Grudniowe mamy 2022 :)

[Malka_91]

@Strzyga_ podstawa jest od tego roku ważna miesiąc , nie trzy. Nie wlicza się tych miesięcy, gdzie jest się na macierzyńskim lub L4. Podstawa dla obu jest taka sama. A skąd wiesz, jak to było liczone? Szczególnie że macierzyński płacony jest za dni, więc są różnice w miesiącach. Chyba że coś się zmieniło. @olka11135 pomożesz?

@Carmen_87 jeśli kp boli, to znak że coś jest nie tak. Zła pozycja, za wysokie napięcie, ewentualnie wędzidełko. Jeśli dziecko dobrze chwyta, to nie boli. Mnie piersi bolą, a karmiłam prawie 2 lata.... Bez bólu. Jeden tydzień bolała mnie pierś jak szedł pierwszy ząb.Nakładki nie, m.in dlatego że dziecko nie stymuluje brodawki. One mogę wjechać, ale na krótko. Dla mnie to było za dużo ceregieli - dziecko trzymasz, pierś czy nakładkę jak @marsi89 ściągałam mleko przez miesiąc, walczyłam i laktację i dla mnie to super wygodne! Nie wyobrażam sobie mm - cyc zawsze jest

@Cleo92 podpowiedz jakaś maskę oczyszczanie plus nawilżanie a jakie to ryzyko? Z badaniami krwi i bez?

to ja jeszcze jako glos z innej perspektywy dodam ze z nakładkami jest różnie - mój synek nie umiał chwycić sutka, a później tak się przyzwyczaił do nakładek, ze nie chciał jeść bez nich…. Dopiero jak miał koło 6 miesięcy udało mi się z nich zejść. Mimo to miałam duuuuzo mleka, od początku nie było potrzeby dokarmiać (tylko w szpitalu mi kazali). Ale te nakładki były problematyczne, nie powiem - o wiele wygodniej było bez nich dzięki nim jednak problem poranionych sutków mnie totalnie ominął.

 

[yuwena]

i to jest właśnie to: pani w poradni laktacyjnej. Trzeba trafic na odpowiednia pomoc i wtedy wszystko staje łatwiejsze.

Dokładnie, bo nie na wszystkie położne w szpitalu można liczyć niestety.. gdyby nie ta cudowna kobieta to bym pewnie odpuściła, dlatego jeżeli macie możliwość polecam udać się do takiej poradni. Po drugim porodzie będąc w szpitalu sama pomagałam jednej dziewczynie przystawiać do piersi, bo jej dziecko się tak darło non stop, że nie szło wytrzymać. Okazało się, że przystawiać nie umiała a położne w holu kawka, herbatka.. poszłam raz poprosić na korytarz o pomoc dla niej to usłyszałam "ta mała non stop tak płacze, zaraz przyjdzie ktoś jej pomóc". Zanim ktoś przyszedł to sama jej pomogłam, bo wiem ile to stresu kosztuje pierworódkę. Ale co jak co czuć tego nie trzeba. Każda kobieta sama decyduje jak będzie karmiła

 

[yuwena]

powiedział, ze na prenatalnych będzie ta ostateczna data, ale jak mówiłam ze wizytę mam na 9, to mówił ze lepiej trochę przyspieszyć. Przyspieszyć mogłam tylko o jeden dzień.. teoretycznie powinno być o czasie to usg.

Muszę tylko szefa wykręcić żeby dał mi
Home office + wyjście o 12-14 żeby to załatwić. (o ciazy będzie wiedział po prenatalnych)

Gdybym miała jakoś wcześniej to bym Ci termin odstąpiła, ale sama mam na 8 no to się okaże 8 czerwca

Ps. remonty Szelągowskiej? Serio?

 

[MartaMarkry]

Gdybym miała jakoś wcześniej to bym Ci termin odstąpiła, ale sama mam na 8 no to się okaże 8 czerwca

Ps. remonty Szelągowskiej? Serio?

mój mąż wraca 7-ego do domu.. to jedyna wizyta kiedy możemy być razem na wizycie to tez sprawia ze wcześniejszy termin nie wchodzi w grę

Przypomnij mi jesteś tez do dr brzoski ?

 

[Mamafasolki]

to ja jeszcze jako glos z innej perspektywy dodam ze z nakładkami jest różnie - mój synek nie umiał chwycić sutka, a później tak się przyzwyczaił do nakładek, ze nie chciał jeść bez nich…. Dopiero jak miał koło 6 miesięcy udało mi się z nich zejść. Mimo to miałam duuuuzo mleka, od początku nie było potrzeby dokarmiać (tylko w szpitalu mi kazali). Ale te nakładki były problematyczne, nie powiem - o wiele wygodniej było bez nich dzięki nim jednak problem poranionych sutków mnie totalnie ominął.

My też od nich zaczynaliśmy, ale szybko okazało się, że problem leży gdzie indziej. Jeszcze weź to wyparzaj, zabieraj wszędzie...

 

[Blackoliwka]

A ja dziewczyny nie wiem czy w ogóle pojadę na to prentalne jutro. Mój mąż z piesem ma być na 16 na kroplówce i z 2h lekko leci ta kroplówką, więc nie da rady ze mną pojechać. Reszta rodziny na pogrzebie będzie. Jeszcze na moją przyjaciółkę liczę bo ma auto u mechanika i może na jutro zrobią. Dzwoniłam żeby przełożyć te prenatalne ale kobita mi powiedziała że w tym tygodniu nie mają miejsc już a ja jestem już 12 tc i mam dać znać do wieczora czy będę czy nie. Jeszcze mój mi wyskoczył że pies na jego głowie jest bo ja sobie w pracy siedze i mam wszystko gdzies i że pies jest teraz najważniejszy a każde USG jest ok i jechać na prenatalne to nie trzeba. Powiem wam że poczułam się jak śmieć. Bo wie jak się bałam tych prenatlanych i jak ważne było żeby to on był ze mną. A siedzę od rana w pracy i płacze bo tu pies, tu wujek tu komplikacje z tymi prenatalnymi. I też mi nie jest łatwo a jemu się wydaje że po mnie to spływa.

Jedz sama weź taksówkę nikt ci nie jest tam potrzebny oprócz lekarza, do chłopa jeszcze nie dociera może ze to ciąża. Normalka ale dla spokoju świetego bym pojechała

 

[Strzyga_]

@Strzyga_ podstawa jest od tego roku ważna miesiąc , nie trzy. Nie wlicza się tych miesięcy, gdzie jest się na macierzyńskim lub L4. Podstawa dla obu jest taka sama. A skąd wiesz, jak to było liczone? Szczególnie że macierzyński płacony jest za dni, więc są różnice w miesiącach. Chyba że coś się zmieniło. @olka11135 pomożesz?

@Carmen_87 jeśli kp boli, to znak że coś jest nie tak. Zła pozycja, za wysokie napięcie, ewentualnie wędzidełko. Jeśli dziecko dobrze chwyta, to nie boli. Mnie piersi bolą, a karmiłam prawie 2 lata.... Bez bólu. Jeden tydzień bolała mnie pierś jak szedł pierwszy ząb.Nakładki nie, m.in dlatego że dziecko nie stymuluje brodawki. One mogę wjechać, ale na krótko. Dla mnie to było za dużo ceregieli - dziecko trzymasz, pierś czy nakładkę jak @marsi89 ściągałam mleko przez miesiąc, walczyłam i laktację i dla mnie to super wygodne! Nie wyobrażam sobie mm - cyc zawsze jest

@Cleo92 podpowiedz jakaś maskę oczyszczanie plus nawilżanie a jakie to ryzyko? Z badaniami krwi i bez?

Po wysokości
Że miesiąc to wiem. Nie wiedziałam tylko czy dla l4 ciążowego te 100% liczy się jak dla zasiłku. Dziękuję!

 

[Blondynka w sieci]

Kobietki jak i Was z apetytem i wagą? Ja bym teraz mogła jeść i jeść, aż generalnie jestem przerażona

 

[Purrfect]

Kobietki jak i Was z apetytem i wagą? Ja bym teraz mogła jeść i jeść, aż generalnie jestem przerażona

Apetyt słaby, głód nieznośny często, waga +1.2kg (z 57.5 na 58.7/168cm). Ale ten apetyt to tragedia, zazwyczaj staram się jeść lepiej, ale dziś jedyne, co mi weszło na obiad, to... zupka chińska...
(ale przynajmniej taka oryginalna, koreańska, z kimchi )

 

[Karola z nadzieją]

Kobietki jak i Was z apetytem i wagą? Ja bym teraz mogła jeść i jeść, aż generalnie jestem przerażona

U mnie waga od początku stoi i apetyt tez umiarkowany, chyba dlatego, ze jak zjem za dużo to mnie żołądek zaczyna bolec :/ także…choćbym mogła poszaleć to organizm mi nie daje