reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak powiedzieć mężowi?

MadziaMi

Aktywna w BB
Dołączył(a)
7 Lipiec 2020
Postów
87
Witajcie. We wrześniu poroniłam pierwszy raz w 12 tc. Ciąża nieplanowana. Mąż był bardzo zły. Potem poronienie. Zero tematu z jego strony. Tylko tekst że on więcej dzieci nie chce. A ma 1 z 1 małżeństwa. Wspólnego nie mamy. W środę zaczęłam plamić tydzień po okresie. Było to dziwne więc zrobiłam test. Wyszedł pozytywny. Beta 384 ale na USG nic nie było. Lekarz stwierdził poronienie samoistne. Plamiłam tylko do soboty. Teraz cisza. Nie wiem jak powiedzieć mężowi i czy w ogóle mu mówić. Boje się jego reakcji.
 
reklama
Zbadaj przyrost. Przy tej wielkości bety lekarz nie miał prawa nic widzieć.
Najpierw upewnij się, że to poronienie i że ciąża się nie utrzymała. Na USG widać pęcherzyk jak beta osiągnie 1000-1500. Plamienie mogło być spowodowane niedoborem progesteronu. Skąd u lekarza pewność, że to poronienie?

Swoją drogą - nie bardzo rozumiem - mąż chyba jasno się określił w kwestii dzieci, a ty zachodzisz w kolejną ciążę... Nie zabezpieczacie się?
 
Przy tak niskiej becie dziwne by było gdyby coś lekarz zobaczył więc ja bym powtórzyła betę, sprawdziła czy przyrasta i poszła do lekarza w ok 7 tyg. A co do męża... może zacznij od uświadomienia go, ze seks bez zapezpieczenia= możliwość ciąży
 
Dzięki za odpowiedź. Betę powtórzyłam dzisiaj ale wynik dopiero jutro. Lekarz stwierdził poronienie bo na USG nie było pęcherzyka. Co do zachodzenia w ciążę to sama nie zsazlam. On też brał w tym udział. Ja nie mogę brać tabletek a on nie zakłada zawsze prezerwatywy. Winę zawsze ponosi kobieta? Ja bardzo pragnę dziecka i on o tym wie. 2 lata zwodził mnie że tak, że będziemy się starać. Zawsze coś, a to praca, a to mieszkanie a ja mam 35 lat i wiecznie nie będę mogła zajść.
 
Ale ja broń Boże nie chcę Cię oskarżać. Zastanawiałam się skąd ciąża skoro mąż jest na NIE.
A z sytuacji wynika, że w sumie sam sobie winien. Chyba wie czym może skończyć się stosunek bez zabezpieczenia i skąd się biorą dzieci 🤷‍♀️

To w takim razie trzymam kciuki, żeby okazało się, że gin złą diagnozę postawił 😁
 
Cały czas mówił że chce. Tylko a to praca niestabilna, a to mieszkanie za małe, a to jeszcze samochód zmienić. I tak minęło 5 lat. Teraz dowiaduje się że on już dzieci nie chce. Czuję się oszukana a on nie wie o co mi chodzi.
 
Dzięki za odpowiedź. Betę powtórzyłam dzisiaj ale wynik dopiero jutro. Lekarz stwierdził poronienie bo na USG nie było pęcherzyka. Co do zachodzenia w ciążę to sama nie zsazlam. On też brał w tym udział. Ja nie mogę brać tabletek a on nie zakłada zawsze prezerwatywy. Winę zawsze ponosi kobieta? Ja bardzo pragnę dziecka i on o tym wie. 2 lata zwodził mnie że tak, że będziemy się starać. Zawsze coś, a to praca, a to mieszkanie a ja mam 35 lat i wiecznie nie będę mogła zajść.
Przy takiej wartości - nie ma szans, żeby ktokolwiek coś zobaczył! Miałaś okres?
 
reklama
Cały czas mówił że chce. Tylko a to praca niestabilna, a to mieszkanie za małe, a to jeszcze samochód zmienić. I tak minęło 5 lat. Teraz dowiaduje się że on już dzieci nie chce. Czuję się oszukana a on nie wie o co mi chodzi.
Dziewczyno, zostaw go. Przed Tobą jeszcze kilka płodnych lat, które Ci zmarnuje.
 
Do góry