U mnie dzisiaj 7dpo w cyklu stymulowanym. Niestety nie mam żadnych objawów (prócz sennosci i podwyższonej temperatury, ale to nic) , zresztą czułam że się nie uda bo dlaczego mi właśnie miałoby sie udać :-(. 31.08 testuje, ale raczej dla pewności. Facet był u psychologa i nic dobrego z tego nie wyniknęło. To znaczy powiedział, że jedno wie na pewno, to, że kocha mnie nad życie. A psycholog kazał mu się zastanowić czy to na pewno dobry pomysł dziecko w wieku 50ciu lat. Wrrr. Chce mi się wyć, następna próba dopiero w październiku. Zmienię chyba też klinikę bo w mojej lekarz jest nastawiony na invitro, nie sprawdzał moich badań hormonalnych, a o lek na zbicie tsh musiałam się upomnieć. Z tego co czytam na forach dziewczyny dostają mnóstwo leków i supli..... Jest mi źle, patrząc na kobiety z dziećmi zaczynam się łapać na myślach że jestem zepsuta bo one mogą a ja nie.
@kolor nadzieji bardzo mi przykro, że tak cierpisz dzisiaj, oby leki jak najszybciej pomogły