Sorki za obcesowość ale to kurest.o, żeby za USG kontrolne brać 600 zł. Ja wczoraj też się trzęsłam, że skasują mnie za tą jedną wizytę jak za monitoring cyklu - 300 zł ale o dziwo, tylko jak za zwykłą wizytę 120 zł. Ale jeszcze usłyszałam, że ponad 8000 zł na próżno wydałam i niepotrzebnie jeździłam po ponad 400km do ośrodka z nowoczesnym laboratorium, bo diagnostyka preimplantacyjna nie daje pewności. To, ku..a za co ja płaciłam???????????????? Ale jakbym temu samemu lekarzowi powiedziała, że chcę u nich zrobić to badanie za, bagatela! ponad 16 tysięcy bo oni tych badań nie robią tylko materiał do Hiszpanii wysyłają, to by mnie gorąco namawiał? Świnka skarbonka, krowa do wydojenia z kasy?