reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2021

Myślicie, że jest sens „wywoływać” szybszy poród naturalnymi/ domowymi sposobami przed terminem? 🧐
Czytam w necie, ze chociażby chodzenie po schodach, mycie podłóg na klęczkach czy sam seks mogą pomóc jakoś przyspieszyć, ale tylko w ciazy, która już przekroczyła termin porodu…
 
reklama
Myślicie, że jest sens „wywoływać” szybszy poród naturalnymi/ domowymi sposobami przed terminem? 🧐
Czytam w necie, ze chociażby chodzenie po schodach, mycie podłóg na klęczkach czy sam seks mogą pomóc jakoś przyspieszyć, ale tylko w ciazy, która już przekroczyła termin porodu…
Mi polozne mowily, ze od 37 tyg mozna dzialac 😊 czyli pewnie jakis skutek czasem przynosi
 
Myślicie, że jest sens „wywoływać” szybszy poród naturalnymi/ domowymi sposobami przed terminem? 🧐
Czytam w necie, ze chociażby chodzenie po schodach, mycie podłóg na klęczkach czy sam seks mogą pomóc jakoś przyspieszyć, ale tylko w ciazy, która już przekroczyła termin porodu…
Niby picie herbaty z liści malin przyspiesza sprawę 😁
 
Myślicie, że jest sens „wywoływać” szybszy poród naturalnymi/ domowymi sposobami przed terminem? 🧐
Czytam w necie, ze chociażby chodzenie po schodach, mycie podłóg na klęczkach czy sam seks mogą pomóc jakoś przyspieszyć, ale tylko w ciazy, która już przekroczyła termin porodu…

Ja jem codziennie daktyle 🤪
Ale czytałam, że jeśli „tam na dole” nie jest jeszcze wszystko gotowe, to te domowe sposoby same z siebie nie zadziałają, ale mogą przyspieszyć akcję jak już jest jakaś gotowość.
 
Ja też myślałam o tych sposobach ale jednak trochę się boje. Tak jak pisze @Agata_89 powinno być chyba wszystko gotowe.
Po schodach mogę pochodzić ale sex odpada bo to ostatnia rzecz o jakiej myślę przy tych bólach ;) a mój mąż też się boi, gdybym zaczęła krwawić po sexie to chyba by zawału dostał 😜😜

A daktyle na co są ? Mam całą torbę ;)
 
Myślicie, że jest sens „wywoływać” szybszy poród naturalnymi/ domowymi sposobami przed terminem? 🧐
Czytam w necie, ze chociażby chodzenie po schodach, mycie podłóg na klęczkach czy sam seks mogą pomóc jakoś przyspieszyć, ale tylko w ciazy, która już przekroczyła termin porodu…
Hmm ciężko stwierdzić. Z jednej strony niby są to jakieś wspomagacze ale czy działają to nikt gwarancji nie da. Tak na logikę jak Dziewczyny dostawały oksytocyne w szpitalu i nie szło to wydaje mi się że jak jeszcze na poród nie czas to wspomagacze nie podziałają.
 
Ja też myślałam o tych sposobach ale jednak trochę się boje. Tak jak pisze @Agata_89 powinno być chyba wszystko gotowe.
Po schodach mogę pochodzić ale sex odpada bo to ostatnia rzecz o jakiej myślę przy tych bólach ;) a mój mąż też się boi, gdybym zaczęła krwawić po sexie to chyba by zawału dostał 😜😜

A daktyle na co są ? Mam całą torbę ;)


 
Ja jem codziennie daktyle 🤪
Ale czytałam, że jeśli „tam na dole” nie jest jeszcze wszystko gotowe, to te domowe sposoby same z siebie nie zadziałają, ale mogą przyspieszyć akcję jak już jest jakaś gotowość.
Tez tak właśnie sobie myśle 😉
Postawie jedynie na „wysiłek” ale w granicach rozsądku, bo tylko brzuch się robi jak skała po tym.
Już nawet mąż „rozmawiał” z małym i mowił, ze powoli czas najmu się kończy i ma się pakować do innego „pokoiku” - może posłucha ojca 😂
 
Ja dostałam skierowanie na 25 grudnia gdybym nie urodziła wcześniej. Będę dwa dni po terminie. W sumie to się cieszę i nie. Mają mi robić test na wydolnosc łożyska i jest szansa że może wtedy coś się zacznie dziać.
 
reklama
Czy Wy też tak macie? Ja jestem pod wrażeniem sytuacji. Codziennie ktoś dzwoni, pisze, pyta o zdrowie, pyta kiedy? I to różni ludzie, rodzina, praca. Z niektórymi nawet większego kontaktu normalnie nie mam a tu wiadomosci z zapytaniami. Wszyscy chcą wiedzieć czy już rozpakowana. Szczerze zaczynają mnie drażnić te wszystkie telefony i tłumaczenie każdemu czemu jeszcze nic się nie dzieje i opowiadać jak to się "swietnie" Czuję w ciąży. Bo przecież nie będę się żalić że nie mogę spać i że wszystko boli. Rekordy biją teściowie 🤦‍♀️ dzwonią codziennie jakby się bali że ich nie poinformujemy o narodzinach.
 
Do góry