reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Popiersm cie w

Popieram cue w 100%. Mnie 2 iui wyniosly 7tys a in vitro 6 tys
Jeżu a czemu tak dużo?? Ja za każdą iui 880. Clo nie liczę bo to grosze.
I 540 na badania wirusologiczne dla pary przed 1 iui, ważne 6 mcy

Razem z diagnostyką wyjdzie razem coś ok.5 tyś

Napisane na LG-H870 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Suzi musisz być dzielna tak jak piszą dziewczyny nowy cykl nowe nadzieje wyplacz się opij jesli trzeba i włącz pozytywne myśli ja po mojej 3 iui też się załamałam bo byłam pewna że tym razem się uda odpuściłam miesiąc odpoczęłam przemyślałam i dziś na wizycie postanowiliśmy po konsultacji z doktorkiem że w kwietniu podchodzimy do invitro
Dobrze pamiętam że Ty też u dr Zbrocha?[emoji6]trzymam kciuki!

Napisane na LG-H870 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Jeżu a czemu tak dużo?? Ja za każdą iui 880. Clo nie liczę bo to grosze.
I 540 na badania wirusologiczne dla pary przed 1 iui, ważne 6 mcy

Razem z diagnostyką wyjdzie razem coś ok.5 tyś

Napisane na LG-H870 w aplikacji Forum BabyBoom
Brała zastrzyki jak przy in vitro na inseminacje i jedna inseminacja kosztowała 1500,- mimo wszystko jakbym wiedziała że to tyle kosztuje to bym się nie podjęła tylko faktycznie uzbierala na in vitro

" kto nie walczy ten nie niańczy "
 
Brała zastrzyki jak przy in vitro na inseminacje i jedna inseminacja kosztowała 1500,- mimo wszystko jakbym wiedziała że to tyle kosztuje to bym się nie podjęła tylko faktycznie uzbierala na in vitro

" kto nie walczy ten nie niańczy "
Mnie łącznie 3 iui wyniosło tyle co ivf...ale dla mnie ivf to kolejny etap więc wybrałam iui na początek. Nasza sytuacja nie była tragiczna więc ivf od razu to by było z grubej rury...Do tego różne dylematy...Może gdyby problem ewidentnie kwalifikował nas na ivf to bym nie bawiła się w iui...
No i szczęśliwie na mnie clo działało tak jak miało choć owu była wlasna tyle że po stronie niedroznej. Także leki to u mnie może z 50 zł...

No za to teraz wydatki -wizyta 160, witaminy co mc 50 zł i ostatnio 2.5 tyś na Nifty...A jeszcze pród w klinice...(za dużo mnie wszystko kosztowało i kasy i zdrowia żeby przy porodzie jeszcze przez zaniedbanie lekarzy coś się stało).

Także cały wkład własny na mieszkanie się rozpłynął...Ale nie żałuję ani złotówki[emoji6]

Napisane na LG-H870 w aplikacji Forum BabyBoom
 
No jakbym miała choć skąd chociaż 5tys to bym się nie zastanawiała no ale niestety muszę jakis czas odczekać i dopiero uderzyć w ivf

" kto nie walczy ten nie niańczy "
 
Dziewczyny, pisałam tu z Wami jakis czas temu . Pozniej zniknęłam na kilka tygodni. "Obraziłem" sie na swoja klinike , pozniej poczytalam w necie i ludzie nie mieli dobrej opinii . Dzisiaj mialam wizyte w nowej klinice, nie moge napisać ze żałuję ze wcześniej tu nie trafilam bo przecież kazdy etap uczy nas czegos . Jestem po 4 iui. Nigdy nawet przez moment nie pomyślałam zeby sie poddac. Pisalam właśnie w moim ostatnim poście tutaj o ivf. Pan doktor pyta czego oczekuję odpowiedziałam ze ivf ewentualnie iui jesli on uwaza,ze trzeba spróbować jeszcze ten jeden raz . Sprawdził całą historie z poprzedniej kliniki i zapytal tylko dlaczego wcześniej nikt nie mówił o ivf. Wyslal juz wszystko do szpitala wiec bedzie za darmo . Mimo,ze ja bylam nastawiona zeby placic. Oczywiście ciesze z takiego rozwiązania . Wczesniejszy lekarz byl chyba w swojej pracy z przynusu. Ten jest inny ,mam numer zawsze moge zadzwonic, z kazdym pytaniem itp ...
Tyle o mnie ... tak naprawdę pisze zeby powiedzieć zeby NIGDY sie nie poddawac. Nie myślcie ze się madrze . Tak nie jest w koncu jade na tym samym "wozku" co Wy. Po prostu wiem,ze trzeba próbować i nie mam na mysli samego ivf . Tylko tego,ze moze czasem warto zmienić lekarza, klinike . Nie zawsze to co znamy jest dobre. Ja wybralam pierwsza klinike tylko dlatego ze jest blisko mojej pracy.
Tym razem zaufalam internetowi-opinia innych.
Wiec nie poddawać mi sie bo moze ta porazka jest nasza ostatnia ?!
 
Dziewczyny, pisałam tu z Wami jakis czas temu . Pozniej zniknęłam na kilka tygodni. "Obraziłem" sie na swoja klinike , pozniej poczytalam w necie i ludzie nie mieli dobrej opinii . Dzisiaj mialam wizyte w nowej klinice, nie moge napisać ze żałuję ze wcześniej tu nie trafilam bo przecież kazdy etap uczy nas czegos . Jestem po 4 iui. Nigdy nawet przez moment nie pomyślałam zeby sie poddac. Pisalam właśnie w moim ostatnim poście tutaj o ivf. Pan doktor pyta czego oczekuję odpowiedziałam ze ivf ewentualnie iui jesli on uwaza,ze trzeba spróbować jeszcze ten jeden raz . Sprawdził całą historie z poprzedniej kliniki i zapytal tylko dlaczego wcześniej nikt nie mówił o ivf. Wyslal juz wszystko do szpitala wiec bedzie za darmo . Mimo,ze ja bylam nastawiona zeby placic. Oczywiście ciesze z takiego rozwiązania . Wczesniejszy lekarz byl chyba w swojej pracy z przynusu. Ten jest inny ,mam numer zawsze moge zadzwonic, z kazdym pytaniem itp ...
Tyle o mnie ... tak naprawdę pisze zeby powiedzieć zeby NIGDY sie nie poddawac. Nie myślcie ze się madrze . Tak nie jest w koncu jade na tym samym "wozku" co Wy. Po prostu wiem,ze trzeba próbować i nie mam na mysli samego ivf . Tylko tego,ze moze czasem warto zmienić lekarza, klinike . Nie zawsze to co znamy jest dobre. Ja wybralam pierwsza klinike tylko dlatego ze jest blisko mojej pracy.
Tym razem zaufalam internetowi-opinia innych.
Wiec nie poddawać mi sie bo moze ta porazka jest nasza ostatnia ?!
Poddać się akurat ja nie poddam natomiast zrobię przerwę nawet po to żeby uzbierać potrzebna kwotę na ivf czy nawet kolejna iui..kiedyś pisałam właśnie jak robilyscie iui czy cykl po cyklu czy nie i zdecydowana jestem owszem podejść ale u innego lekarza może u tego z Tarnowa
A jak mogę uzyskać całą historię leczenia od.mojego obecnego.lekarza ? Chodzę do niego prywatnie.

" kto nie walczy ten nie niańczy "
 
Ja robilam cykl po cyklu. Co do historii nie mam pojęcia jak jest w pl bo nie mieszkam . Tutaj wszystko idzie droga elektroniczna. Nawet nie wiem czy beda jakies jeszcze badania . Czekam na list ze szpitala , ktory ma przyjsc do 14 dni
 
reklama
Ja robilam cykl po cyklu. Co do historii nie mam pojęcia jak jest w pl bo nie mieszkam . Tutaj wszystko idzie droga elektroniczna. Nawet nie wiem czy beda jakies jeszcze badania . Czekam na list ze szpitala , ktory ma przyjsc do 14 dni
Aaaaa to za granica a tutaj dwa różne światy inna opieka medyczna inne realia..
Niestety my do reszty świata jeśli chodzi i tematykę prorodzinną usrywamy się do innych Państw Szwecji Norwegii Danii ...można by dużo wymieniać
Miałam dwie pod rząd trzecia może za pół roku

" kto nie walczy ten nie niańczy "
 
Do góry