Ja jestem w sumie u 3 ginekologa zajmijacego się niepłodnością. Po około 6 miesiącach zaczęłam dużo czytać o przyczynach niepowodzeń. I dlaczego skoro wszystkie wyniki mam dobre a mąż tylko trochę wolniejsze plemniki się nie udaje
I wtedy spotkałam się z badaniem prolaktyny po obciążeniu. I dużo było przypadków gdzie wyszło dziewczynom podwyższony poziom a po zastosowaniu Bromergonu duża część ich zaszła w ciążę. Ale nie wszyscy lekarze to badanie uważają za konieczne i zatrzymują się na zwykłej prolaktynie, która zazwyczaj wychodzi w normie. Sama przechodziłam też taką rozmowę z poprzednim lekarzem i powiedziałam sobie że kolejny ma mi to zbadać. Na szczęście kolejny lekarz sam zlecił to badanie, które moje jak i jego przypuszczenia się potwierdziły. I powiedział że już nie jedną miał pacjentkę gdzie przyczyną była tylko za wysoka prolaktyna, której wcześniej nikt nie badał. Trafiła się nawet taka, która 8 lat nie mogła zajść w ciążę a po jej obniżeniu w następnym cyklu zaszła