- Dołączył(a)
- 14 Styczeń 2017
- Postów
- 1
Witam. za niedługo będę mamą (36tc),nie mam doświadczenia, to moje pierwsze dziecko, i tyle co się nasłuchałam/naczytałam o tym jak traktować/nie traktować naszych piersi jeszcze przed porodem, to łeb mały. Mi piersi az tak bardzo nie urosły, fakt brodawki się mocno powiększyły, ściemniały. Chciałabym karmić synka, jednak na tę chwilę nie zauważyłam jakichkolwiek wycieków z piersi na bieliźnie...Nabyłam butelki do karmienia no i laktator ręczny, i teraz meritum pytania. Dochodząc do wniosku że jednak warto przygotować sutki do przyszłej funkcji kilka razy "wypróbowałam" laktator na piersiach. Przez parę minut laktator "imitował" ssanie na moich piersiach. Po zakończeniu "próby zasysania" na końcu brodawek pojawiły się żółto-jasne kropelki. Pytanie pierwsze- czy o już jest siara? Pytanie drugie, czy na pewno prawidłowo postępuję z tym laktatorem chcąc przygotować się do karmienia, czy tym nie zaszkodzę i sobie, i dziecku? Pozdrawiam wszystkie mamusie z lutego i nie tylko.Domiśka