reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

jak odejść i jak to rozwiązac.

taka jedna No niestety ale mi nie przechodzi przez myśl żadna grzeszna sprawka.. może dzieki tym moim jak to ujęłaś morałom...To tyle...

I jesli miałabym wychodzic za mąż z myślą że mąż nie ma prawa wiedzieć co gdzie i z kim robie albo np. pisze... to nie wychodziłabym za mąż...bo skoro jesteśmy parą ,jednością ,powinniśmy sie dzielić wszystkim co dobre i co złe, być najlepszymi przyjaciółmi...Związki z takimi tajemnicami nie są nic warte i szybko się rozsypują


powiem tak... nie wiem co chcesz osiągnąć swoimi wpisami.. nie chcę żeby ktokolwiek ukręcał mi"łeb" przy samej dupie... wpisami, ktore i tak odchodzą od tematu...
nie po to tu napisałam ...........

życzę Ci fantastycznego życia z jednym facetem i pełnej satysfakcji z dzielenia się wszytkim co was obojga będzie dotyczyło... i wiesz co wytrwałości w swoich przekonaniach i obyś jak coś się zmieni wróciła myślą do tych wpisów i do tego, że życie uklada się czasami nie tak jakbyśmy chcieli...
powodzenia
 
reklama
powiem tak... nie wiem co chcesz osiągnąć swoimi wpisami.. nie chcę żeby ktokolwiek ukręcał mi"łeb" przy samej dupie... wpisami, ktore i tak odchodzą od tematu...
nie po to tu napisałam ...........

życzę Ci fantastycznego życia z jednym facetem i pełnej satysfakcji z dzielenia się wszytkim co was obojga będzie dotyczyło... i wiesz co wytrwałości w swoich przekonaniach i obyś jak coś się zmieni wróciła myślą do tych wpisów i do tego, że życie uklada się czasami nie tak jakbyśmy chcieli...
powodzenia
 
Nie umiałam nigdy wyobrazić sobie jak można przestać kogoś kochać ot tak..lub krzywdzić osobę którą się kocha...:tak:
....

taka jedna No niestety ale mi nie przechodzi przez myśl żadna grzeszna sprawka..
Twój ograniczony sposób widzenia świata wynika z tego, że nie możesz pojąć jak ktoś może inaczej czuć i myśleć niż Ty sama.
Ok...Ty tego czy tamtego byś nie zrobiła, ale ludzie to nie maszy zaprogramowane na czynienie dobra.......
A co byś Ty zrobiła jakbyś za jakiś czas odkochała się w swoim narzeczony. Tylko ni episz, że tak się nie stanie nigdy, bo na swoją moralnośc i postępowanie mamy wpływ, ale nie na to co czujemy....serce nie sługa.
I wyobraź sobie, że można koć dwie kobiety, albo dwóch facetów na raz.
 
taka jedna Po pierwsze nie odchodzę ot tematu..odpowiadam na wszystko co Ty pisałaś... Po drugie obroniłam swojego zdania ponieważ napisałas że wszystkie patrząc na jakiegoś fajnego kolesia myślimy o grzeszkach...Ja nie...

Wiesz niejedna mi znajoma osoba w tych przekonaniach wytrwała...I tak szczęśliwych rodzin nie widziałam... Wiesz napisałaś swoją historię i liczysz na opinię innych i rady..Ja napisałam swoją opinię i radę... A to że to twoja wina również...nie tylko męża czy tam kto zawalił niestety musisz sie z tym pogodzić... Wiesz bardzo kocham narzeczonego i bardzo chce założyc rodzinę... Gdybym zaczęła pisać z kimś innym i zapomniała jak to nam było dobrze i ile razem przeżyliśmy i jednocześnie zniszczyła wszystko sama bym sobie łeb ukręciła.. i innym też pozwoliła to zrobić...
 
najłatwiej jest kogoś "karcić",a moze czasem trzeba postawić się w sytuacji takowej osoby......
jesli nie to chociaz popatrzeć z boku,nie przez pryzmat wlasnego życia?
jak można oceniać kogoś,nie znając go,po co?autorka wątku pytała o radę nie o opinię o sobie?!

tematu dyskotek,puszczalskich i wszędzie bedacego sexu nie skomentuję,bo jedyne co i się nasuwa to :-D:-D:-D:-D:-D
albo jestem za stara,albo za tępa ale czy to nie autorka tej wlasnie wypowiedzi jest młodziutką matka a gra "świętą" potepia wszędobylski sex itp:baffled::baffled::baffled:

Muszelko- cierpliwości,szkoda nerwów,są poważniejsze sprawy:)(my za stare,nie rozumiemy już nic,tylko nam dancing pozostał i Panie w kapeluszach:tak:;-))
 
fifi trixibell ja to rozumiem...Ale dlaczego mam kogoś pocieszać skoro mogę wyrazić też swoje zdanie? Chciała rady dałam jej radę...A to że jej się nie podoba moje zdanie to też o niej świadczy że tego nie rozumie....
A co do miłości do kilku osób to pierwsze słysze szczerze mówiąc... Czytałam o Tym kiedyś na necie ale napotkałam wiele negatywnych opinii...Fifi a co ty byś zrobiła na miejscu jej męża ? Więc nie mów mi że nie biore pod uwagę uczuć ludzi bo biorę pod uwagę to co mogą czuć jej bliscy teraz... Jej opinię już poznałam... i powiedziałam że nie mam nic przeciwko...Popatrzyłam na sprawę z różnych stron
Ewuśka29 Rozumie twoje podejście dlatego postawiłam się w roli jej męża , jej również i mimo wszystko gorzej mi było w skórze tego męża.... Nie mam obowiązku każdego usprawiedliwiać...Taka prawda że sama zawiniła i teraz najlepiej niech odejdzie to rada... I tak się skłąda że potępiam wszędobylski seks...A to że jestem młodą matką ( z wyboru) nie znaczy że sobie wpadłam na jakiejś balandze po pijaku bo nie jestem takim typem osoby i gdybyś czytała moje posty zauważyłabyś że staram się kierować moralnymi wartościami..A to że nie jestem ,,święta" wiem bo nikt nie jest
 
Ostatnia edycja:
Agus - Skancz to umoralnianie. Nikt nie prosil o nasze opinie, a tylko rady w danej sytuacji. Jak chcesz to zlinczuj tu mnie, ale poraz kolejny przemawia przez ciebie wiek!
Jesli juz tak patrzysz ze wszystkich stron na sytuacje w rodzinie, to moze spojrz na swoja mame z jej strony.

Takajedna - Nie musisz sie nikomu tu tlumaczyc ze swojego spostepowania. Zrobilas co zrobilas. Sama wiesz ile za to zaplacilas i placisz. Nie prosilas o opinie wiec nie musisz nikomu tlumaczyc dlaczego. Wydaje mi sie, ze opisalas wystarczajaco swoj problem aby moc Ci sprobowac cos radzic. Dobrze, ze skorzystalas z mozliwosci, ktora niesie net. Jednak jak w kazdym miejscu publicznym - nie mamy mozliwosci wyselekcjonowania osob, ktore zabieraja glos. I trzeba sie z tym liczyc. Natomiast nie masz absolutnie obowiazku sie z niczego nikomu tu tlumaczyc!
 
Muszelko..Napisałam takiej jednej radę... i chciałam by wiedziała jak może się skończyć zwlekanie z tą decyzją...i jak zwykle wielu Wam się to nie spodobało... Bo od razu zaczęłyście mówić jaka biedna jest autorka...Więc musiałam powiedzieć co myślę...Ona wiele przeszła ale jej rodzina już nie? a tym bardziej mąż.. Jak już mówiłam każdy płaci za swoję błędy i nie ma kogo usprawiedliwiać... Czy ona czyWy czy JA>>> Też nie raz płacę za swoje błędy ,wiem że jestem winna i nie oczekuję żeby ktoś mnie usprawiedliwiaj czy pocieszał,.,.
 
Oczywiście rozumiem jej męża. I wiem, że jakby mój mąż mnie zdradził to złamałby mi serce.
Ale co miałabym zrobić jakby przestał mnie kochać:confused:
Zmusić go na siłę do zostania ze mną:confused:.....nie.
Odeszła bym.

A ja ludzi, które kochały dwie osoby znam osobiście. I nie chodzi o to jakie są opinie na ten temat. Tylko o to, że takie rzeczy się zdarzają i ludzie mają naprawdę wielki problem z określeniem kto jest tym/tą jedyną.

Jestem pod wrażeniem tego jak zaciekle bronisz swojego zdania i przekonań. Na serio....pomimo, że masz zdanie odbiegające od większości.;-)
Powiedz mi dlaczego tak samo asertywna i zaciekła nie jest w stosunku do swojej teściowej i swojego narzeczonego, który jak twierdzisz jest na każde zawołanie mamusi często olewając Ciebie i Twoje potrzeby. Czemu nie umiesz tak bronić swojego zdania i nie umiesz jej powiedzieć, że nie ma racji.....:confused:
Że nie potrafisz jej powiedzić, że zasłony, które Wam kupiła nie podobają Ci się i że sama wybirzesz kwiaty na ślub......
To tak odbiegając od tematu.......
Dziwi mnie fakt, że tutaj potrafisz tak bronić siebie, a w realnym życiu już nie
 
reklama
I tak się skłąda że potępiam wszędobylski seks...A to że jestem młodą matką ( z wyboru) nie znaczy że sobie wpadłam na jakiejś balandze po pijaku bo nie jestem takim typem osoby i gdybyś czytała moje posty zauważyłabyś że staram się kierować moralnymi wartościami..A to że nie jestem ,,święta" wiem bo nikt nie jest

nie chodziło mi o Twoje wypowiedzi tylko truskawki:)
 
Do góry