hejka Dziewczyny
ja już po inseminacji, sam zabieg ok, ale po zabiegu jakieś 25 min pózniej dostałam takich boleści(skurcze macicy) że myślałam że umre z bólu wystraszyłam wszystkich mój mąż był tak wystraszony że droge powrotną do szpitala w ekspresowym tempie przebyliśmy. Lekarze nie wiedzieli co się dzieje dostałam dożylnie ketanol+coś jeszcze przeciwbólowego i dalej bolało dwie nospy dożylnie i dalej miałam masakre ból nie do wytrzymania aż w końcu lekarz zdecydował o jakimś zastrzyku po którym prawie odleciałam i po jakimś czasie dopiero przestało mnie boleć i zostawili mnie na noc w szpitalu.Ehhh masakra. Prawdopodobnie jestem na coś uczulona. I do tego jestem książkowym przykładem skutków ubocznych po inseminacji
Już nawet nie mam nadzieji że za dwa tygodnie zobacze dwie kreseczki chociaż lekarz mówił że to niczemu nie przeszkadza....
szkoda gadać a tak się cieszyłam na IUI i pewnie już nie będe mogła podchodzić więcej do zabiegu....
ja już po inseminacji, sam zabieg ok, ale po zabiegu jakieś 25 min pózniej dostałam takich boleści(skurcze macicy) że myślałam że umre z bólu wystraszyłam wszystkich mój mąż był tak wystraszony że droge powrotną do szpitala w ekspresowym tempie przebyliśmy. Lekarze nie wiedzieli co się dzieje dostałam dożylnie ketanol+coś jeszcze przeciwbólowego i dalej bolało dwie nospy dożylnie i dalej miałam masakre ból nie do wytrzymania aż w końcu lekarz zdecydował o jakimś zastrzyku po którym prawie odleciałam i po jakimś czasie dopiero przestało mnie boleć i zostawili mnie na noc w szpitalu.Ehhh masakra. Prawdopodobnie jestem na coś uczulona. I do tego jestem książkowym przykładem skutków ubocznych po inseminacji
Już nawet nie mam nadzieji że za dwa tygodnie zobacze dwie kreseczki chociaż lekarz mówił że to niczemu nie przeszkadza....
szkoda gadać a tak się cieszyłam na IUI i pewnie już nie będe mogła podchodzić więcej do zabiegu....