reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak usypiać maluszka... ?

Ufff Klaudzia :-)

A mozesz napisac godziny w jakich karmisz?
Bo ja się zastanawiam czy Malwine nie karmic co 4 godziny, zamisast co 3.
Moze bedzie bardziej glodna :-)

Teraz karmiłam tak:
21 00
04 00
08 00
11 00
14 00
17 00

Czyli 6x dziennie i czasem co 3 godziny, czasem co 4 a w nocy dluga przerwa 7 godzin.

mamy identyczny uklad. oczywiscie rozni sie czasami o pol godzinki do godzinki ale mniej wiecej tak samo. Czasami w nocy nie budzi sie na karmienie ale wtedy nadrabia mlekiem w dzien tzn zje wiecej niz 100 ml. ale przybiera na wadze wiec jest ok :) nie karmie go na sile czekam az sam zechce jesc no ale moj przybiera dobrze i lubi zjesc wiec sie nie boje... jedynie wieczorem przetrzymuje go zeby zjadl dopiero po kapieli w zaleznosci o ktorej zje popoludniu.
 
reklama
Muszę się wam pochwalić że od wczoraj mała śpi sama w swoim łóżeczku i sama zasypia :)):-):-):-) aż się zdziwiłam że nie protestowała :szok::szok::szok::)) Do tej pory była lulana na rękach i spała ze mną w łóżku, a przez dzień w foteliku samochodowym lub na spacerze (wyłącznie!):wściekła/y: Wczoraj wieczorem położyłam ją w łóżeczku dałam smoka pieluchę i w sumie tyle. Przez 10 minut leżała, później zaczęła marudzić (ale nie płakała:zawstydzona/y:) przewróciłam ją na brzuszek, jak się bardzo zmęczyła i zaczęła marudzić to z powrotem na plecki i zasnęła :) zajęło to 30min.O 1 w nocy już 10minut i przez dzień tak samo:-p. Popołudniu marudziła bo nie chciała spać mimo że była zmęczona, ale o 18 ją wykąpałam, dałam flachę (bo miałam odciągnięte) i śpi już od 18:30 :)):zawstydzona/y::-D:-D:-D:-D

co do różnych metod to ja szłam z zamiarem stosowania metody 357 ale chciałam ją skrócić do 123 bo wiem że inaczej bym nie wytrzymała. Rozumiem was dziewczyny że macie dość lulania. Ja nie dopuszczam do płaczu, jak tylko marudzi to poaje smoczek, głaszcze, zmieniam pozycje, itp.
 
dziewczyny chcialam sie wytlumaczyc, zaszla pewna pomylka, moj synek to aniol:tak: po prostu jego matka jeszcze kilka dni temu byla bardzo glupia, probowalam ulozyc do snu dziecko ktore nie chcialo spac najzwyczajniej w swiecie i stad ten placz i krzyki:zawstydzona/y: teraz juz poznaje kiedy chce spac (po 1,5h, 2 aktywnosci) i wystarczy butla np. z woda i ignas odplywa, bach na brzuszek i teraz spi spokojniej i dluzej:tak: takze tfu tfu tfu odpukac jest dobrze:sorry:
 
kira ja dlatego jak widzę że ona krzyczy jak się ją kładzie w łózeczku to wiem że na pewno nie chce spać i czekam jeszcze. Gorzej tylko jak nie zauważe kiedy jest zmęczona i za bardzo ją przetrzymam to wtedy jej trudno zasnąć mimo wielkiego zmęczenia
 
dziewczyny chcialam sie wytlumaczyc, zaszla pewna pomylka, moj synek to aniol:tak: po prostu jego matka jeszcze kilka dni temu byla bardzo glupia, probowalam ulozyc do snu dziecko ktore nie chcialo spac najzwyczajniej w swiecie i stad ten placz i krzyki:zawstydzona/y: teraz juz poznaje kiedy chce spac (po 1,5h, 2 aktywnosci) i wystarczy butla np. z woda i ignas odplywa, bach na brzuszek i teraz spi spokojniej i dluzej:tak: takze tfu tfu tfu odpukac jest dobrze:sorry:


Nooo, mamusia sie nawrocila :-D:-D:-D
 
Ja nadal niezmiennie prowadzę kalendarz karmien i snu, dzięki niemu wygrywam z moją sklerozą. Od wstania do zaśnięcia ponownego mamy ok 2h, a poza tym synek ziewa tak więc wiem, że czas na lulu. Jak jest pierwszy ziew wiem, że zaraz będzie drugi i trzeci. Przy trzecim ziewie już idziemy spać. Co jak co ale z tym ja na szczęście nie mam problemu, wiem kiedy mój synek jest spiący, inaczej jest np. z karmieniem...tutaj różnie :zawstydzona/y:
 
Ja nadal niezmiennie prowadzę kalendarz karmien i snu, dzięki niemu wygrywam z moją sklerozą. Od wstania do zaśnięcia ponownego mamy ok 2h, a poza tym synek ziewa tak więc wiem, że czas na lulu. Jak jest pierwszy ziew wiem, że zaraz będzie drugi i trzeci. Przy trzecim ziewie już idziemy spać. Co jak co ale z tym ja na szczęście nie mam problemu, wiem kiedy mój synek jest spiący, inaczej jest np. z karmieniem...tutaj różnie :zawstydzona/y:

no tak tylko z ziewaniem jest dziwnie..bo tracy przestrzega zeby nie przeoczyc pierwszego ziewu:eek::sorry: no to ja po pierwszym ziewie mojego synka bach do lozeczka i awantura gotowa:cool: jednak trzeba podzielic przez 2 wszystko co sie przeczyta:cool:
 
Eh... jestem skonana. Moja dzidzia po raz kolejny się przeprogramowała i od prawie tygodnia nie śpi już tak łądnie w nocy jak wcześniej.
Usypiam ją przy piersi o 20.30-21, 15 minut pozniej jest pobudka i marudzenie i pojękiwanie, ale udaje mi sie ją uspokoić głaskaniem po główce. No a potem to już loteria, miedzy północą a 2 budzenie na karmienie (je krótko, bardzo szybko zasypia mi n rękach),ale po odłożeniu za chwilę się wybudza i marudzi coraz bardziej. Po kilku takich próbach czasem zasypia na dłużej, ale najpóźniej o 5 już kończy mi się cierpliwość i siły i biorę ją do łóżka. No a ok 7.30 jest już oficjalna pobudka.

Ja jestem od rana wykończona, a maluch po chwili zabawy, przewijaniu i karmieniu między 9-10 zasypia sobie w wózku na 40 min do 3 godzin.

Pozostaje mi mieć nadzieję, że za miesiąc przeprogramuje się znowu, ale na jakiś lepszy program :)
 
reklama
U nas tez sie cos poprzestawialo. Zasypia o 20 i spi do 8 z jedna-dwiema pobudkami na cycusia. Potem przewijamy, karmimy i spimy do 10. I o 12 dalej w kimono ale ten sen to juz standart. Nawet nie wiem o ktorej godzinie sie w nocy budzi, bo ja sama ledwo co jarze:sorry: A wczesniej juz pobudek w nocy nie bylo :-( a teraz na nowo ech... W dzien spi wlasnie o 12, 15-16 i 18.
 
Do góry