- Dołączył(a)
- 27 Czerwiec 2019
- Postów
- 1
Witam, mam pytanie. Po urodzeniu dziecka przytyłam niestety ponad 9kg. Jakie są najlepsze sposoby lub porady, aby zrzucić te kilogramy?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja miałam jakiś tydzień z głowy jak w poszukiwaniu owulacji poszłam do lekarza, a ten sku.wiel do mnie mówi "Najpierw to proszę schudnąć, a potem się za dzieci brać." 173 cm, 71 kilo.Co więcej, pamiętam jak parę lat temu płakałam po nocach. Byłam u ginekolog na kontroli, powiedziała, "nic dziwnego, że ma Pani zaburzenia miesiączkowania przy takiej wadze" - wówczas 175 cm wzrostu, waga 70 kg. Wogóle to "ale ma Pani rozstępy na udach fioletowe, proszę się wziąć za siebie".
Pelargonie na RODosie wygrały. ❤Ja miałam jakiś tydzień z głowy jak w poszukiwaniu owulacji poszłam do lekarza, a ten sku.wiel do mnie mówi "Najpierw to proszę schudnąć, a potem się za dzieci brać." 173 cm, 71 kilo.
Półtora miesiąca później, po pierwszej serii stymulacji owulacji byłam w ciąży, bo trafiłam do dobrego specjalisty, który wiedział o co chodzi.
Dzisiaj bym ch.jowi powiedziała, że już czas na emeryturę i pelargonie sadzić na RODosie.
Staram sięPelargonie na RODosie wygrały. ❤
pisząc o sportowcach mam na myśli np. tych którzy przygotowują się do zawodów kulturystycznych, fitnes czy innych podobnych, taka osoba musi liczyć, a jeżeli ktoś już schudł czy wgl nie musiał i trenuje to nie musi, wie co i ile je, tak samo jak ktoś się buduje to liczy kalorie bo musi się zbudować, ja kiedy schudnę to też nie licze, liczę przez 2/3 miesiące w roku bo chudnę na wiosnę, a reszta … na oko.
Jakbym nie liczyła w tym czasie to bym nie schudła. Mowa jest i schudnięciu.
No i też. Nie można porównywać ludzi do siebie. Ja z wagą 55kg i w ciąży mając najwyższą 62, mam inne wyobrażenie swojego „idealnego” ciała niż ktoś kto waży 80 kg przy 160cm.
Każdy ma inną budowę i inny kompleks. Ja nie założę obcisłej sukienki bo wystaje mi na 2/3cm brzuszek( okolice od pępka w dół) bo źle się czuję, zrzucam sobie i latem jem wszystko na co mam ochotę ale z głową. A wiem że sa kobiety, które nie rodziły nigdy i nie wyglądają jak ja czy na odwrót, jak moja siostra po dwójce. Także każdy
Człowiek to indywidualna sprawa. Ja na bikini muszę sobie zasłużyć żeby się w pełni komfortowo czuć.
o luuudzie. Napisz coś, przytocz to odciśnie się to tak w mózgu że Cię zjedzą.Skoro musisz zasłużyć na jakieś ubranie to wybacz ale nie świadczy to o zdrowej relacji z ciałem i braku zaburzeń odżywiania.
Napisałam wyżej dane koleżanki możesz sobie zobaczyć metamorfozy jej klientek bez liczenia kalorii
Napisz coś, przytocz to odciśnie się to tak w mózgu że Cię zjedzą.Skoro musisz zasłużyć na jakieś ubranie to wybacz ale nie świadczy to o zdrowej relacji z ciałem i braku zaburzeń odżywiania.
Napisałam wyżej dane koleżanki możesz sobie zobaczyć metamorfozy jej klientek bez liczenia kalorii
Nie jest. Pamiętaj, że kiedyś będziesz miała stare ciało i nic nikt na to nie poradzi. Oczywiście, że można na siłowni i u lekarza medycyny estetycznej oszukiwać czas i udawać, że czas nas omija. Można też starzeć się jak Emma Thompson, Meryl Streep czy Judi Dench - z godnością, bez udawania, że mamy 30 lat, kiedy mamy 65. Poczucie humoru, ciepło, ciekawe historie na koncie, odwiedzone miejsca i zjedzone potrawy nigdy się nie zestarzeją, nie obwisną, zawsze będą aktualne i ludzie będą do nich ciągnąć. Do pani, która z uporem maniaka udaje, że dopiero skończyła 30 lat, ludzie podchodzą co najwyżej z uśmiechem politowania. O ciało się dba, żeby było zdrowe, żebyśmy jak najdłużej mogli być wśród bliskich i przyjaciół, a nie uzależnia od jego budowy swoje szczęście.ważne jest odbicie w lustrze
nie opowiadam ze tak jest, bo kazdy jest inny i kazdy ma inna wage jak i cele.Nie jest. Pamiętaj, że kiedyś będziesz miała stare ciało i nic nikt na to nie poradzi. Oczywiście, że można na siłowni i u lekarza medycyny estetycznej oszukiwać czas i udawać, że czas nas omija. Można też starzeć się jak Emma Thompson, Meryl Streep czy Judi Dench - z godnością, bez udawania, że mamy 30 lat, kiedy mamy 65. Poczucie humoru, ciepło, ciekawe historie na koncie, odwiedzone miejsca i zjedzone potrawy nigdy się nie zestarzeją, nie obwisną, zawsze będą aktualne i ludzie będą do nich ciągnąć. Do pani, która z uporem maniaka udaje, że dopiero skończyła 30 lat, ludzie podchodzą co najwyżej z uśmiechem politowania. O ciało się dba, żeby było zdrowe, żebyśmy jak najdłużej mogli być wśród bliskich i przyjaciół, a nie uzależnia od jego budowy swoje szczęście.
Tak jak mówię, każdy ma prawo żyć po swojemu i nie musi być szczęśliwy. Zresztą dla każdego pojęcie szczęścia oznacza co innego, więc okej. Warto jednak pamiętać, że mogą nas słuchać lub czytać dzieci i nastolatki, które jeszcze uznają, że faktycznie liczy się to, co widzą w lustrze i jaki mają rozmiar oraz procent tłuszczu w ciele. Pewnie tak, znam kilku mężczyzn, którzy nigdy się nie dali zobaczyć z normalnie wyglądającą dziewczyną, to musiała być kobieta wyglądająca jak te machające flagami na wyścigach samochodowych. Natomiast większość osób, jakie kiedykolwiek poznałam, ceni sobie rzeczy, których nie da się zobaczyć, wyrobić ich z trenerem osobistym czy poprawić u chirurga.
Chcesz, licz kalorie, mierz różne części ciała centymetrem, sprawdzaj wagę dwa razy dziennie. Tylko proszę nie opowiadaj, że to jest droga do sukcesu i zadowolenia z siebie i swojego ciała.