Lolcia - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI OKRĄGŁYCH URODZIN. SPEŁNIENIA WSZYSTKICH MARZEŃ I SAMYCH RADOŚCI KAŻDEGO DNIA!!!
Koga - nie zazdroszczę takich sytuacji w pracy. Trzeba mieć mocne nerwy. A tak na marginesie, bo zawsze mnie to intrygowało. Czy mogłabyś (jako obrońca z urzędu) odmówić przyjęcia sprawy, jeśli obrona kogoś kłóciłaby się z twoimi poglądami czy wyznawanymi wartościami?
Felqua - biedny Jasieniek!!! Jest jeden pozytywny aspekt tej sytuacji. Przynajmniej już wiesz, że nie ma uczuclenia na osy! U nas też os zatrzęsienie. Ostatnio mnie jedna użądliła :
Mamaoli - nawet jeśli ciąża się potwierdzi, to to nie koniec świata. Jesteś wspaniałą mamą, masz kochającego męża, świetną rodzinę. Dałaś radę z dwójką, dasz i z trójką. Zawsze nowa sytuacja wydaje nam się nie do przejścia i trudno nam sobie w ogóle wyobrazić, jak to będzie, ale zazwyczaj potem okazuje się, że nie było tak źle i daliśmy radę. Teraz też tak będzie, zobaczysz. Mam dwie koleżanki, którym orzytrafiło się trzecie, nieplanowane dzieciątko. Najpierw była rozpacz, łzy, protest. A teraz są szczęśliwymi mamami, a te trzecie dzieci są najgrzeczniejsze i najbardziej ukochane!
A co do samopoczucie to u mnie po powrocie do pracy kicha. Od dwóch tygodni codziennie boli mnie głowa, nie wiem, co jest grane. Może to w związku z powrotem do pracy. No i jakiś dołek mnie dopadł. Jak jestem w pracy to ciągle o Jaśku myślę i tęsknię. Jak jestem w domu i się z nim bawię, to przyłapuję się na tym, że zaczynam myśleć, co na lekcji jutro zrobię, itp. Zaczyna się psychiczne rozdarcie, a tak tego zawsze chciałam uniknąć!