reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak powiedzieć mężowi?

reklama
Dzięki za odpowiedź. Betę powtórzyłam dzisiaj ale wynik dopiero jutro. Lekarz stwierdził poronienie bo na USG nie było pęcherzyka. Co do zachodzenia w ciążę to sama nie zsazlam. On też brał w tym udział. Ja nie mogę brać tabletek a on nie zakłada zawsze prezerwatywy. Winę zawsze ponosi kobieta? Ja bardzo pragnę dziecka i on o tym wie. 2 lata zwodził mnie że tak, że będziemy się starać. Zawsze coś, a to praca, a to mieszkanie a ja mam 35 lat i wiecznie nie będę mogła zajść.
Oczywiście, że do ciąży trzeba dwojga i nikt nie wini wyłącznie kobiet ani Ciebie. Poza tym „wina” to nie jest adekwatne słowo. Jednak ustaliliście, że dzieci nie będzie to jednak jakaś antykoncepcja byłaby na miejscu. Nie jest fajnie powoływać na świat niechciane dziecko.
 
Kocham go ale jego podejście umacnia mnie w tym, że on mnie chyba nie.
Rozmawialiście o tym? Powiedz mu to co napisałaś nam. Powiedz mu,że Cię oszukał. To w jaki sposób to przyjmie o zareaguje wiele Ci o nim powie. I postawić sprawę jasno: jeśli to ty nie chcesz dziecka zaciągasz gumę. A nie piszesz kochana, że on nie zawsze zakłada prezerwatywę a potem jest zły że zachodzisz w ciążę. Do tego ty właśnie ronisz ciążę a on się wścieka że w nią zaszłaś zamiast Cię wesprzeć. To żaden mąż ani partner. Sorry może jest zbyt ostra ale jak czytam o takim zwiedzeniu kobiety, albo o tym że facet jest zły na swoją kobietę że zaszła w ciążę to otwierają się we mnie wszystkie pokłady piekieł.
 
Oczywiście, że do ciąży trzeba dwojga i nikt nie wini wyłącznie kobiet ani Ciebie. Poza tym „wina” to nie jest adekwatne słowo. Jednak ustaliliście, że dzieci nie będzie to jednak jakaś antykoncepcja byłaby na miejscu. Nie jest fajnie powoływać na świat niechciane dziecko.
jakie nie chciane ? Autorka mówi że została oszukana i że ona bardzo chce
 
Powiedzcie mi jak to jest. On nie chce dziecka i ja muszę to uszanować. A w drugą stronę to nie działa? Dlaczego on nie może uszanować tego że ja chcę? Dlaczego kobieta ma zwwsze ustępować? Jego zdanie ważniejsze czy jak?
 
Dla mnie to jest bardzo dziwna sytuacja. Mąż mówi, że nie chce dzieci, ale nie zawsze zakłada prezerwatywę i ty go nie pytasz dlaczego? Gdybym ja miała ustalenia z mężem, że dzieci z jakiegoś powodu nie chcemy, to po pierwszej takiej aukcji bez prezerwatywy przeprowadziła bym z nim poważną rozmowę.

Myślę, że nie ma tu na co czekać. Powinnaś mężowi powiedzieć od razu. Żeby potem nie miał żalu, że długo zwlekalaś.
 
reklama
Oczywiście, że nie masz ustępować. On powinien szanować to, że chcesz a Ty że on nie chce. Wiem że łatwo to się pisze zmień partnera, bo wiele lat jesteście razem, ale jeśli nie zmieni zdania to co zrobisz? Raczej się z tym nie pogodzisz. Musicie pogadać od serca, nie ma lepszej rady i powiedzieć czego od siebie oczekujecie. Mój mąż zawsze chciał 2 dzieci, ja 1. Mówiłam mu to od samego początku, nikt nikogo nie oszukał. On cały czas ma nadzieję że zdanie zmienię ale tak to nie działa. Wiedział na co się pisze. Ty tego nie wiedziałaś. Coś z tym zrobić musicie
 
Do góry