reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

"ICH PIERWSZY RAZ"- czyli nowe umiejętnosci naszych pociech

Karolinka ostatnio nauczyla się rzucać, w związku z tym siadamy sobie na przeciwko siebie i rzucamy do siebie piłeczkę :-D i muszę powiedzieć, że Karolinka rzuca do mnie, a nie gdzieś na boki :sorry: poza tym rzuca klockami tak, ze ja to boje sie na drodze takiego klocka stanąć :eek: patrzy, gdzie taki klocek doleci i zapitala po niego...
no i w końcu jak powiem - Karolinko, chodź do mamy, to przychodzi :-D tzn doczołguje się ... ale niestety odkryła, że świat nie kończy się na salonie i można sobie chodzić gdzie się chce...najbardziej upodobała sobie wycieczki do Zuzi (koszatniczki), która jest w drugim pokoju...
ciekawe kiedy to moje dziecko brzuchol w końcu podniesie (niestety ma duży po tacie :-D) i zacznie porządnie raczkować, bo póki co mamy półraczkowanie - nogi dobrze, rączki dobrze , a brzuch po podłodze ciągnie :-D no i do stawania nam jeszcze daleko :-( chociaż próby już są :-p
 
reklama
Iza stawiaj ja na kolanka i stabilizuj klatke potrzasajac lekko i trzy maj na poczatku pomagajac zrobic kroczki.. załapie szybciekj niz myslisz
 
Madziu - dzięki za radę :tak: tylko, że ja już próbowałam i efekt był taki, że kończylo się wszystko płaczem :zawstydzona/y: ale spróbuje jeszcze raz, bo coś z tymi kolankami mamy problem :sorry: napiszę później jaki efekt ..
 
Moja Niunia staje łapiąc sie wszystkiego co jej podejdzie pod łapki - nauczyła się chodzić trzymajac sie szczebelkow łożeczka, siada coraz ładniej ze stania no i od wczoraj robi podskoki na materacu oczywiscie trzymajac sie szczebelkow - bardzo nisko opuszcza pupe, jakby chciała kucnąć i znowu do góry i tak w kółko. Przy okazji walnęła się dziś w brodę...:eek:
 
Izkab u nas to podobnie wygląda z czołganiem sie....Tylko że Piotrek potrafi sie ustawić z pozycji leżącej do pozycji do raczkowania...I jak sie chce na coś wdrapać staje na kolankach łapie sie i podnosi....Chyba za późno już na raczkowanie...świetnie sobie radzi bez tego :-)
A mieszkanie Piter zwiedza już dawno całe....łącznie z łazienkami jeśli niedomkne drzwi...
 
Julka chodzi przy meblach :szok::szok::szok:

Mati też, no i za rączki uwielbia być prowadzany:-):tak::-D. Bardzo szybko zakumał, o co chodzi i teraz co go postawię, on łapie sie czegokolwiek i staje na nóżki i w jedną lub w drugą strone zapitala bokiem :shocked2::cool2::-p. Najbardziej obawiam się, że jak wychodzimy z pokoju, to nie można go zostawić samego, bo zaraz wstaje, a raz podczas takich prób Natala go popchnęła (w dodatku specjalnie:crazy::wściekła/y:) i Młody się glebnął do tyłu:szok:. Dlatego wtedy siedzi w foteliku. Normalnie nie można ich nawet na sekundę zostawić :sorry::eek::shocked2::-p.
 
Kuba nie potrzebuje już trzymać się jakichkolwiek krawędzi wystarczy mu opieranie sie o coś pionowego szybę lodówkę szawki w kuchni ścianę Jeśli drepcze bokiem to podpiera się obiema rękami jeśli stoi to najczęciej jedną Potrafi już kucnąć i spowrotem wstać do pionu
 
Jak czytam osiągnięcia waszych pociech to troszkę się zastanawiam czy moja Niunia nie jest za bardzo leniwa;-) No ale pochwalę się, że mówi już mama, czołga się bezproblemowo i kołysze się na rączkach i kolankach. Od wczoraj córcia samodzielnie juz siada i to ją odciąga od dalszej nauki raczkowania.
Niestety na spacerkach już problem bo jej się już nie chce siedzieć długo w wózku.
 
My ze spacerkami nie mamy większych problemów. Domiś uwielbia siedzieć i obserwować świat, a jak widzi jeszcze jakieś dzieciaczki wracające ze szkoły to aż chopa chopa w wózku robi i wydaje dziwny dźwięk (coś a la "gruchanie gołąbka"):-p
 
reklama
Tuś zrobił pierwsze kroczki trzymany za łapki. Został postawiony na ziemi, bo strasznie się na rękach wyrywał, po czym majac w nosie plany cioci dał kroka do przodu. Przeszedł około ,metra i uznał, że już chce na ręce.
 
Do góry