieli ubrac sie nie dala, chyba wiec z glodu krzyczala.
Moze tez plakac jak jest zbyt senna, jak jest za zimna lub za ciepla woda, jak jest zbyt duzo osob w pokoju, albo po prostu za dlugo sie zabawia przed kapiela tak, ze dziecko zaczyna marudzic juz przed wanienka.
U nas zostal tylko problem z myciem i wycieraniem szyi (mala tego nie cierpi) i ubieraniem rekawkow![]()
Mexi a macie jakiś mniej więcej plan dnia? Może uda się wyłapać w jakich porach udaje się ją ułożyć chociaż na chwilę i w tym czasie robić taki senny nastrój? Muzyka relaksacyjna, karmienie, tulenie i szeptanie... Wiesz tak żeby kojarzyło jej się z przyjemnym zasypianiem, ale nic na siłę, żeby nie kojarzyła drzemki w dzień z czymś nieprzyjemnym. Nie musi na początku przy tym zasypiać, ale jak uda Ci się ją zrelaksować i wyciszyć dziś, to za kilka dni może nauczycie się spokojnie zasypiać w dzień.
Plan dnia hmmmm. Budzi się ok 8.30 potem trochę leżymy i "gadamy", śmiejemy się albo patrzy na karuzelę. Potem karmienie ok. 10:00 i ok. 11:00 robi się senna, ale nie chce mi zasnąć. Niekiedy uśnie w bujaczku, ale co 5-10 minut otwiera oczy i patrzy. Ok 12:00 jest spacer, po spacerze karmienie i ok. 14:00 znowu jest śpiąca, ale nie chce zasnąć. wieczorkiem o 19:00 jest kąpiel i jest już tak męczona, że potem tylko je i pada ze zmęczenia. Z tym przyjemnym zasypianiem to ciężko mi wymyslić jakiś rytuał. Dzisiaj np. po karmieniu położyłam ją do łóżeczka turystycznego, bujałam nim 45 minut i nadal kiepsko- co jakiś czas otwierała oczy, albo zaczynała się wiercić. Teraz niby śpi, ale zobaczymy jak długo.
Dziewczyny, zawsze i bezwzględnie odbijacie swoje brzdące?
U nas czasami w nocy jak mały przyśnie przy cycu to się zastanawiam, czy Go budzić, bo jeżeli śpi mocno to przy podnoszeniu się nie budzi, a śpiąc nie beka, choćbym nie wiem ile nosiłaKilka razy odkładałam, ale później na każdy odgłos z łóżeczka na baczność stawałam.. A może jak dzieciaczek przez sen je to mniej powietrza połyka?
Dziewczyny, zawsze i bezwzględnie odbijacie swoje brzdące?
U nas czasami w nocy jak mały przyśnie przy cycu to się zastanawiam, czy Go budzić, bo jeżeli śpi mocno to przy podnoszeniu się nie budzi, a śpiąc nie beka, choćbym nie wiem ile nosiłaKilka razy odkładałam, ale później na każdy odgłos z łóżeczka na baczność stawałam.. A może jak dzieciaczek przez sen je to mniej powietrza połyka?