Witajcie moje kochane dupeczki !
Jestem zyje ,dzieciaki zdrowe i wszystko wporzadku.
Nie bylo mnie ojjj jakos ponad tydzien !Ale moja mama zjechala z niemiec przed swietami i tak trzeba bylo sie nacieszyc soba ,zreszta glupio mi bylo siadac na kompa jak przyjezdza po 2 miesiacach na kilka dni.
Chcialabym powiedziec ze moje dzieciaki zdrowiutkie ,Filip pokosztowal na swieta roznych rzeczy
Tak czy siak dziadek mu dal szynki pocokac !- poniej sie przyznal ze dziecko se cokalo szynke !
Pietke od chleba -pocokal ale szału nie bylo!
Chrupki kukurydziane codziennie to juz rytuał
-uwielbia je !
Rosoł - jedna lyzeczka !
Zupa jarzynowa to jest to co on kocha!
Wczoraj dostal lyzeczke danonka - wiem ze wczesniej ale Patryk dostal w wieku 7 miesiecy i jakos problemu nie bylo.
Filip az sie rzucal na lyzeczke! Narazie tylko jedna i poczekamy kilka dni!
NO i na noc kaszke mleczko-ryzowa z malinami wyciaga 180 ml !
Waze 54 kg ! No i weszlam we wszystkie spodnie sprzed ciazy XS ! - az jestem w szoku bo bylam pewna ze az taka szkapa ze mnie nie bedzie ehhhh ! Cycek juz nie mam wcale ! BUUUUUU!
U nas do dupy pogoda raz slonce raz deszcz!
Mam Full fotek co by wam pokazac ale to poznije bo proboje posprzatac chate !
Jezeli chodzi o tragedie - maskarka jakas - szok - ! Normalnie brak slow i jedyne madre posuniecie teraz to poprostu modlitwa !
[*]