reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Halo halo styczen 2019

To ja tak w przerwie meczu szybko relacja z wizyty u gina. Zatem- PORAŻKA nr 2. Koleś zasugerował mi, że wizyty nfz powinny się teraz bardziej przeplatac z wizytami prywatnymi w jego gabinecie. Usg mi nie zrobił, żeby sprawdzic jak stan odklejajacej się kosmowki. Dał mi skierowania do endo i ortopedy, ale ze stanowcza sugestia, żeby korzystac z jego gabinetu.

A mecz aż ciężko oglądać...
Mi gin z mojej przychodni na NFZ na pierwszej wizycie wyciągnął swoją wizytówkę z adresem i telefonem prywatnego gabinetu z tekstem że zaprasza jakby mnie coś nie pokoilo :-):-) jeszcze wtedy ze mną rozmawiał ,na drugiej wizycie już nie był rozmowny , generalnie porażka jakbym miała chodzić tylko do niego na NFZ to musiałabym mieć chyba wszystko w D...wizyta trwa 3 minuty i nic z niej nie wynika. A prywatnie chodzę do jego kumpla z tego samego szpitala :-D
 
reklama
Wszystkie moje koleżanki takie młode jak ja [emoji6]po prenatalnych znały płeć, więc liczę na to samo [emoji846]a jak będzie, to się okaże.
Ale to chyba bardziej z USG ..hmm no pierwsze słyszę że z Pappa wychodzi płeć..no ciekawa jestem :-) mi brakuje roku kalendarzowego więc się nie łapie ..ale za to funduje sobie dobre USG prywatnie , będzie też w 4 d więc może uda się coś dostrzec ..
 
A jeszcze chciałam napisać że piszecie o tych terminach z USG ..mi się nigdy żaden nie sprawdził ,nawet ten z pierwszego..;-) mi zawsze wychodziła nawet ciąża młodsza trochę niż z OM, a dwukrotnie urodziłam 10 dni przed terminem z OM i dzieci donoszone - 3,5 kg ( pierwszy ) , 4 kg ( drugi ) . Teraz mi na pierwszym USG mówili że ciąża młodszą o tydzień, a już na kolejnych idealnie zgadza się z OM..wiec ja już w ogóle nie biorę tego pod uwagę ;-) ja to mówię tylko że nie chce urodzić 31 grudnia haha , 1 stycznia też marna data bo potem co urodziny ciągle z nowym rokiem ..? ;-)

Ciąża powinna zakończyć się w 40 tygodniu, ale dwa tyg wstecz jest donoszona. Ja obie córki idealnie w terminie wyznaczonym.
Lekarz mi mówił, ze najdokładniej wyznacza to pierwsze usg, żadne inne pózniej nie jest już miarodajne, bo potem się rożnie dzieciaczki rozwijają, w rożnym tempie. Ale skoro synów rodziłaś przed terminem, to i teraz trzeba tak założyć.
 
Pewnie to głupie, ale może ktos sie jeszczs boryka z tym problemem. Mam ostatnio... Syndrom wędrujacych... nóg. Jak wracam do domu, siadam wygodnie na kanapie i czuje jak mnie nigi całe tak.m bolą? Denerwuja? Nie wiem jak to opisac, ale nie umiem ich utrzymac w jednym miejscu, najchetniej bym poszła pobiegać [emoji23] okropnie głupie uczucie..

Miałam tak, po intensywnych treningach biegowych, z przeciążenia. To nie był ból, tylko takie zniecierpliwienie? Trudno to nazwać, ale bardzo dokuczliwe to było. Kilka razy mi się to przytrafiło. I samo przeszło.
 
Miałam tak, po intensywnych treningach biegowych, z przeciążenia. To nie był ból, tylko takie zniecierpliwienie? Trudno to nazwać, ale bardzo dokuczliwe to było. Kilka razy mi się to przytrafiło. I samo przeszło.
Idealne słowo [emoji16] Zniecierpliwienie nóg. Ciekawe z czego to wynika.
 
Ale przeraża mnie to co mówicie o lekarzach na nfz. Takie złotówy z nich? Przeciez nie kazdego stać na wizyty prywatne.. Serio takim bym zaraz zabierała uprawnienia. Jak jeszcze sie starałam i chodziłam do mojego ginka czasami prywatnie jak nie było terminu, a chciałam coś na szybko to wręcz mnie wysyłał do przychodni i kazał się powołać na niego, ze sie zgodził bo mowil ze po co mam płacic za wizyty i badania przedewszystkim.
 
My po wizycie. Pestka ma się dobrze i rośnie. Ma 1.62cm więc bydlak. Czas określił jako 8 +0 mówiac że to 8 tydz a nie 9?? Dalej leżeć ale można trochę delikatnie zacząć spacerować. Dalej w to nie wierzę.
Kawał dzidziola [emoji1] super że wszystko dobrze [emoji2] mój gin też tak liczy tygodnie ciąży. Tłumaczył mi że dla nich się liczą skończone tygodnie maluszka a nie rozpoczęte
 
Hihi no to ja na 12 stycznia;-) a syna mam z 14 stycznia - z nim termin porodu miałam na 24 stycznia :-) powiem ci że ja teraz obstawiam też około 2- 3 stycznia .
Dziewczyny z waszych wyliczeń wynika że urodzę jeszcze w tym roku. I sama też mam takie przeczucie [emoji1] termin mam na 6.01 [emoji6]
 
reklama
Ale to chyba bardziej z USG ..hmm no pierwsze słyszę że z Pappa wychodzi płeć..no ciekawa jestem :-) mi brakuje roku kalendarzowego więc się nie łapie ..ale za to funduje sobie dobre USG prywatnie , będzie też w 4 d więc może uda się coś dostrzec ..

Nigdzie nie napisałam, że z Pappa, a jedynie że z prenatalnych które będę miała, rownież z krwi, podobno już widać.
 
Do góry