Uff nadrobiłam.
my bierzemy slub 29 maja. mój J musi jeszcze sobie wybrać surdut
jeszcze nie mamy menu i nie wiem co z kościołem, w sensie z przystrojeniem kościoła..jeszcze spowoedz..ech boje sie, że będą problemy z rozgrzeszeniem..
Gratulacje :-)
Widzę, że mowa o prawku
) Ja swoje zdawałam 9 lat temu, pamiętam to jak dziś, tata mi wtedy zmarł a mama leżała w szpitalu na gruźlicę , była wtedy taka straszna zima ...też byłam chora (grypa) zdawałam prawko z 39*C gorączki ,ale chyba dzięki temu zdałam za pierwszym razem bo miałam tyle innych zmartwień na głowie, że akurat egzaminu się nie bałam, w sumie to mi nie zależało nawet by go zdać tylko odbębnić, ale ja super zapalona do prowadzenia auta byłam od samego początku, wiedza i umiejętności przyszły praktycznie same ... na kursie miałam ksywkę ''Hołowczyc'' bo lubiłam depnąc gazu, a jak zdawałam egzamin to pamiętam jak dziś, że instruktor prosił bym zdejmowała nogę z gazu
zostało mi tak do dzisiaj, no niestety mam ciężką nogę
)
Ty to jo
Skąd masz tyle energii grubasku?
Ja się boję o swoje prawko (mam niedługo iść), bo jak parę razy tata dał mi się przejechać autkiem, to spocony zawsze wysiadał po przejażdżce ze mną
A w wigilię ścięłam choinkę przed domem
i problem drzewka rozwiązałam raz dwa.
Ja w sumie z Pauluś i Wikusią jesteśmy najmłodsze z tego co dobrze pamiętam
Wice już pyknęło oczko
Zostały dwie 20
do czasu ehh
No ale się właśnie wściekłam! Wózek nam się rozwalił! Normalnie stelaż się rozszedł. Jakiś nit pękł i się wszystko złożyło. No i to nie byłoby takie straszne, skoro kupiliśmy używkę i miała nam służyć tylko do czasu przesiadki na lepszą spacerówkę... ale gdzie ja w niedzielę kupię wózek! I to tak od razu!
Poszukaliśmy na tutejszej "Gratce" i Marcin znalazł fajny jeden. Zadzwonił, facet powiedział że poczeka na nas ze sprzedażą i M pojechał. I co? Nie może wypłacić kasy z bankomatu! Na drugi koniec miasta pojechał, co w naszym wypadku oznacza jakieś 40 kilosów w jedną stronę! Ponad godzinę jechał, bo taki ruch! I nic! Wraca bez wózka! Jakiego trzeba mieć pecha?! Teraz nie mamy wózka, nie mamy kasy na wózek i w efekcie nici ze spaceru z kumpelą, z którą na dziś umówiliśmy się przeszło miesiąc temu! Aż się we mnie gotuje...
Można powiedzieć, że nasza wina, bo trzeba było od razu kupić nówkę, ale nas zwyczajnie na to nie stać :-( I teraz i tak musimy kupić wózior :-( I to na szybko, bo przecież jak ja przetrzymam Młodą w domu w taką pogodę?! I znowu będzie byle jaki, bo musi być tanio i szybko :-( Nie mógł się popsuć za 2 miesiące w Polsce? :-( Albo półtora tygodnia temu jak jeszcze byliśmy w Polsce?! Echhhh...
Kurde nieszczęścia chodzą parami wrrr :-(
A tak z ciekawości - ile kosztują u Ciebie wózki? ale nowe.
a ja dzis do paly dostaje ... najpierw agatka nie chciala spac rano, potem zamiast 3h spala 30 min!! a teraz po 20 min spania mariusz ja obudzil bo sie trzaskal w kuchni sztuccmi ... qrwa mam dosc !!! to dziscko jest tak marudne ze wytrzymac sie z nim nie da i wszyscy maja do mnie o to pretensje !!
No bez przesady - jakie pretensje??? Przecież to dziecko!!! Do mnie nikt nie ma pretensji, że płacze albo marudny jest!
dziękuję, ale metryczki nie oszukam
No to podaję przepis na młody wygląd :
- kilo korniszonów z rana popijać wodą soloną lekko gazowaną,
- robić w południe 3 dziwaczne miny co by poruszać troszkę mięśnie dzioba,
- ubierać się zwiewnie tak by nic nie opinało - w modzie dres z 4 paskami,
- uśmiechać się oczami a nie ustami by nie pogłębiać zmarszczek,
- krzyczeć potężnie na męża tak by i sąsiedzi wiedzieli, że wróciłaś do domu
- oglądać dużo telenowel i wyobrażać sobie, że jesteśmy jedną z tych Brazylijskich aktorek,
- uprawiać dużo sportu czyli lezeć na kanapie z miską popcornu i Coli
Chyba wsio
Nessi bomba
Na pewno pożyję dzieki temu do 50
nie trzeba skierowania do dermatologa (ani do ginekologa
).
też muszę zarejestrować Danielka na kontrolę u dermatologa, bo ma dalej suche placki gdzie-niegdzie i nie mogę sobie poradzić z otarciami na jego szyjce - pudruję 3 razy dziennie, po kąpieli smaruję bepanthenem a i tak jest podrażniona :-( i już nie wiem czy to przez nadmierne ślinienie się mojego dziecka? waszym też tak kapie z dzioba?
Dziwne, bo ja miałam skierowanie do dermatologa
Witom :-)
JA wczoraj z rodzinką byłam. Poszłam rano z teściową na spacer do kościoła. Oczywiście znów mam przebitą dętkę od wózka
no kuźwa!!! Ale mały ogółem grzeczny był :-) Szkoda, że w połowie Mszy zgłodniał i karmiłam go na klęczniku pod krzyżem
Wieczorem za to było najgorzej. Poszliśmy na obiad do teściowej. T, korzystając z pogody, pojechał na rower z bratem. No spoko - szkoda, że mi kluczy nie zostawił!!!!
JA chcę wracać do domu, wykąpać małego i dać mu jeść, a tu klops
Musiałam małego nosić, bujać i gadać do niego przez bitą godzinę, bo byli na drugim końcu miasta
Wszystko mnie boli od wczoraj.
No i od niedawna T ma w nosie jak głośno jest rano! I dzieciak się budzi, a tak by pospał o wiele dłużej! W weekendy potrafi spać do 6-7 a w tygodniu tatuś go budzi o 5
Daffi super, że wesele udane :-) zaraz obejrzę fotki, jak mi młody pozwoli, bo teraz zaczął marudzić na leżaczku...