reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

AniaM
Trzymam za Ciebie kochana kciuki, podejmiesz na pewno słuszną decyzję! Powiem Ci tylko tyle - nie marnuj sobie życia z takim palantem!!! (nie mogę napisać inaczej za te słowa o Oleńce!)
Jak można tak powiedzieć o swoim dziecku??

facet nie dorósl do bycia ojcem!!!:wściekła/y:
 
reklama
AniaM cholera co znacza te tajemnicze spotkanie, wez mu wygarnij troszki, jestescie razem, chcial miec kobiete i zyc w zwiazku, to niech szanuje to co ma a nie zachowuje sie jak dzieciak, bo jesi jest sie w zwiazku to niestety ale o pewnych sprawach nalezy sie informowac, to po pierwsze... po drugie nie zalamuj sie, masz swoja coreczke wiec musisz byc silna i on musi to zobaczyc, bo ja bedzie widzial ze jestes slaba to to wykorrzysta i zapytaj go co bys musiala zriobic zeby sie poczul doceniony i przedstaw mu tez swoj pkt. widzenia, bo jesli Wasz zwiazek wyglada jak opisujesz to on naprawde niewiele robi, wez sie w garsc dziewczyno i walcz!!! a jak to nic nie da..to po prostu olej...dasz rade, bo z pasozytem chyba czasu nie chcesz marnowac...przepraszam ale za ta okreslenie malej nie potrafie inaczej... postaw sprawe jasno albo sobie wszystko szczerze wyjasnicie albo niech spada jak ma z Toba tak zle i tak bardzo go wykorzystujesz... daj mu szanse ale jak ja zmarnuje to juz jego problem!!!
 
AniaM- jestem w podobnej sytuacji- tez oskarzana o wszystko przez meza, jak mu mowie zeby mi pomogl to rzuca mi haslo ze ja sie chyba za bardzo nudze, oczywiscie nonstop podkreslane ze ON pracuje i jest zmeczony ( pracuje w domu moze przez 2 godziny dziennie)-w ogole to on jest hero, bohater wszyscy wokol sa glupi , nic nie potrafia, nic nie robia etc...
Na walentynki nie dostalam nic- bo wg niego nie zasluzylam-juz nawet smiac mi sie z tego chce bo plakac przez niego po prostu nie warto.
Mam ochote odejsc prawie codziennie- tylko ze nie mam dokad- moi rodzice jasno postawili sprawe ze skoro go sobie wybralam to mam sobie teraz radzic-o tyle duzy plus ze koncze studia i w zwiazku z tym musze byc w Polsce okolo 2 tyg co 2 miesiace-to pozwala mi nie zwiariowac. Myslalam zeby wyjechac do pracy zagranice-tylko musialabym wziac Jaska ze soba bo nie bylabym w stanie go zostawic z rodzicami na dluzej. Jakos czuje sie za slaba na podjecie tego kroku, boje sie ze nie dam rady.
 
dziewczyny u mnie podobnie
tylko czasem jest tak miło ze jak jest żle to mysle o tamtych chwilach
podobnie jak u ciebie Felqua on biedaczek sie zacharowuje wiec jak przychodzi do domu to nie łaska pomoc mi przy kapieli małej bo zmęczony
az szkoda pisac
temat rozsatnia tez nie jest nam obcy
na mojej decyzji przewaza to ze codziennie doslownie po pracy jest po piwku a ja tego nienawidze rozmawilam z nim setki razy ale juz wiecej dociera do Emi niz do niego:no:
decyzja straszna i na cale zycie jest strach ze sobie nie poradze jak u was
ale jak mozna byc z kims tylko ze strachu
caly czas sobie mowie jeszcze jeden numer i koniec z nami
tylko ciekawa jestem kiedy to naprawde zrobie bo ostatni numer powtarza sie nie raz:sick:



ale namarudziłam sorry
 
a jeszcze dobija mnie moja mama ktora powtarza ze to zwiazek na cale zycie i musze go szanowac a w kazdym zwiazku sa gorsze dni
 
Dziewczyny jestem z Wami. Nie wiem tylko jak pomóc.
Takie sprawy to bardzo delikatne tematy.
Gdybym była w podobnej sytuacji też bym się bała zakończyć związek.
Teraz tym bardziej bo jest dziecko. Musimy myśleć nie tylko o własnych uczuciach.
Przyznam szczerze trudno mi uwierzyć w słowa o córeczce AniM. Albo tego nie przemyślał i rypnął żeby jeszcze zdenerwować. Albo to naprawdę PanNicNieWart. W głowie mi się to nie mieści.
Człowiek ma już ułożone życie. Czuje się stabilnie, a tu nagle nieznane i ciężkie czasy na horyzoncie.
Nie zazdroszczę. Życzę by się wszystko ułożyło. Żeby samce zmądrzały.
 
Ha,ha przecież my wszystkie kobitki siedzące w domu to nic nie robimy:szok: :baffled: .Samo się sprząta,gotuje,prasuje.Dziecko też samo się myje,przewija i spaceruje.Samo sobie zrobi jeść i samo się nakarmi.A my leniwe babska tylko czekamy żeby się powyżywać na tych biednych zapracowanych mężach.Czepiamy się tych bidulków zamiast być na każde skinienie.A jeszcze powinnyśmy być piękne,zwiewne i powabne,pachnące i cały czas uśmiechnięte:baffled: :baffled: :baffled: .No i oczywiście mieć zimne piwko dla swego Pana w lodóweczce:oo2: :surprised: .
Oj żeby tak chociaż jeden chłop spróbował urodzić dziecko,tylko urodzić i nic więcej:laugh2: :laugh2: :laugh2: .
 
reklama
Ha,ha przecież my wszystkie kobitki siedzące w domu to nic nie robimy:szok: :baffled: .Samo się sprząta,gotuje,prasuje.Dziecko też samo się myje,przewija i spaceruje.Samo sobie zrobi jeść i samo się nakarmi.A my leniwe babska tylko czekamy żeby się powyżywać na tych biednych zapracowanych mężach.Czepiamy się tych bidulków zamiast być na każde skinienie.A jeszcze powinnyśmy być piękne,zwiewne i powabne,pachnące i cały czas uśmiechnięte:baffled: :baffled: :baffled: .No i oczywiście mieć zimne piwko dla swego Pana w lodóweczce:oo2: :surprised: .
Oj żeby tak chociaż jeden chłop spróbował urodzić dziecko,tylko urodzić i nic więcej:laugh2: :laugh2: :laugh2: .

donatella nic dodac nic ujac ale taka jest wiekszosc facetow oni tylko pracuja zarabiaj na chleb a my tylko dzieci urodzilysmy
 
Do góry