katherinne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2010
- Postów
- 2 994
Kindzi, ja sie dowiedzialam, ze moja mama poronila pierwsza ciaze, czyli wedlug mojej wewnetrznej teorii ja tez bylam takim asertywnym berbeciem, ktory chcial sobie sam wybrac termin. Mama zawsze opowiadala, ze dlugo sie z tata o mnie starali, bez skutku. Nigdy jednak nie powiedziala, ze w tym okresie 'staran' byla strata ciazy. Dopiero teraz sie przyznala i strasznie plakala. Ponad 30 lat minelo, a dopiero teraz sie pogodzila i mi podziekowala. Jesli mam szukac sensu tego, co mi sie przytrafilo, to moze miedzy innymi po to, by wreszcie pomoc mojej mamie, ktora 30 lat trzymala to w sobie? Jak czlowiek nastawi sie na szukanie pozytywow, okazuje sie, ze we wszystkim daje sie je znalezc.