reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Odpowiedz w temacie

Nie wiem o jakim olejku mówisz.

Ja mówię o olejku rycynowym.



tutaj jeden z postów dziewczyny , która próbowała go.



Witam :)

ponieważ miesiąc temu wypróbowałam tę metodę i znalazłam takie pytanie, postanowiłam podzielić się doświadczeniami  ;)

w 38 tyg 2 dz. ciąży lekarz powiedział mi, że szyjka jest niedojrzała i zamknięta, zero rozwarcia, więc poród pewnie będzie po terminie, do tego dodał, że skoro nadal przybieram na wadze, to znaczy że jeszcze trochę, ponieważ przed porodem waga stoi bądź spada. załamał mnie tym, bo miałam już dosyć oczekiwania i kilka prywatnych powodów dla których chciałam już urodzić, a bynajmniej nie po terminie ;) ale cóż, nic na siłę, wpisałam w google hasło: naturalne przyspieszanie porodu i najpierw zaopatrzyłam się w herbatę z liścia maliny i olej z wiesiołka. czop nie odchodził, nie było żadnego śluzu wskazującego na rozwieranie się szyjki, po 4 dniach stwierdziłam, że spróbuję też rycyny.

Najpierw przejrzałam różne fora, aby dowiedzieć się czy to bezpieczne, wyszło na to, że tak, kobiety którym to nie pomogło pisały tylko o przeczyszczeniu tudzież paskudnym smaku który do dziś śni się im po nocach ;) doczytałam także, że kiedyś w ten sposób przyspieszano porody w szpitalach. Po olej wysłałam do apteki koleżankę,[byłam wtedy równo 7 dni przed terminem, dokładnie w 39 tygodniu przyszedł na świat mój pierwszy synek dlatego stwierdziłam, że czas już odpowiedni dla dzieciątka] bo głupio mi było z brzuchem to-to kupować, w końcu aptekarki się znają,a niech by nie chciały sprzedać... Długo zastanawiałam się nad wielkością dawki... na buteleczce było napisane - 1 łyżka stołowa, zaś w internecie pisano o 3-4 łyżkach a nawet 1/4 szklanki zmieszane z 3/4 soku ! [ze względu na rzekomy paskudny smak nie do przełknięcia]

powiedziałam sobie raz kozie śmierć i wypiłam 2,5 pełnych łyżek, tych do zupy :) wcale nie było takie złe... popiłam herbatką, i czekałam, tak jak napisano efekt przeczyszczający powinien nastąpić d 2 do 6 godzin po spożyciu, wypiłam o 19.

Czekam, czekam... Po 22 poszłam do WC, faktycznie przeczyściło trochę, ale bez przesady, skrętu kiszek nie dostałam. przed 24 położyłam się spać, bez większych nadziei bo poza jedną wizytą w Wc nic się nie działo. myślałam sobie: a może za mało wypiłam i przeczyściło mnie za słabo, może jeszcze łyknąć? ale postanowiłam najwyżej wypić więcej za 2 dni, a jak i to nie podziała to odpuścić. Na szczęście nie musiałam :) O 3 w nocy obudziły mnie skurcze, nie jakieś super mocne, ale regularne. nie spałam już tylko liczyłam i zapisywałam skurcze, co jakiś czas chodziłam siusiu. przed 7 rano załatwiając się poleciała krew - czop hura! umyłam włosy, spakowałam się, o 12 w południe zgłosiłam się do szpitala z rozwarciem na 4 cm, z nerwów chyba akcja na 2-3 godzinki ustała, skurcze się wyciszyły, pielęgniarki kazały mi dużo chodzić po szpitalu , no to chodziłam, pod wieczór juz nie dawałam rady bo skurcze były zbyt bolesne, o 24 położono mnie na porodówce na łóżku porodowym, o 4:30 synek był już ze mną :)

Nie wierzyłam, że olej coś ruszy, a jednak :) pomogło, chodź sama nie wiem jak to możliwe, to jednak czyni cuda.




Gosia8005- Mi narazie nic nie odchodzi więc Ci nie pomogę... ale skoro już tak jest. To smigaj na pordówe. Na kiedy masz termin wogóle?


Do góry