Witam witam, jak wam nocka minęła?
U mnie skurczow pomimo magnezu, łydki bolały tak że nie daje rady chodzić normalnie :/
Plus mały wybitnie spokojny od wczoraj rana, ledwo co kopie :/
No i mdli mnie (poranne mdlosci w 23tc wtf!?!?!?), do tego stopnia że sprintem leciałam do WC pozbyć się śniadania :/
Także znowu głodna z bolacym zoladkiem siedzę i czekam na telefon od położnej, miałam liczyć kopniki kiedy mały jest aktywny... Więc wczoraj spadła ich częstotliwość o połowę.
Także dla spokoju niech macaja, sprawdzają, słuchają.
Ja będę miała wolne płatne od pracy i spokój duszy.
A jak tam u was z kopniakami?
Lekarze coś mówili o liczeniu juz?
Pozdrawiam w tej jakże wtorkowy poranek :*