reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

szkoda, że tak sie tu dzieję..

no nic, ja idę spać.

dziś dałam młodemu pierwszy raz czopka..vibrucol..zasnał koło 22.30 a juz raz sie obudził, nie wiem co jest:(
dodam, że w dzień spał 15 minut..

00:01 kolejna pobudna:( Nessi łącze się z toba ws bólu i cierpieniu kochana!!
u nas viburcol wogóle nie działa, dałam 3 razy małemu i nic- jak płakał tak płakał, a myślę, że ni go nie bolało.
 
reklama
A moja Jula nigdy z nami nie spała, zawsze w swoim łóżeczku:-Dale łóżeczko stoi tuż przy naszym łóżku więc nawet nie musze wstawać żeby ją po główce pogłaskać:-D

Aluś zawsze spał sam :tak: nigdy ze mną :no: nie lubił tego od samego urodzenia ;-) Najgorzej było po cc, kiedy musiałam go położyć do 'łóżeczka', ale dzięki temu Aluś wie, że on ma swoje i rodzice swoje miejsce do spania :tak:

Magda i Sylwia współczuję - pisałam na zamkniętym, że Nessi ma ciężko i widzę, że Wy też ;/ Melisa może przed snem?
Marzena - gratuluję Martynce ząbków :tak: no i taka kruszynka z niej :))

Dla wszystkich dzieciaczków zdrówka :*
dziś szczepienie mamy :)
 
Hej dziewczynki!!!Z góry przepraszam jeśli kogoś olałam ale troche mi się jeszcze mylicie:baffled:Na moje posty też często nie ma odpowiedzi i staram się nie obrażać, bo inaczej dawno już bym tu nie pisała a lubie to:-D

Dafii a myślałam, że z Julka już ok:confused:Zdrówka życzę wszystkim chorym dzieciaczkom. Ja miała dziś ciężką noc, mała mi się ciągle budziła, chyba usne w pracy:-p
 
Kopciuszku nie obrażaj się. I na moje posty też często nie ma odpowiedzi, no ale cóż- mówi się trudno i żyje się dalej. Ale jeśli zadam jakieś pytanie, to prawie zawsze dziewczyny odpowiadają i jestem im za to wdzięczna. Ja również się staram, jeśli znam odpowiedź, albo mam coś ciekawego w danej kwestii do powiedzenia. myślę, że większość osób tutaj ma czasem odczucie bycia nieczytanym.
 
ale nie kazdy ma na to czas ! kiedys pisałysmy 50 stron teraz czasem nawet 5 nie ma ! i co w tym dziwnego nie rozumiem ?!ja czasem zajze codziennie czasem raz w tygodniu...zwiazałam sie ze wszystkimi ,wiec staram sie nadrabiac, co tam słychac u kazdej ,ale nie mam na to zawsze czasu ...czasem chce poczytac ksiazke, popracowac, pobyc z moim R a nie siedziec non stop na necie...moje zycie jak i chyba wszystkich/wiekszości jest troche bardziej urozmaicone a internet nie jest całym światem...przecież w realu też nie spotykasz się codziennie ze znajomymi/ przyjaciółmi...echhhh zeby zawsze takie problemy były w zyciu ;)

kochana co do problemow to uwierz mi ze akuart ja mamich nie malo! nie dlugo bede bez daschu nad glowa z kasa takze krucho! zdrowie dziecka tez nie najlepiej! a co do znajomychz reala to juz kiedys pisalam ze odkad zaszlam w ciaze wzytsko sie po urywalo!
dlatego tak cenilam ta znajomosc tutaj.
 
Witam poczytałam poczytałam i uważam podobnie jak Eliza że nasze dzieci rosną potrzebują coraz więcej uwagi i coraz mniej mamy czasu. Trudno żeby nadrabiać a zaniedbywać swoją rodzinę i dom i o wszystkim pamiętać. Nie jest to możliwe. Każdy ma swoje problemy niektórzy potrzebują się wyżalić a inni trzymają je w sobie, ja należę do tej drugiej grupy. To forum dużo mi dało nawet jak muszę powtarzać swoje pytanie kilka razy jeśli zalezy mi na odpowiedzi to nie widzę problemu. Ot takie moje przemyślenia.
 
Hej dziewczynki!!!Z góry przepraszam jeśli kogoś olałam ale troche mi się jeszcze mylicie:baffled:Na moje posty też często nie ma odpowiedzi i staram się nie obrażać, bo inaczej dawno już bym tu nie pisała a lubie to:-D

Dafii a myślałam, że z Julka już ok:confused:Zdrówka życzę wszystkim chorym dzieciaczkom. Ja miała dziś ciężką noc, mała mi się ciągle budziła, chyba usne w pracy:-p

było ok przez 5 dni ale znow nie jest.....
 
no sie porobilo ale dalam rade z doczytaniem sie:tak:
no ja przed snem daje mu mleczka z kleikiem ok150 czasem wypija 200 ostatnio byl tak glodny ze nawet 260 wypil:szok:no ale mowie ze to taki cwaniak ze sie nie da oszulac herbatka :eek:
olek dzis taki zmeczony ze strasznie plakal przed zasnieciem ale usnal i nawet nie zjadl calego mleka:/
zobaczymy jak dzisiejsza nocka, jak nie ma K. na noc to oli spi ze mna:-pi czasem zasne z butla w rece:laugh2:
aha zasypie was dzis pytaniami:
CZY ZA WYROBIENIE PASZPORTU DLA TAKIEGO MALUCHA COS SIE PLACI????:confused2:

za wyrobienie paszportu dla twojego dziecka chyba bedzie kosztowało 30 zł

a teraz to za dowody juz sie ne placi wogóle :)
[/QUOTE]

za dowod sie nie placi nic?
 
Witamy sie,
noc u nas jak zwykle ze wstawaniem...moim bo Julcia to sobie spi i wciaz ten sam scenariusz..przekreca sie na brzuch, ja wstaje ja obracam na plecy bo miauczy a jak polozylam obok kocyk zwinety zeby sie nie przekrecala to sie wybudzala i zloscila...wiec zabralam go.
Poczytalam wczorajszy wieczor no i mimo ze ja z tych nowszych forumowiczek to tak troche przykro mi sie rowniez zrobilo, poniewaz ja codziennie jak czytalam forum to sie zastanawialam czy dziewczyny sie w koncu odezwa czy nie(mowa tu o Kopciuszku czy Daffi) na priva nic wam nie pisalam bo czujac sie bardziej z nowych niz staruch myslalam, ze pewnie bedzie to dla was bez znaczenia. A wiecie co ciekawe czy jak ja bym zniknela to byscie o mnie pomyslaly???
Chcialam tylko dodac ze pewne rzeczy dzialaja w dwie strony...a nie pomyslalayscie, ze jakies dziewczyny mogly sie poczuc urazone, ze odeszlyscie i olalyscie je?Moze dlatego nic nie pisalysmy... Wy tez nie wykazywalyscie zainteresowania.
Mam nadzieje, ze atmosfera sie oczysci bo tutaj o dzieciaczki chodzi glownie!
Mam nadzieje, ze Patryk juz zdrowy jest a Juleczce zyczymy szybkiego powrotu do zdrowia i prosze Daffi informuj nas jak Julcia sie czuje, mnie to akurat bardzo interesuje.
 
reklama
Witamy sie,
noc u nas jak zwykle ze wstawaniem...moim bo Julcia to sobie spi i wciaz ten sam scenariusz..przekreca sie na brzuch, ja wstaje ja obracam na plecy bo miauczy a jak polozylam obok kocyk zwinety zeby sie nie przekrecala to sie wybudzala i zloscila...wiec zabralam go.
Poczytalam wczorajszy wieczor no i mimo ze ja z tych nowszych forumowiczek to tak troche przykro mi sie rowniez zrobilo, poniewaz ja codziennie jak czytalam forum to sie zastanawialam czy dziewczyny sie w koncu odezwa czy nie(mowa tu o Kopciuszku czy Daffi) na priva nic wam nie pisalam bo czujac sie bardziej z nowych niz staruch myslalam, ze pewnie bedzie to dla was bez znaczenia. A wiecie co ciekawe czy jak ja bym zniknela to byscie o mnie pomyslaly???
Chcialam tylko dodac ze pewne rzeczy dzialaja w dwie strony...a nie pomyslalayscie, ze jakies dziewczyny mogly sie poczuc urazone, ze odeszlyscie i olalyscie je?Moze dlatego nic nie pisalysmy... Wy tez nie wykazywalyscie zainteresowania.
Mam nadzieje, ze atmosfera sie oczysci bo tutaj o dzieciaczki chodzi glownie!
Mam nadzieje, ze Patryk juz zdrowy jest a Juleczce zyczymy szybkiego powrotu do zdrowia i prosze Daffi informuj nas jak Julcia sie czuje, mnie to akurat bardzo interesuje.

ok masz u mnie pewne ze na priva wiadomosc zawsze do Ciebie doleci.
 
Do góry