reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

Hmmm Mamo Stacha poczekaj jeszcze troszkę, moze coś się zmieni;-)
co do wymuszania to u nas spokojnie;-) nawet swieta nie były przeszkoda kiedy wszyscy nosili Piotra na rekach, usypiali na raczkach;-) takie dziecko mi sie trafiło, uporządkowane hehe;-)
A mnie chyba przewiało, potwornie kark mi boli:-(
Co do pobudek to ja codziennie od 6 na nogach i jest oki, żyje;-)
 
reklama
Hej laseczki ehh my tez codziennie na nogach od 6 maly wprawdzie zasypia momentalnie odlozony do lozeczka ale budzi sie cwaniak o 6 rano i sie chce bawic no to ja leze i nie pokazuje mu sie to pogrucha sam z 40 min ale i tak spac sie juz nie da bo glosno gada do siebie i nie spi do 9 a o 9 tylko drzemka polgodzinna dobrze ze T bierze nocki bo bym chodzila jak wampir hihi
 
a gdzie chodzisz do przychodni? albo do jakiego pediatry? pytam bo pamietam, że mieszkasz niedaleko i z tego co pamietam to tez pisalas ze u ciebie nie mierza długości ciała maluszka- tak jak u mnie :( moze mamy tego samego pediatre? :)

Z drugiej strony fajnie, że nie tylko moja jest taka mniejsza... bo jak czytam wymiary innych dzieciaczkow to popadam w komleksy ;-)

mojego tez nikt nie miezyl;-)czsami sama go zmierzylam w domu, ale Alus rosnie w tempie expresowym, wiec nie wart go mierzyc:-D

Kojarze gdzie to jest, ja chodze gdzie indziej do P. Kusz-Wanke.
Ja raczej mam kompleksy pod tytułem: "nie potrafie nakrmić swojego dziecka moim mlekiem" - podobno kompleks młodej matki karmiącej ;-)

powiem szczerze, ze ja nie mialam kompleksow matki niekarmiacej:no: cieszylam sie, ze moje dziecko w koncu sie najada!!!

Dziewczyny wybaczcie, że nie odpisuję ani się nie odzywam ale w sobotę mam ślub brata i jestem świadkową. Mamy pożądny sajgon bo wszystko organizujemy sami tylko kucharki gotują i placki piecze babuszka taka jedna fajna. Zakupy począwszy od mięsa a skończywszy na nnapojach sami robimy i strojenie sali i wogóle wsio. Po weselu wrzucę fotki jak nam sie sala udała i jak moje dziecię kochaNE WYGLĄDAŁO. ona od środy pada mi na twarz po całym dniu przebywania na sali i całą noc przesyupia a rano budzi ok. 8 - 9 :) na slubie bede ja miala a ok. 21 pojade ja uspic i babcia ja bedzie pilnowac, aż się boję. Byliśmy wczoraj pierwszy raz na bioderkach i wszystko OKI! Dobra laski smigam prasowac ciuchy! papa

udanej imprezy!!!:-)

a ja milo wspominam ciaze ... koncowka byla meczaca ale ogolnie ok



moja teraz wazy 5780 ... ez uwazam ze ok ...

nie no ja tez milo wsomninam! ciaza byla super i chce jeszcze raz:tak: ale cofnac tej z Alusiem juz nie chce hehe

Z tego co pamiętam to na początku było Nas dużo ,dużo więcej :( niestety nie wszystkie donosiły ciążę :(

a ile poroniło? ja późno doszłam do Was...

Mamo Stacha ja codziennie wstaję o 6 rano:-D i jestem wtedy wyspana:tak: dziś mnie dziecię obudziło o 4:sorry: i też się trzymam;-)
 
no i jak się obawiałam jabłuszkową herbatkę z Hippa ciągnie aż mu się uszy trzęsą....nie mogłam już nie poić dziecka 4 dzień!!
 
Z tego co pamiętam to na początku było Nas dużo ,dużo więcej :( niestety nie wszystkie donosiły ciążę :(

Ale dużo też dziewczyn pogubiło się po drodze:no:
Wojtysiowa już nic nie pisze, -monia, żouza, reve niedawno doszło kilka nowych( frankowa mama) i też nic:no:

Mamo Stacha Tomek też ostatnio zrobił się nieznośny..ale ja się nie daje:tak:

W dodatku co on wyprawia na rękach i w bujaczku:szok:
Normalnie sam siada:szok:
Jak leży u mnie na klacie to ani na chwilę nie położy głowy:no:
Wytrzymuje tak z 10 min i dopiero się poddaje:-D

W dodatku..choć sama zachwalałam dady na początku to muszę napisać że rezygnuję z tego dziadostwa:wściekła/y:
Przy Hani nigdy mnie nie zawiodły ale teraz jest masakra:szok:
Kilka dni temu skończyły mi się pampersy na noc i z musu dawałam na noc dady!
Ja pierdzielę...co najmniej dwa razy w nocy musiałam go przebierać bo był cały obsikany!!!
I wiecie kiedy to się działo?
Jak się budził do karmienia to zawsze nóżkami skopywał kołdrę z siebie i miał nóżki do góry i wtedy siuśki wylatywały:no:
Oj nie..więcej na proszek wydam niż na pampersach zaoszczędzę:no:
 
Hej laseczki ehh my tez codziennie na nogach od 6 maly wprawdzie zasypia momentalnie odlozony do lozeczka ale budzi sie cwaniak o 6 rano i sie chce bawic no to ja leze i nie pokazuje mu sie to pogrucha sam z 40 min ale i tak spac sie juz nie da bo glosno gada do siebie i nie spi do 9 a o 9 tylko drzemka polgodzinna dobrze ze T bierze nocki bo bym chodzila jak wampir hihi

to masz dobrze hehe, że sam się pobawi - mój potrzebuje wiecznej adoracji ii najlepiej paroosobowej
 
No dla mnie 6 rano to nowość, wcześniej Franek wstawał 7:30, czasami Stasiek mnie pierwszy budził. A ja starym zwyczajem chodzę spać po północy i jeszcze zasnąć nie mogę. A od dwóch nocy mi się mały wybudza i beczy, nie wiem dlaczego.
 
nas chyba dopadł skok rozwojowy 12 tygodnia..

nosz padam na twarz.. w dzien mam anioła dziecko a w nocy.. isnty diabel.. sama spac nie bedzie i basta.. do 24 pospi pozniej wiecznie poplakuje wierci sie kreci.. jak juz ponad miesiac nie robila kupy w nocy tak teraz wisi tyle na cycku ze dwa razy za noc ja musze przebierac..

dobrze ze na szczepienie w srode nie poszlismy - pediatry nie bylo.. ale nie wyobrazam sobie.. co by sie moglo dziac..

tylko kawa trzyma mnie jeszcze przy zyciu..
ale za to pokarmu mam mniej..
chyba sie po granulki wybiore..
Wiesz co Ania, to najprawdopodobniej ten skok- ja myślałam że padnę na twarz;) Było tak jak u Ciebie ale teraz już powoli dochodzimy do normy- u nas po 7 dniach minęło jak ręką odjął. Tylko teraz troszkę się buntuje Liduśka bo ją trochę za dużo na rękach nosiłam.. Noc po szczepieniu udana- tylko wieczorem zasnać nie mogła ale potem w porządku więc nawet się cieszę
 
Gabrysia zaczęła ssać palce i zastanawiam się czy to może oznaczać ,że się nie najada czy poprostu ma ochotę sobie possać.Strach mnie ogarnia jak sobie pomyślę ,że powinnam wrócic do pracy .Mam przedłuzony macierzyński do 15 maja.Mąż się nie może pogodzić z tym ,że chciałabym chociaz trochę zostać z nią w domu.
 
reklama
Mnie też będzie ciężko wrócić do pracy. Liczyłam, że teściowa zajmie się moim Franiem, ale ostatnio coś niedomaga zdrowotnie. Gdy zapytałam Radka co zrobimy, gdy nie będzie mogła jednak się nim zająć oznajmił mi, że najwyżej pójdę na wychowawczy, z jednej pensji damy radę. Nie wiem czy tak palnął tylko czy faktycznie tak myśli.
Marta, a ty mi pisałaś o niani? Pytałam czy będziesz ją sprawdzać po cichutku czy jej wprost powiesz, że nagrywasz?
 
Do góry