reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

właśnie o to mi chodzi - czy katolicyzm uznaje tego typu śluby. Bo biorąc taki ślub T zgadza się na wychowanie syna w wierze katolickiej tz nie będzie zakazywał mu chodzić do kościoła, przyjmować sakramentów etc. I chyba do spowiedzi też będę mogła pójść prawda? Ja bardzo szanuję sobie przynależność do kościoła, a T nie zależy w ogóle, bo dla niego kościół to banda złodziei itd niestety ma rację, ale ja już taka tradycjonalistka jestem pod tym względem.
A mnie się to nie wydaje takie łatwe. Mam ciocię bardzo wierzącą, która niestety ma męża ateistę i choć ona mówi o ślubie, że niby dadzą jej to ciągle tego ślubu nie mają. No i przypadek mojej siostry, która nie może być chrzestną, ciekawe czy ona mogłaby składać przysięgę a on nie (bo rozwodnik, już komuś składał)?
 
reklama
Chciałam zaraz iść na spacer, ale coś się u mnie pogoda psuje, pochmurniało.
Weekend chciałam spędzić na działce, ale coś mnie słuchy dochodzą, że ma być deszczowo, słyszałyście coś na ten temat?

u nas tez sie pogoda skiepscila ... mialam jechac z maluchem do moich rodzicow ale mala zasnela wczesniej i nie pojechalam ... za to gizda teraz sie budzi ;/
wogole mam dzis jakis wstretny humor ... wszystko mnie wqrwia, warcze na caly swiat ... chyba bylaby pora na kawe ... a popoludniu jade do przyjaciolki ... moze z nia pogadam i mi sie polepszy ....
 
ja ciąże znosiłam bardzo dobrze, i powiem szczerze że zazdroszczę troche tym dziewczyną które sa w ciązy :) i równiez je podczytuję:-D

Ja pierwszą ciążę też znosiłam bardzo dobrze więc nie obawiałam się drugiej..a tu klops!!!
Strasznie się w tej czułam..wiem że za 3 razem znów mogłoby być dobrze ale jakoś dalej nie mam ochoty być ciężarna;-)
Chyba jeszcze za mało czasu upłynęło
podejmuję walkę o pokarm, już nie liczę po raz który... wczoraj za cały dzień ściągnęłam 150 ml... :no: Daniel był na butelce, dopiero na nocnym karmieniu dostał pierś.
wstrzymam się jeszcze z dietą, chociaż nie mogę na siebie patrzeć, ale tu dziecko jest najważniejsze a nie samopoczucie mamusi. a jeśli sytuacja się nie poprawi to przejdziemy na samą butelkę.


Cherie ja cię podziwiam że tobie się chce jeszcze walczyć:tak:
Pewnie byś chciała jak najdłużej karmić ale czasem chyba dla samego dziecka jest lepsza butla..po co się ma męczyć i on i ty
Witajcie Dziewczynki...
Julek po nocnych przebojach( nie umiał zasnąć-chyba prze ten nosek zatkany;() dziś już wygląda i zachowuje się normalnie (ufffff...) za to ja poległam na całego jakieś paskudztwo się przyplątało,ledwo ślinę umiem przełknąć... chyba angina ;(
Pal licho mnie ale nie chcę się za bardzo zbliżać do Małego ale nie mam wyjścia...robię wszystko na odległość..i starsznie to boli,że nie mogę go wycałować i wyściskać;;(

Ja już kilka razy byłam chora ale jakoś nie zaraziłam małego..a przyznam się że dalej go całowałam no i w nocy śpi z nami w łózku:tak:
Mam nadzieję że szybko ci przejdzie:-D
Jeśli chodzi o ciąże to fizycznie nom dobrze super... a psychicznie gorzej tak bardzi pragnełam Syneczka -Igoreczka ze stresowałam sie bałam i pragnełam juz rozwiazania zeby go zobaczyc .... stres stres i stres......

Może dlatego ze mój brat się urodził bez ręki ????

Niby to nie genetyczne... ale skoro moja mame takie cos dotkneło moze ja bardziej sie bałam.... ze Igorek tez moze sie urodzic chory albo wewnetrznie albo zewnetrznie.....

Współczuję:no:
Ja mam szwagra bez nogi..tylko on ją stracił jak miał 20 lat:no:
I pewnie jakby cś takiego przydażyło się mi w najbliższej rodzinie to też bym panikowała....
właśnie o to mi chodzi - czy katolicyzm uznaje tego typu śluby. Bo biorąc taki ślub T zgadza się na wychowanie syna w wierze katolickiej tz nie będzie zakazywał mu chodzić do kościoła, przyjmować sakramentów etc. I chyba do spowiedzi też będę mogła pójść prawda? Ja bardzo szanuję sobie przynależność do kościoła, a T nie zależy w ogóle, bo dla niego kościół to banda złodziei itd niestety ma rację, ale ja już taka tradycjonalistka jestem pod tym względem.

No im to ksiądz doradził właśnie po to żeby Wojtek mógł spokojnie chodzić do spowiedzi i komunii..no i zeby nie było problemów z chrztem czy komunią...
Ale choć jeszcze nie zdecydowali się na ten ślub to nie robił im problemów z ochrzczeniem małego
 
hej, dziewczyny, to ja, monia, pamiętacie mnie jeszcze?
zaraz zrobię porządek z sygnaturami, troche tu sie pozmieniało, muszę dojść jak to się robi :)
 
A mnie się to nie wydaje takie łatwe. Mam ciocię bardzo wierzącą, która niestety ma męża ateistę i choć ona mówi o ślubie, że niby dadzą jej to ciągle tego ślubu nie mają. No i przypadek mojej siostry, która nie może być chrzestną, ciekawe czy ona mogłaby składać przysięgę a on nie (bo rozwodnik, już komuś składał)?
oj ile ja bym dała gdyba tak się dało!oboje jesteśmy po rozwodach tyle,że ja miałam tylko ślub cywilny...NIe da się tak niestety.Proponowali nam by zacząć się starać o unieważnienie tamtego ślubu ...ale są to takie koszty i załatwiania tyle..trwałoby to latami a skutek nie znany....ech chyba odpuścimy....
 
Hej wpadlam na chwilke z telefonu i zauwazylam pytanie o zupke. Napisze tu bo z tel jest ciezko sie poruszac po bb. A wiec bazowalam sie na przepisie z TWOJEGO DZIECKA ale troszke pozmienialam, robilam wieksza ilosc i chcialam zeby lagodniejsza byla. Dalam 1 duza marchewke 3/4 pietruszki sredniej, poltora sredniego ziemniaka, poltorej lyzeczki masla i 2 lyzeczki kleiku. Oskrobana marchewke i pietruszke gotuje razem, ziemniaki osobno w skorce a po ugotowaniu obieram gdy jest cieply. Do miksera z nozykami wrzucam wszystko i miksuje na papke, aby rozrzedzic dodaje wode z gotowania marchewki i pietruszki. Z tych skladnikow wyszlo mi zupki na 3 sloiczki po zupce gerbera. Tyle:)
 
Paulus pozwolisz ze skupiuje i wkleje o watku o gotowaniu oka?;p

Aga no od urodzenia to inacZej jest ze tak powiem nawet lepiej....chyba:baffled:
 
O fajnie ze tak zrobilas:) Alusia brzuszek po niej nie bolal i smakowala mu bardzo a konsystencja o wiele przyjemniejsza dla maluszka niz sloikowe(ale trzeba odpowiednio dolac tej wody z gotowania)
 
podejmuję walkę o pokarm, już nie liczę po raz który... wczoraj za cały dzień ściągnęłam 150 ml... :no: Daniel był na butelce, dopiero na nocnym karmieniu dostał pierś.
wstrzymam się jeszcze z dietą, chociaż nie mogę na siebie patrzeć, ale tu dziecko jest najważniejsze a nie samopoczucie mamusi. a jeśli sytuacja się nie poprawi to przejdziemy na samą butelkę.
Trzymamy kciuki!!!!! Cherie nie musisz karmić tylko piersią, ważne żeby przynajmniej ze dwa karmienia sobie zostawić;-) ja swojego Piotrusia tez przygotowuje do butli, do tego ze zostanie z nianią, zastąpiłam juz 2 karmienia piersią butelką.
my tez używalismy tych dada, ale tak jak i u Ciebie były one ciągle przesiusiane, i razem z mężem doszliśmy do wniosku że lepiej dołożyć 20 zł i kupic np pampersa albo huggiesa i nie zmieniac pieluchy co 2 godz, a i tak jak mówisz, to co zaoszczędzi się na pieluszkach to wyda się na proszek, prąd itp :) w ogólnym rozrachunku pampersy wychodzą taniej :tak:
popieram!
ach Ty, masz złote dziecko :tak: ale i bardzo mądra z Ciebie mamuśka, jak po radę to przede wszystkim do Martusi :-D a co do karku to może posmaruj jakąś maścią rozgrzewającą? albo chociaż pochodź chwilę w szaliczku/chuście...?
dzięuje:tak:
A w szaliczku to ja smigam..... ale jestem pewna że to po pracy w ogrodzie, szaleję teraz z sadzeniem drzewek i pewnie to po tym. Musze sie wybrać po jakas maść.

kurcze u mnie od tygodnia cos sie poprzestawiało małemu przesypiał 6 godzin w nocy a teraz budzi sie o 24 i potem co 2,5 godziny... niewiem czy jakis kryzys ma czy co...chce cyca i dalej idzie spac
Już chyba kiedys o tym pisałam, żeby nie dać jeść dzieciaczkom w nocy;-) może brutalnie to brzmi ale skoro wczesniej dziecko wytrzymywało bez jedzenia 6 godzin to jak zaczyna budzic sie wczesniej nie powinno mu sie tego jedzonka dawać tylko czekać aż do tej godziny o której wczesniej było karmione. Najlepiej wtedy w zastępstwie podać albo smoka albo wodę do picia. Kilka nocek i dziecko sobie "zakoduje" że nie warto wstawac skoro nic dobrego do jedzenia nie dają;-)
Problem tez może tkwić w tym, że może na noc czas zacząc podawac coś bardziej treściwego do jedzenia:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
suwaczek zmieniłam, uff udało się :)

nie byłam u Was od urodzenia Hani- troszkę mi mała wywróciła świat do góry nogami :) co rusz cos wyskakuje :(
zauważyłam, że jesteście w komplecie :) za to forum zmieniło troszkę swoją szatę graficzną
 
Do góry