reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

Dziewczyny, mam bardzo ważną sprawę !

Karolina dostała małego kotka. Nie wiadomo ile dokładnie ma, bo kocica okociła się poza domem.
Jest bardzo malutki, potrafi sam pić z miseczki.
Ja nie wiem co mam mu dać do jedzenia. Wszyscy mówią, że mleko, a ja czytałam, że koty po mleku mają rozwolnienie, bo nie tolerują laktozy.
Nie chcę zakładać konta na forum o kotach, bo nie mam na to czasu, a wiem, że niektóre z Was posiadają kociaki.
Proszę o porady co i jak mam robić.
 
reklama
270 krowim mlekiem maluszkowi możesz faktycznie zaszkodzić, najlepiej byłoby mu kupić w zoologicznym takie mleczko dla kotków, jest takie niebieskie w kartonikach albo w butelkach whiskasa, są te mleczka też w marketach typu tesco na dziale zwierzęcym. Ze stałych pokarmów to coś miękkiego, albo saszetki juniory albo mięsko posiekane ale gotowane bo surowego może nie przetrawić. W naturalnych warunkach byłby na pokarmie matki jeszcze i na tym co ona mu przyniesie (A jej instynkt by nie zawiódł).
 
Dzięki dziewczyny za rady nt. banku. Chyba sie zdecyduje.

Milva u mnie w mieście nie ma ale jest w mieście obok więc w razie czego nie będzie zle.

Kota - w sumie racja z ta ubikacją. Jak jesteśmy w domu siadam Adasia na sedes, ale na podwórko biore mu nocnik, bo do domu wchodzi niechętnie.

M. Zabrał Adasia na spacer na płac zabaw, więc mam chwile by odetchnąć. U nas upał straszny, choć teraz wiaterek wieje i jest cudnie. Rece mam opalone jak murzyn, a nogi jakieś takie blade. Zaraz ogarnę sypialnie, wezmę prysznic i pewnie wrócą chłopaki moje.
 
Dorotar no to nie fajną dostałaś pamiątkę z wakacji.... Moj M niedsawno tez zarobił mandat, 300zl + 8pkt. a mówiłam zeby sie nie spieszył...

Ja mlodego bede zapisywac do przedszkola w lutym przyszłego roku:)

Mnie tez cos chyba bierze... Gardło zaczyna bolec... Tego mi jeszcze brakowało... Dobrze ze chociaz po Alanku nie widac zadnej choroby... Biega po pokoju, skacze... Ten zastrzyk u lekarza chyba bardzo skuteczny bo juz wogóle nie słyszę tej krtani... Tylko co kichnie to szpik do pasa!
 
ECH dziewczyny czuje sie tak jakbym miala wyrzucić 200zl w błoto kij z punktami ktore za rok się zzeruja.
Ale 200zl to dla mnie kupa kasy, no ale trzeba zaplacić bo wejdą K na wyplatę.

SOSNOWICZANKA dobrze ze z Alankiem ok.

Moj młody po poludniowej drzemce też niezłego orła wywinął stanął za stołem w samych majtkach i sie zesikał i skakał w tej kałuży, a że był bez skarpet to sie wyrznął i na głowę do tyłu upadł, tak biedny płakał też go obserwowałam czy wszystko ok.
Od 16.30 do 19 pobyliśmy na dworku trochę w basenie trochę poszaleli na podwórku K chyba przez pol dnia w pracy już całkowita złość na mnie przeszła za ten mandat.
Dzieci już śpią, więc czas na jakąś kąpiel.
 
Poczytałam Was trochę ale nadrobić nie dam rady. Nie mam kiedy pisać a postanowiłam, że będę to robić tylko jak Nina śpi, co by z dzieckiem na maksa być(tak bardzo jej potrzebuję i jej wygłupów, uśmiechu-co ja bym bez niej zrobiła?) Zapłakałabym się! Nie wiem czy tylko ja tak mam, że pierwsze 3 miesiące wspominam hujowo... dopiero później zaczęło się robić fajnie, a teraz to już bajka i gdyby rozdawali dzieci już w takim wieku to bym chętnie przygarnęła.
Chociaż jak rozmawiam z najstarszą siostrą, która mówi mi o Młodej średniej siostry-że mlekiem pachnie-to się chce takiego pisklaka.
Najadłam się na noc-warzyw po grecku z patelni. Tłusta świnia ze mnie.
Muszę zbić się po twarzy:szok::-D
Pyszczek wiesz jeśli chodzi o buciki, to kupiłam Kossowskiego i wszystko spoko ale ***** dla Niny nie pasują, bo zapiętek powinien być sztywniejszy a i wogle...szkoda gadać...Chciałabym zobaczyć fotkę z wesela-bo mam nadzieję, że pójdziecie.
Dorota OMG płakałabym... za ten mandat...A potem wypiła duże piwo...
Wczoraj Wypiłam jakieś piwo owocowe-tak po 18-a siedziałam na słońcu...Matko i córko. Gotowa byłam... na wszystko po tym 1 piwie.
:-D
Kota u nas kupa na kibelek nierealna czy siku. Nie ogarnia Nina tego jeszcze. Ale spróbuję ją posadzić.
 
270... mleczko to do picia jezeli jest maciupki ale faktycznie najlepiej kupic specjalne dla kociakow, jezeli krowie to tylko pelne I pol na pol z woda. Sprobuj tez wysypac troche suchego jedzenia, zalezy jaki jest maly, jezeli ma kilka dni to wiadomo nie da rady zjesc ale moze akurat. Mozesz tez mu dawac saszetki dla kociakow ale tak jak z suchym zalezy ile ma tygodni bo moze po prostu nie dac rady gryzc jeszcze. Cd jedzenia to weterynarz mowi ze najlepsza dla mlodego zoladka jest sucha karma ale wiadomo jak twoj jest maciupki (ponizej 4 tygodni) to ja bym dawala tylko mleczko dla kotkow. Mam nadzieje ze pomoglam, Inka, Sergi tez maja koty plus Sergi dopiero co miala grupke kociakow wiec moze tez do niej napisz bo ona bedzie mogla podac info z pierwszej reki ;)

Pozdrowienia dla wszystkich mamusiek I maluchow :*
 
2701.. takiemu małemu kotkowi nie dawaj ani mleka krowiego ani tych saszetek junior!!!jest po prostu za mały!!
najlepiej sprawdzi się gotowany ryż + marchewka + odrobina kurczaka.
takie jedzonko powinien dostawać tak do 6-8 tyg, ale skoro nie wiesz ile ma, to musisz na wyczucie.
co do gotowych karm typu puszki, saszetki czy nawet sucha karma to jestem przeciwna... zbyt wiele "śmieci" w nich jest. a sucha karma- jej tak duża sprzedaż- to dobry biznes dla weterynarzy!

ja już w pracy a za oknem burza, pioruny, grzmi i inne atrakcje więc będzie wesoło!

miłego dnia!
 
reklama
O jejciu już dzisiaj chciałabym żeby popadało ale bez gradu, bo nie ma czym oddychać. Leje się ze mnie a nic właściwie nie robię. Najchętniej to zostałabym w aucie bo tam przynajmniej klima jest.
W pracy wiatraczek ale wieje tym gorącym powietrzem wiec i tak dupa blada.
 
Do góry