Co do ubranek to powiem Wam że ja się nie bałam przez głowę zakładać, wiadomo że delikatnie i powolutku ale wolałam te przez głowę. Kaftanik miałam jeden i ani razu go nie założyłam. A do tego jeszcze wolę przez głowę takie, które mają napki na ramionkach, bo te takie z zakładkami to mi się rozjeżdżały na chłopcach bo chudziaków byli i całe ramionka wystawały. Strasznie mnie to irytowało a zapięte na napki pięknie przylegały. Ja z kolei skarpetek dużo używałam bo zakładałam je na stopki na pajacyka czy polspiochy żeby nóżki nie uciekały w nogawki i żeby cieplej w pytki było
także widzicie, co mama to ma inne potrzeby, przyzwyczajenia, zapatrywania na kwestie ubranek
będziecie musiały swój własny system opracować, my z kolejnymi maluchami mamy łatwiej bo już wiemy co lubimy i co nam pasuje
ogólnie bodziaki z krótkim i z długim rękawem to były bardzo długo moje ulubione elementy garderoby niemowlęcej
na drugim miejscu pajacyki, do dzisiaj chłopaki lubią spać w pajacach bez stópek zwłaszcza zimą no wtedy plecki zakryte