Ja jak poznałam moja teściowa to sprawiała przyjemna miła ale wiedziałam że jej nie polubie od początku zaczęła się we wszystko wtrącać i ja to poprostu tolerował ale źle mi z tym było ale nie chciałam sprawiać przykrości mężowi. I pewnego dnia niewytrzymalam i powiedziałam o wszystkim mężowi że ona ciągle chce żeby było jak ona chce że we wszystkim mi zarzuca swoje zdanie że jak on jest w pracy to przychodzi do nas i wtrąca się w prowadzenie domu jak nas nie było w domu to potrafiła przyjść i w domu mi coś zrobic. Ja wiosną jak urządzałam ogród to bałam się na podwórko wyjść bo ona zaraz przychodziła i na siłę mi pokazywała gdzie i jak mam sobie krzewy i kwiaty posadzić koszmar poprostu.
Ale najgorsze było jak z mężem zdecydowaliśmy się na pieska o którym zawsze marzyłam a ona była temu przeciwna i wydzwaniała do mojej mamy że "po co jej ten pies niech oni się wkoncu za leczenie wezmą bo nigdy dzieci mieć nie będą a pies to jej w niczym nie pomoże szczególnie w zajściu w ciążę" i wtedy miarka się przebrała mąż poszedł jej wygarnąć wszystko i teściowa się uspokoiła bardzo i teraz udaje potulna jak baranek ale ja i tak wiem że ona się nie zmieni bo to już taki typ człowieka...
Przepraszam że się tak rozpisalam.[emoji21]
A to mój odstresowacz ODIŚ
Zobacz załącznik 1057322Zobacz załącznik 1057323