Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

[AnnMaDykes]

dzielna jesteś, ja się trochę boje narkozy bo przyznam szczerze że nigdy jeszcze z niej nie korzystałam
Też nie słyszałam o wpływie progesteronu na transfer, no ale po to są te wszystkie badania żeby określić najlepszy moment.

Nic sie nie bój Kochana, bo nim sie zorientujesz ze właśnie podali Ci koktajlik, to juz bedzie po. Ja odplynelam w pare sekund dosłownie i po chwili (to oczywiście moje mylne odczucie) sie obudziłam sie juz po zabiegu pod kołderka.

 

[kolor nadzieji]

Mi też pobrali 13 i 6 zapłodnili[emoji4] trzymam kciuki za twoje kropeczki niech dzielnie walczą[emoji256][emoji110]

Tak właśnie piszą w „Internetach” i Dziewczyny na wątku ”Kto po in vitro?” uspokajają, ze to może i lepiej, bo organizm się zregeneruje po stymulacji i punkcji i odpowiednio przygotuje na przyjęcie kropka. Dużo dziewczyn miało podobnie i obecnie wcale nie narzekają z tego powodu. [emoji256] Tak sobie myśle, juz na chłodno, ze to tez znaczy, ze mój lekarz nie działa na hura i podejmuje przemyślane decyzje i naprawdę wie do robi. Pobrali mi 13 komórek, zapłodnili 6. Niech sie pięknie rozwijają! [emoji110][emoji2532][emoji110][emoji2532][emoji110][emoji2532]

 

[AnnMaDykes]

Mi też pobrali 13 i 6 zapłodnili[emoji4] trzymam kciuki za twoje kropeczki niech dzielnie walczą[emoji256][emoji110]

I tez chyba miałaś odroczony transfer? To chyba nie moze byc przypadek, czyż nie?

 

[Kropka3333]

Dzien doberek
Zaczynam procedurę do in-vitro : długi protokół.

 

[AnnMaDykes]

Dzien doberek
Zaczynam procedurę do in-vitro : długi protokół.

Super! Powodzenia!

 

[Paulynka224]

Hej kochane ,
Długo mnie tu nie było , tak jak mówiłam czekamy do Maja i startujemy z in vitro

Odstresowalismy się od grudnia i głowę ja i mój oczywiście nie myśląc o ciąży , dzieciach i innych .
Aż tu nagle od niecałego tygodnia takie dziwne bóle w jajnikach jakby rozpieranie i wgl. Dziś z rana tak dla przekonania ze jutro nadejdzie okres wiecie jak jest zrobiłam test ostatni jaki mi został po staraniach z iui i tu jakie moje zaskoczenie jak zobaczyłam jakiś cień kreski
Oczywiście przed praca już pognalam na badania krwi wiec teraz czekam na wyniki a ziołowej po tak długich staraniach to ciężko wierzyć w coś dobrego

A co u Was skarbecxki jak się trzymacie ? Przyszłe mamuśki jak zdrówko i rośnięcie ładnie ? Jednak brakowało mi was wiec wracam nawet jeżeli będę dopiero w Maju podchodziła do in vitro

 

[kolor nadzieji]

Miałam 3 cykle i udało się za pierwszym razem[emoji4] przypadki nie istnieją więc coś w tym musi być[emoji6] daj znać jak już dostaniesz informacje ile masz zarodeczkow.

I tez chyba miałaś odroczony transfer? To chyba nie moze byc przypadek, czyż nie? [emoji3526][emoji16][emoji256]

 

[Ikwileenkindje]

Ale byłaś u położnej czy miałaś po prostu krwawienie ?

Nie, nie zdążyłam wybrać położnej. Dzwoniłam do ginekologa w szpitalu, to odesłali mnie do mojego lekarza rodzinnego. Ten nie odbierał od rana, dopiero o 11 dodzwoniłam się do kliniki i powiedziano mi, że sama się oczyściłam na tym etapie, że przy nastepnej miesiaczce moge znowu probowac inseminacje tylko przed zrobią mi USG, żeby zobaczyć czy wszystko w porząku.

 

[Kropka3333]

Nie, nie zdążyłam wybrać położnej. Dzwoniłam do ginekologa w szpitalu, to odesłali mnie do mojego lekarza rodzinnego. Ten nie odbierał od rana, dopiero o 11 dodzwoniłam się do kliniki i powiedziano mi, że sama się oczyściłam na tym etapie, że przy nastepnej miesiaczce moge znowu probowac inseminacje tylko przed zrobią mi USG, żeby zobaczyć czy wszystko w porząku.

Ja pierdykam, żeby inaczej nie mowic..... brak słów...

 

[Ikwileenkindje]

Dzien doberek
Zaczynam procedurę do in-vitro : długi protokół.

Powodzenia