In vitro 2024 - refundacja

[morticia_adams]

Miałam badanie drożności jajowodów, które wyszło dobrze, mąż ma badanie nasienia, ja mam PCOS, insulinoopornosc, HASHIMOTO, niedoczynność tarczycy - mam zaświadczenie od lekarza oraz dokumentację z cykli stymulowanych, wiadomo wiele USG, na których widać zespół policystycznych jajników. Możesz powiedzieć coś więcej o co pytali?

No to macie duże prawdopodobieństwo, że dostaniecie kwalifikację. Ja bym Wam dała

Dr pytała się o aktualne wszystkie wyniki badań jakie miałam. Jakie leki aktualnie bierzemy. Później o moją endometriozę, hsg, pcos, insulinooporność, pierwszą ciążę (też dzięki ivf- i czy mamy plan leczenia przy sobie), o stan zdrowia: papierosy, alkohol, aktywność fizyczna. Badania nasienia męża. Jaki mamy styl pracy- mąż ma wymuszoną pozycję ciała.

 

[spekoppar_]

Mogą wam jeszcze zaproponować próbę inseminacji. U nas tak było, kiedy ten rok jeszcze był na granicy. Ale wy macie długie starania, badania i w ogóle. Moim zdaniem kwalifikacja to formalność.

 

[Lilli2]

Dziękuję za poradę. Troche się denerwuje, ale to chyba normalne. Spróbuję, chyba nawet jeśli zdyskwalifikuje nas z refundacji to będziemy mogli podejść ponownie za kilka miesięcy ponownie?

Jeśli się nie zakwalifikujecie to możliwe, że zrobią płatną wizytę, prywatną, żeby Was nie dyskwalifikować. Przy dyskwalifikacji nie można ponownie podejść do programu (jeśli się mylę, niech mnie ktoś poprawi )

 

[Niuszka2024]

Jeśli się nie zakwalifikujecie to możliwe, że zrobią płatną wizytę, prywatną, żeby Was nie dyskwalifikować. Przy dyskwalifikacji nie można ponownie podejść do programu (jeśli się mylę, niech mnie ktoś poprawi )

No właśnie nie dopytalam czy jeśli dostaniemy dyskwalifikację to czy będziemy mogli podejść do próby jeszcze raz. Pani z recepcji powiedziała natomiast, że jeżeli nie dostaniemy się do programu, to wtedy wizyta plus badania, które lekarz zleci od razu - na wynik czekamy 2h. U kobiety USG, badania hormonalne, a u mężczyzny badanie nasienia będą odpłatne.
Umówiona jestem w Gdańsku w klinice Bocian do dr. Adamczyka, może któraś z Was miała taką wizytę u niego?

 

[Gosia0132]

No właśnie nie dopytalam czy jeśli dostaniemy dyskwalifikację to czy będziemy mogli podejść do próby jeszcze raz. Pani z recepcji powiedziała natomiast, że jeżeli nie dostaniemy się do programu, to wtedy wizyta plus badania, które lekarz zleci od razu - na wynik czekamy 2h. U kobiety USG, badania hormonalne, a u mężczyzny badanie nasienia będą odpłatne.
Umówiona jestem w Gdańsku w klinice Bocian do dr. Adamczyka, może któraś z Was miała taką wizytę u niego?

Jeżeli was odrzuci to zmieniają na wizytę komercyjna -płatna . Nie idzie to z funduszu, wiec tak jakby nie było tematu

 

[morticia_adams]

Jeżeli was odrzuci to zmieniają na wizytę komercyjna -płatna . Nie idzie to z funduszu, wiec tak jakby nie było tematu

Czyli dalej jesteście w grze

 

[Karolina_123]

U mnie niestety znowu bez happy endu. Biochem. Odstawiam leki

„No words appear before me in the aftermath
Salt streams out my eyes and into my ears
Every single thing I touch becomes sick with sadness
'Cause it's all over now, all out to sea
Goodbye, goodbye, goodbye
You were bigger than the whole sky
You were more than just a short time
And I've got a lot to pine about
I've got a lot to live without
I'm never gonna meet
What could've been, would've been
What should've been you”….

Jakie to jest niesprawiedliwe

 

[katharina203]

To wszystko to jest okropnie niesprawiedliwe. Najpierw czekamy czy coś wychodujemy. Potem czekamy czy coś się zapłodniło I co njwazniejsze czy jakiś zarodek przezyje. Potem jak cudem wyjdzie test pozytywny to ku..a przytrafia się takie coś jak biochemiczna. Przecież to jest tak strasznie ciężka droga ze naprawde zastanawiam się jak my kobiety to wszystko wytrzymujemy...

 

[Karolina_123]

U mnie niestety tez kolejny biochem. Beta spadla do 40. Takze tez odstawiam leki.
Mamy jeszcze 1 zarodek, tylko gorszej klasy 4.2.3, ale to sie zastanowie kiedy go transferować.

Bardzo mi przykro

 

[morticia_adams]

Oglądałam ostatnio wywiad z Patrycją Soltysik, żona tego dziennikarza. Miała kilka procedur, kilka nieudanych transferów, 2 udane. To wielokrotnie powtarzała słowa swojego lekarza, że zajście w ciążę to nawet nie jest połowa sukcesu.
Przykro, że musimy sie o tym przekonywać