Pati, ana to Wy babki z jajami jesteście ;D ;D ;D
Karinko no to chyba tak juz jest ze my jestesmy od myślenia, organizacji i pamiętania o wszystkim, mój Bogdan tez jak mu powiem zrób to czy tamto to raczej zrobi ale sam nie wpadnie na to ze cos jest do zrobienia
tyle popisałyście ze nie wiem co jeszcze chciałam
aaaaaaaa.... mój mąż ma złamaną nogę, wczoraj tak narozrabiał, w dodatku uparł sie ze przyjedzie do domu na rowerze, z tą złamaną nogą, w koncu łaskawie pozwolił mi po siebie przyjechać samochodem, ale na pogotowie wybrał sie sam a za godzine dzwonił ze mam po niego przyjechać bo mu zakładają gips i jeszcze skombinować drugiego kierowce bo jego auto trzeba przywieźć >
no i jeszcze sie baaaaardzo brzydko do mnie odnosił, juz niby jest dobrze, dzis prawie padł przede mną na kolana, no ale to troche późno i zebym chociaż mogła mieć nadzieje ze na przyszłośc zmądrzeje 
Karinko no to chyba tak juz jest ze my jestesmy od myślenia, organizacji i pamiętania o wszystkim, mój Bogdan tez jak mu powiem zrób to czy tamto to raczej zrobi ale sam nie wpadnie na to ze cos jest do zrobienia
tyle popisałyście ze nie wiem co jeszcze chciałam
aaaaaaaa.... mój mąż ma złamaną nogę, wczoraj tak narozrabiał, w dodatku uparł sie ze przyjedzie do domu na rowerze, z tą złamaną nogą, w koncu łaskawie pozwolił mi po siebie przyjechać samochodem, ale na pogotowie wybrał sie sam a za godzine dzwonił ze mam po niego przyjechać bo mu zakładają gips i jeszcze skombinować drugiego kierowce bo jego auto trzeba przywieźć >