taka jedna No niestety ale mi nie przechodzi przez myśl żadna grzeszna sprawka.. może dzieki tym moim jak to ujęłaś morałom...To tyle...
I jesli miałabym wychodzic za mąż z myślą że mąż nie ma prawa wiedzieć co gdzie i z kim robie albo np. pisze... to nie wychodziłabym za mąż...bo skoro jesteśmy parą ,jednością ,powinniśmy sie dzielić wszystkim co dobre i co złe, być najlepszymi przyjaciółmi...Związki z takimi tajemnicami nie są nic warte i szybko się rozsypują
powiem tak... nie wiem co chcesz osiągnąć swoimi wpisami.. nie chcę żeby ktokolwiek ukręcał mi"łeb" przy samej dupie... wpisami, ktore i tak odchodzą od tematu...
nie po to tu napisałam ...........
życzę Ci fantastycznego życia z jednym facetem i pełnej satysfakcji z dzielenia się wszytkim co was obojga będzie dotyczyło... i wiesz co wytrwałości w swoich przekonaniach i obyś jak coś się zmieni wróciła myślą do tych wpisów i do tego, że życie uklada się czasami nie tak jakbyśmy chcieli...
powodzenia