no właśnie ! są też takie specjalne maskotki-termofory dla dzieci ,które maja problemy z kolkamiNiby to dobry patent ale trzeba uwazac zeby dziecko sie nie przyzwyczailo bo potem bedzie problem.

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
no właśnie ! są też takie specjalne maskotki-termofory dla dzieci ,które maja problemy z kolkamiNiby to dobry patent ale trzeba uwazac zeby dziecko sie nie przyzwyczailo bo potem bedzie problem.
My też robimy przerwy na odbicie, bo mamy problem z ulewaniem...robię przerwe po 10 min. ,czasem przewine i znów do cyca...ogólnie, zgodnie z zaleceniem lekarzy nie karmie dłużej jak 30 min. (choc kazali po 20min.odstawiac), bo normalnie bym pół dnia spędziła z Mała przy cycuPo 30 min odbijamy, kładę do łóżeczka i z regóły po max.30 min zasypia, a jak zaczyna beczeć i terroryzowac to wciskam smoka
a dziś w nocy np. Mała za nic nie chciałą usnać , terroryzowała,że chce do cyca (jak dałam to memłała i zasypiała) ale ja nie poddałam się
choć trwało to 3 godziny
kwękała ,płakała, wypluwała smoka-byłam twarda i w końcu zasneła
Uważam,że ta metoda jest super ,bo jeszcze chwila a na serio stałabym się niewolnikiem własnego dziecka, które wisiałaoby non stop na cycu
![]()
podobno cesarka nie ma nic do tego...Ja, tak jak pisałam juz kiedyś mam tyle pokarmu,że mogłabym trojaczki wykarmićA i powiedziała, że mały jest zdrowy, ma zdrowe reakcje, kupki OK, że tylko leniwy jest i głodomóra ja mleka mam niewiele ale i tak cud, że coś po cesarce mam w ogóle, bo już na drugi dzień miałam :/ tyle, że teraz nie styka
Położna odwiedzi mnie w poniedziałek
spokojnie ziola woda pomoga...A i powiedziała, że mały jest zdrowy, ma zdrowe reakcje, kupki OK, że tylko leniwy jest i głodomóra ja mleka mam niewiele ale i tak cud, że coś po cesarce mam w ogóle, bo już na drugi dzień miałam :/ tyle, że teraz nie styka
Położna odwiedzi mnie w poniedziałek
moj robi kup raz na dobe albo co dwie....i brzeczywiscie ma smerdzace bakia co do tematu kupek-
Kupki niemowlaka - BabyBoom
Różnie z tym bywa, z Antosiem po cc nie miałam przez dwa dni pokarmu no ale później jak laktacja ruszyła to pełną parąpodobno cesarka nie ma nic do tego...Ja, tak jak pisałam juz kiedyś mam tyle pokarmu,że mogłabym trojaczki wykarmić
Spróbuj pić te cherbatki ,karmi i dużooooooo wody na laktację...no i pobudzaj ,pobudzaj i jeszcze raz pobudzaj laktatorem...Dasz radę ! Trzymam kciukasy :-)
No nie pocieszę Cie- musza sie brodawki przyzwyczaić. Zobaczysz z kazdym dniem będzie lepiej.a ja mam problem z mega bolącymi brodawkamikarmie w nakładkach a one i tak strasznie bolą przy pierwszych pociągniciach ,ze dzis rano ryczałam z bólu...sama nie wiem już co mam robić...chyba muszę zaciskać zęby i czekać jak się na dobre przyzwyczają...:-(
To pobudzi laktację ?:-( dzwoniłam do połoznej tej co u Nas była, kazała się nie poddawać i robić tak jak napisałaś, po karmieniu piersią zaraz przystawiać laktator, teraz odciagnełam po karmieniu ledwo 40 ml:-( z OBU piersi . Kazała kupić mlekopędne zioła i lek o nazwie RICINUS 5 CH :-(
Boję się, że bedzie wolał pic z butli niż z piersi![]()
Super że Fifi przybrał
No i my chrzcimy w styczniu, w sobote 30
A kupiłas juz ubranko???
OczywiścieJa nie mam poczucia winy, że dokarmiam swoje dziecko z butelki mleczkiem modyfikowanym. Poczucie takie miałam jak Mały nie przybierał na wadze. Niech nam rosna dzieciaczki w siłę:-)
Witam się,
jestem wściekła.Poprosiłam kolegę żeby przyszedł do mnie zająć się Stasiem bo miałam umówioną wizytę z Frankiem. Miał być o 10:30, dzwonię do domu nie odbiera, no to myślę pewnie już idzie, dzwonię na komórkę nie odbiera, a ja już muszę wychodzić, poprosiłam sąsiadkę żeby mały u niej posiedział. O 11 wizyta, parę minut przed odjeżdżałam spod bloku, kolegi ani widu. Potem dzwoni do mnie, że o 11 szedł do mnie.
Tak właśnie można polegać na niektórych znajomych. O 11-stej to on mi był zbędny, potrzebowałam pomocy o 10:30.
Głupio mi bo sąsiadka mówiła, że ona zawsze chętnie pomoże, ale podkreślała, żeby ją wcześniej uprzedzać. A za późno już było żeby Staśka ubierać i ze sobą zabrać, i tak byłam kilka minut spóźniona.