Grudniowe mamy 2020

[Precelka25]

To jest jedyna rzecz, jakiej się obawiam w ciąży. Rozstępy mnie nigdy nie ruszały, ale brzuch zawsze miałam piękny, zbity i płaski i chciałabym żeby tak pozostało

Wycięło mnie na kilka dni, jakoś wysiadłam psychicznie ostatnio.
Jako, że ze mnie raczej ekstrawertyk i wolę jak coś się wokół mnie dzieje, to zostaliśmy teraz we dwójkę na Mazurach i mi tak smutno i cicho :c

Dlatego warto po porodzie udać się do fizjo żeby pomógł wrócić do formy.

 

[sandra_91]

To jest jedyna rzecz, jakiej się obawiam w ciąży. Rozstępy mnie nigdy nie ruszały, ale brzuch zawsze miałam piękny, zbity i płaski i chciałabym żeby tak pozostało

Wycięło mnie na kilka dni, jakoś wysiadłam psychicznie ostatnio.
Jako, że ze mnie raczej ekstrawertyk i wolę jak coś się wokół mnie dzieje, to zostaliśmy teraz we dwójkę na Mazurach i mi tak smutno i cicho :c

To taki wasz wspólny wyjazd czy mieszkacie tam w okolicy? Ja też nie lubie być sama, jak zaczęła się ta cała epidemia mąż nagle zaczął pracowac zdalnie i tak od marca juz nie rozstaliśmy się ani na 1 dzień dopiero w maju pojechaliśmy w odwiedziny do rodzinki. Dla mnie fajnym rozwiązaniem były częste telefony do koleżanek

 

[sandra_91]

A to są już normy MoM?
Lekarz zalecił powtórzenie pappy?

Tak, MoM w tamtym tez dodam tą jednostkę Nie zlecił, ale stwierdziłam, że przed poszerzeniem diagnostyki pójde jeszcze do innej kliniki i zobaczę jakie tam ryzyko mi obliczą. I tu jest róznica między 240 a 2000. A jak u Ciebie wyszło?

 

[Awuwu]

Dlatego warto po porodzie udać się do fizjo żeby pomógł wrócić do formy.

Wiem, mam dobrą osteopatkę, więc miejmy nadzieję, że będzie dobrze

To taki wasz wspólny wyjazd czy mieszkacie tam w okolicy? Ja też nie lubie być sama, jak zaczęła się ta cała epidemia mąż nagle zaczął pracowac zdalnie i tak od marca juz nie rozstaliśmy się ani na 1 dzień dopiero w maju pojechaliśmy w odwiedziny do rodzinki. Dla mnie fajnym rozwiązaniem były częste telefony do koleżanek

Mieszkamy w Warszawie, ale tu mamy dom, a że epidemia sprzyja pracy zdalnej to spędzimy tu całe wakacje i może kawałek jesieni. Chociaż ja już czuje się bardziej tu jak w domu. I tak stolicy nienawidzę, może urodzi się pomysł żeby któregoś dnia się przenieść, kto wie..
No widzisz ja mam podobnie z tym nie rozstawaniem się od marca. O dziwo nikt nie zginął

 

[Ilona 88]

Tak, MoM w tamtym tez dodam tą jednostkę Nie zlecił, ale stwierdziłam, że przed poszerzeniem diagnostyki pójde jeszcze do innej kliniki i zobaczę jakie tam ryzyko mi obliczą. I tu jest róznica między 240 a 2000. A jak u Ciebie wyszło?

U mnie bhcg 0,802
Pappa 0,332
I ryzyko wyszło pośrednie 1:762
A w którym tygodniu robiłaś 2 pappa ?
No i lekarz wyliczył Ci to ryzyko z tego drugiego ?

 

[sandra_91]

U mnie bhcg 0,802
Pappa 0,332
I ryzyko wyszło pośrednie 1:762
A w którym tygodniu robiłaś 2 pappa ?
No i lekarz wyliczył Ci to ryzyko z tego drugiego ?

1 badanie miałam w 11+4, 2 w 12+6. U mnie ryzyko trisomii 18. Podstawowe też było inne, w:
1 klinice 1:1654 skorygowane 1:240
2klinice 1: 12635 skorygowane 1:2000

Dlatego nie wiem co mysleć. Gdybym badanie robiła tylko w 2klinice w ogóle nie rozważałbym testu Sanco lub Nifty.

 

[Awuwu]

1 badanie miałam w 11+4, 2 w 12+6. U mnie ryzyko trisomii 18. Podstawowe też było inne, w:
1 klinice 1:1654 skorygowane 1:240
2klinice 1: 12635 skorygowane 1:2000

Dlatego nie wiem co mysleć. Gdybym badanie robiła tylko w 2klinice w ogóle nie rozważałbym testu Sanco lub Nifty.

A co na to ginekolog genetyk?

 

[sandra_91]

A co na to ginekolog genetyk?

W 1 klinice namawiali mnie bardzo na amnipunkcję ale jadnak jest to badanie inwazyjne i trochę się boję... Mój ginekolog mówił, że nie powinnam się tym martwić bo to tylko statystyka. Z 2kliniki dziś maila dostałam i nie miałam omówionego wyniku. Pisze tylko, że nie stwierdzono podwyższonego ryzyka.

 

[Awuwu]

W 1 klinice namawiali mnie bardzo na amnipunkcję ale jadnak jest to badanie inwazyjne i trochę się boję... Mój ginekolog mówił, że nie powinnam się tym martwić bo to tylko statystyka. Z 2kliniki dziś maila dostałam i nie miałam omówionego wyniku. Pisze tylko, że nie stwierdzono podwyższonego ryzyka.

Osobiście bym nie robiła amniopunkcji. Lepiej zostać przy nieinwazyjnych metodach.

 

[monia0309]

Osobiście bym nie robiła amniopunkcji. Lepiej zostać przy nieinwazyjnych metodach.

Ja czekam na wyniki testu Pappa...teraz po usg mam ryzyko 1:412 (wiek 40) i pewnie po teście będzie korekta i to dużo.....Ale podjęłam już teraz decyzję, że nie zdecyduję się na amniopunkcję. Przechodziłam przez to z Amelką...na spotkanie z genetykiem pojadę ale amnio..nie..